.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, Jako nowy na forum i nie potrafiący odnaleźć właściwego miejsca chciałem się ze wszystkimi gorąco przywitać jak również podziękować za kopalnię wiedzy jaka tu się znajduje. Więc witam raz jeszcze i przechodzę do sedna. Po prawie 10 latach użytkowania swojej niezawodnej andzi A4 B5 1,8 125 km w sedanie 95 rocznik, przyszedł czas na wymuszone zmiany spowodowane powiększeniem rodziny Po prostu się w niej nie mieścimy gdzieś wyjeżdzając.

Rozważam zakup AUDI A6 C5:
- avant (koniecznie - wiadomo pakowne),
- Automat (koniecznie - ze względu na moje "dysfunkcje" jazda manualem w starej andzi staje się coraz bardziej uciążliwa)
- Benzyna (koniecznie - najzwyczajniej nie chcę diesla, nie lubię nimi jeździć, nie lubię tego klekotu, po prostu nie )
- Quattro (moje marzenie od zawsze)

Teraz pytania:

- czy andzie 4.2 mają zwykłe zawieszenie czy pneumatyczne? wahacze są jak w każdej audi? (bo gdzieś czytałem, że w jednostkach 4.2 są inne wahacze, niby szersze i dostępne tylko w ASO) o tym, że to pancerne jednostki to już czytałem

- czy może lepiej jednostkę 2.7 biturbo?

- Czy to prawda, że quattro zawsze jest z tip? między innymi też dlatego poszukuję quattro, bo dość już się naczytałem o multi.

- nie wiem czemu odrzucam 3.0 - też ma nienajlepsze opinie

- kapitał to narazie ok 14 tyś + ok 2 na naprawy po kupnie. Ceny modeli w w/w specyfikacji od 10 do 25 tyś, tylko, że czasami te za 15 lepiej wyglądają od tych za 20-25 Pewnie poradzicie poczekać i dozbierać kasiorki.

- czy Warto pchać się w ogóle w C5, najmłodsze będą miały 11 lat,

Patrzę na takie duże i "mocne" pojemności bo moje roczne przebiegi to 10tyś km a jak dojdzie 2 auto to przebiegi jeszcze spadną a podczas wyjazdu chcę mieć trochę mocy w zapasie no i quattro na zimę yhmmm

Jeśli nagmatwałem i nie ten dział to bardzo przepraszam. Dziękuję za wszelakie opinie.

Pozdrawiam,

Kolego tak w skrócie.
Wahacze przód jak w innych audi.
A6 4.2 ma pneumatyke z tylu ale to nie problem.
Silnik 4.2 sam w sobie może i pancerny ale są inne rzeczy (8 cewek,8 świec) 8L oleju itd..
Tiptronic ok. ale naprawa kosztowna.

Podsumowując:
14.000zł + 2000zł to trochę mało na rozpoczęcie jazdy C5 4.2pb

Na dzień dobry zrobienie rozrządu i wymiana oleju to już 2000zł jak nie więcej.
Dojdą świece czy cewki, wymiana oleju w tipie jakiś wahacz czy hamulce i robi się grubo.
Moim zdaniem 20.000zł musisz mieć na zakup razem z pakietem startowym.
Jeżeli jesteś mało wymagający to możesz jeździć z (niedopracowanym) autem ale taka jazda potrafi się szybko zemścić.
To tyle...

To jakie inne benzyniaki ewentualnie polecacie? Po 2001 już 2.8 niema, a wprowadzili na jej miejsce 3.0 (jeśli się mylę to przepraszam). 2.4 nie będzie zbyt słabe do prawie 2t auta? Jak już pisałem musi być automat, więc skoro tip jest drogi w naprawie, to multi wyjdzie taniej? tylko te dwa rodzaje są z tego co wiem. Pewnie 2.4 z automatem (tip)w quattro też nie było? Jak znam życie to zanim ja znajdę i kupię auto to wyjdzie kolejny model audi, a syn pójdzie do szkoły Liczę się z tym, że jak kupię to i tak coś trzeba będzie naprawić. No i skóra oczywiście mile widziana, łatwiej się czyści ze wszelkich plam. Nie chcę też kupić toczydła, które wyprzedzi Chevrolet Spark. Ewentualnie A4 B6 avant, ale jak dla mnie trochę zaciasne.

