.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.

jakiś czas temu byłem zmuszony rozpocząć procedure wymiany skrzyni biegów stara slizgała na II biegu. jak już zacząłem zabawę z wymiana co niestety nieuchronnie wiąże się z wyjęciem całego zespołu napędowego to przy niejako okazji postanowiłem ogólnie odświeżyć to i owo.
Turbiny ogólnie po przebiegu 245Kkm niby działały ale miały juz bardzo duży nagar troszkę puszczały oleum i wirnik miał juz luz na ośce wiec poszły do regeneracji teraz przynajmniej wyglądają jak nowe:)
skoro turbiny były już wymęczone to wymieniłem też obie sądy lambda pierwsze pewnie też już niekoniecznie idealnie wskazywały.
oczywiście przy niejako robocie rozrusznik i alternator trafiły do regeneracji o ile alternator jest jeszcze wyjmowalny to rozrusznik już nie! żeby wyjąć rozrusznik trzeba wyjąć silnik!
wszystkie możliwe uszczelniacze jakie sa w silniku simeringi uszczelki oringi wszystko wymienione mam juz dość pocącego się silnika, choć jak wiemy to bolączka wszystkich 4,2 audi.
zgodnie z planem przerobienie downpipe w MGmotorsport wyleciały katalizatory główne po sugesti MG wstępne zostały.
no i już zupełnie poza konkursem jako ze okazało sie iz obydwa intercoolery są już dziurawe ząb czasu nadgryzł aluminium zrobiłem wymiane rdzeni fabryczna 60mm zastąpiły ninsensy 90mm do tego wyleciały ze zderzaka oryginalne wloty powietrza z halogenami na rzecz kratek Wagnera pełnoprzelotowych.

autko puki co nadal się składa ale powiem szczere ciekaw jestem efektów oby nie okazały się gorsze od poprzednich..
co sądzicie.?

a tu wizualizacja;)
Serce bestii:P




przed:


PO:

chapeau bas
Zbieraj wszystkie wydatki w jakimś excell- kiedyś udostępnisz i może oświeci co niektórych, ile to trzeba nakładów aby RS utrzymać w jezdnym stanie.

Sensownie i z głową- podoba mi się

Kozako, czekamy na rezultaty

Tak to prawda RS żeby pozostał nadal RS'sem troszkę kosztuje jeśli komuś sie wydaje ze to koszty na poziomie zwykłego 4.2 to niech je pomnoży przez 2 i doda zero.

Z tych wszystkich napraw najbardziej zaskoczyły mnie intercoolery niby były sprawne komputer nie generował błędów logi dynamiczne doładowania pięknie trzymały ciśnienie przy pełnym bucie.
W sumie wiozłem je od mechanika tylko po to aby je odchwaścić i wymyć po dokonaniu tych czynności postanowiłem zrobić test szczelności zalałem oba woda do pełna i tu nagle zonk obydwa pięknie puszczały wode właśnie z dolnej krawędzi gdzie siedział cały syf i wilgoć. i to nie jakoś po kropelce tylko ładne stróżki wody się robiły (bez ciśnienia) pod ciśnieniem musiały już nieźle dmuchać, a mimo to sprężarki dawały rade które notabene tez juz miały agonalny stan. Jak to powiedział mój kuzyn który zajmuje się regeneracja turbin zawodowo "masakrycznie wymęczone ale jeszcze sprawne"

Czeka Cię w takim razie duża niespodzianka po powrocie szczelności

Jaka niby - jak zadane ciśnienie było odpracowane jak należy?

Esperak - ogarnij nowe łańcuchy wałków (jeśli jeszcze na to nie wpadłeś), i sprawdź stan ślizgów nastawników - same nastawniki jak rozumiem zweryfikowane w blokach - przestawiają o zadany kąt?

wydajność panie, wydajność.

Skoro zadane przez ECU ciśnienie było utrzymane, to nic się nie zmieni - poza obrotami turbin, które teraz będą musiały trochę lżej pracować.
Może krzywa narastania ciśnienia się trochę zmieni - ale czy na tyle, żeby to odczuć - nie sądzę, nie było niedostatków w kwestii doładowania, to nie będzie dodatkowych wrażeń, po usunięciu nieszczelności.
Jedyne co - to zamontowanie większych IC - może to (IMO powinno) wpłynąć na temp powietrza w dolocie - i tu będzie może coś czuć.

Niemożliwe żeby w pełnym zakresie miał utrzymane właściwe ciśnienie doładowania z dziurawymi coolerami. Oczekiwane ciśnienie mogło dobić, ale dużo wyżej. Różnica powinna być zdecydowanie odczuwalna.

Wszystko zależy od punktu wyjścia - jeśli były braki w doładowaniu - będzie lepiej, jeśli nie - niewiele się zmieni
Ale projektowi życzę oczywiście jak najlepiej

Samo ciśnienie doładowania to nie wszystko. Warto byłoby sprawdzić odczyty przepływki i zapłony