4.2 kupuj tylko zwiększ budżet żebyś nie płakał, że złomem jeździsz i będziesz to auto przeklinał do końca swego życia.
Możesz mieć farta i kupić taniej zadbany egzemplarz ale ile będziesz na taką okazję czekał.

Było 2.4 quattro z Tipem, podobno najmniej problemowa V-ka w C5 po lifcie. Piszę podobno bo ja miałem jakiś czas 3.0 ASN z końcówki produkcji i nie miałem z nim żadnych problemów. Zależy jak trafisz...ale....
IMO 16k to za mało sprawne C5 po lifcie. Na Twoim miejscu szukałbym 2.8 quattro z okolic 2000/2001....

Że tak jeszcze pozwolę sobie zapytać. Andzia z 4.2 ma poszerzone nadkola, w dodatku aluminiowe błotniki i maskę (jeśli się mylę znów proszę o poprawkę). Skoro nie wynika to z innych wahaczy, to znaczy, że rozstaw osi jest taki sam jak w każdej innej A6 C5? czy to jakieś złudzenie "szerszego auta" Nie natrafiłem jeszcze na żadną z silnikiem 4.2 żeby móc jej się dokładnie przyjrzeć.

Jeśli chodzi o cewki to są jakieś szczególnie nietrwałe i trzeba je wymieniać kompletem? Bo jak się zapytałem ostatnio o nową cewkę do swojej A4 to mi Pan krzyknął 600 O.O, to wcale wymiana nawet wszystkich cewek do 4.2 nie wychodzi chyba dużo drożej niż wymiana jednej w A4?

Mój styl jazdy nazwałbym dziadkowym czyli 90-120 więc raczej nie będą chyba jakoś szczególnie wysilone?

Do takiego stylu wystarczy Ci 2,4/2,8. Mając A6 z AELem wystarczał do sprawnego przemieszczenia się i było czuć zapas mocy. Odcinki, którymi poruszałem się nie pozwalały na przelot szybszy niż 90-100 km/h. 2,8 to jednostka, która była stosowana również w C4. Nie sprawia nadmiernych problemów. Koszty utrzymania 4,2 nie będą współmierne do potrzeb. ACK tj. 2,8 ma moment na poziomie AELa i z budą ważacą prawie 1700 kg radzi sobie bez problemu.

Masz rację, A6 V8 ma aluminiowy przód jak i szerszy rozstaw kół, ale wynika to z zastosowania innych (prawdopodobnie szerszych) wózków zawieszenia, a nie z długości wahaczy, do tego dochodzą jeszcze felgi z niższym ET - czyli wypchnięte bardziej na zewnątrz nadwozia.
Cewka nowa do V8 w ASO kosztuje coś ok 160 zł, więc dramatu nie ma, nie słyszałem, żeby ktoś musiał wymieniać komplet, 1,2 szt - to się zdarza.

Nie ma z tym dramatu? Niektórzy wolą przerobić na springi.

Nie stwierdziłem. Może niektóre mają, ale nie wszystkie.

Źle się wyraziłem.
Chciałem napisać, że jak ma pneumatykę to da się to naprawić za normalne pieniądze, to już nie te czasy.

Własnie chodziło mi jaki to koszt vs zwykłe zawieszenie jak w C5S6

C5 to naprawdę dobre autko tylko przemyśl sprawę silnika.

oczywiście 4,2 automat quattro super sprawa nikt tego nie zaprzeczy ale 4,2 to tez inny poziom finansowy niz 2,4. Wymiana oleju to 7,2L oliwy, 8 swiec, duzo wieksze tarcze hamulcowe i drozsze klocki itd. itp. ogólnie koszty wyższe niz w mniejszych silnikach.
Jesli uważasz że cie stać ok, naprawdę będziesz zadowolony automat pracuje miękko przeważnie na obrotomierzu podczas spokojnej jazdy widzisz 1500 obr cisza spokój takie majestatyczne kulanie sie i zawsze wciśniecie pedału gazu powoduje wciśniecie w fotel naprawdę super sprawa. Tylko pamiętaj luksus kosztuje przekalkuluj sobie wszystko.

Silnik 2.4 no cóż jeździ to juz nie luksus tylko przemieszczanie sie, to prawda dla tego autka może trochę ten silnik sobie nie radzić z masą samochodu ale cóż nie każdy delektuje sie jazdą tylko chce tanio się przemieszczać i taka osoba będzie zadowolona z silnika 2.4. jesli chesz tip + Quattro to silnik V6 niekoniecznie dobre to ogarną troszke za słabe oczywiście jezdzić bedą ale czasem brak tej jezdzie bedzie elegancji pracy silnika, 4.2 radzi sobie swobodnie to się czuje ze silnik nie jest przeciążany automat tez dobrze pracuje gdy ma wystarczające wsparcie mocy z silnika, jeśli tak nie jest odczucie jakby automa krecił na sile przeciąga na biegach po prostu stara się pomóc silnikowi który już nie wyrabia mnie osobiście meczy taka jazda dlatego niepolecam.

Niedawno mój znajomy poprosił mnie o pomoc w zakupie właśnie C5 zaczął od 2.4 może 3.0. Zaproponowałem mu "chłopie jedziemy pooglądać przejedz się 3.0 i 4.2 potem zdecydujesz" na dzień dzisiejszy cieszy się jazdą C5 4.2 tip quattro. Po konfrontacji ulicznej wątpliwości nie było co do silnika.

Ja sam jeżdżę C5 w dość specyficznej wersji to naprawdę przemyślane dobre autka.

Teraz co do budżetu za ładne 4.2 po lifcie trzeba dac te 20-25tyś + odchwaszczenie po zakupie tez kilka tyś. jeśli sni ci sie ladne audi na kolejnych kilka lat naprawdę budżet minimum 25K na poliftowe egzęplarze powinien być.

Olej, świece, tarcze, klocki. Co ile wymienia sie te elementy? co 15 tyś? co to są za koszty? różnice rzędu 100-200 zł w porównaniu do np 2.8. i to max raz w roku. Za rozrząd do swojej A4 dałem 700 zł + wymiana. Za 4.2 dam 1000 + wymiana to raczej nie są porównywalne różnice, a komfort + moc znaczące. 2.4 nawet nie biorę pod uwagę, 2.8 może zastanawiam się pomiędzy 2,7 T albo 4.2. Jak patrzę po różnicach w cenach części np 1.8 do mojej do 4.2 (może mojej przyszłej) to są różnice rzędu jak pisałem wyżej, a niektórych elementów nie wymieniamy co rok. Chcę kupić auto, na kolejne min 10 lat i więcej. Nie widzę za bardzo innej opcji. Póki młody jest mały i się mieści, będę jeździł starą Andzią i dozbieram funduszy. Chcę mieć konkretne auto na dobrych kilka lat (bo patrząc na te nowe wynalazki to nie chcę ich brać do ręki).

Różnice w spalaniu ok 3L na 100 km, a rocznie robię max 10 tyś, tu też raczej nie patrzę.

Po ostatnim przeglądzie w listopadzie, w Andzi miałem 232 tyś teraz mam niecałe 237

Szkoro nie straszna ci eksploatacja 4.2 to bierz... masz odpowiedź

Z tym 1000zł za rozrząd do 4.2 to nie bądź taki optymistyczny. Ze względu na trudny dostęp do czegokolwiek w V8, trzeba zrzucać cały przód by coś zrobić dlatego wymieniając rozrząd robi się wiele rzeczy przy okazji na zapas. Np.uszczelniacze wałków rozrządu, uszczelki pod pokrywami zaworów, Broki, różne uszczelki, termostat, łożysko wiskozy, napęd paska wielorowkowego +pasek, łożysko pompy oleju itp. Wiele z tych zabawek dostępnych jest tylko w ASO, albo najlepiej kupować w ASO bo wiesz że będą spełniać swoje zadanie a nie cieknąć po tygodniu. Ja w przyszłym tygodniu wymieniam rozrząd w starym 4.2 32V. Za same uszczelki, zaślepki i termostat zapłaciłem ponad 400zł (bez tych pod pokrywy zaworów - tam akurat mam sucho). Za 1000zł to bedziesz miał komplet pierwszych lepszych zamienników do rozrządu (i to raczej bez pompy) a wiadomo że najlepiej założyć najlepsze części na jakie Cię stać. Bądź też gotowy na niespodzianki po rozebraniu, ja np.zmieniam chłodnicę na nową bo dotychczasowa poci się w jednym rogu (choć jeszcze nie cieknie). Przy poprzedniej wymianie (4 lata temu) zmieniłem łożysko wiskozy, rolki napędzające pasek PK. Simering w ASO (a tylko taki polecam) to w tej chwili ok.90zł sztuka. Z jego powodu zmieniam rozrząd po zaledwie 60kkm. Przy poprzedniej wymianie mechanik ich nie wymienił, a teraz z jednego cieknie. Dlatego rozbierając przód trzeba to zrobić koniecznie. Jak kupisz 4.2 40V elementów do wymiany będziesz miał tylko więcej.


Nie to żebym Cię zniechęcał, ale piszę po to by Cię ostudzić i nieco uświadomić

Chciałem mu napisać ile kosztuje porządne zrobienie rozrządu w 4.2... ale mnie ubiegłeś
To co wymieniłeś podpowiada zdrowy rozsądek. Zaniedbasz = zemści się.
Przy okazji... może sobie kolega kupujący popatrzy co można było w A6 4.2 wybrać : http://www.vaglinks.com/Docs/Audi/Specs ... C5_4.2.pdf

Fajny katalog... zdziwiony jestem, że parktronik tył to opcja...

Wiecie jak to jest jak ktoś sie zafiksuje
Ewidentnie kolega sie juz nastawił na fure wiec próby uświadamiania raczej nie pomogą, dla niego szklanka będzie zawsze w połowie pełna.

Pamiętaj my mówimy z doświadczenia nie z teorii każdy z nas był lub jest użytkownikiem V8 znamy koszty i przyjemności płynące z jego posiadania i zwracamy ci uwagę że to nie kosztuje tyle co 1.8 w A4.
Decyzja i tak należy do ciebie my tylko uczciwie podpowiadamy.

P.S. 2.7T jest droższe w utrzymaniu od 4.2 przemyśl to sobie.

Kolega Gitmar bardzo dobrze wyjaśnił temat, ja dorzucę, że przy swoim 2.8, również przy okazji rozrządu robiłem wszystko po kolei, czy sprawne, czy nie, swoje lata ma, by nie zwalać przodu co chwila. Prócz rzeczy opisanych wyżej dorzucę, że robiłem alternator i łożysko na sprężarce klimy, a to zwiększa koszt wymiany rozrządu o 200-300PLN
Nie wyobrażam sobie wymieniać rozrząd i tylko na nim się skupiać, jest masa rzeczy po drodze, które należy zrobić, by cieszyć się później z jazdy

Panowie (i Panie jeśli są) dziękuję za wszelkie opinie i uwagi. Zapewniam Was, że nie jestem napalony na 4.2. Chciałem C5 z końca produkcji, a jak wiecie 2.8 było tylko do 2001. To, że jestem posiadaczem A4 z 1.8 to zupełny przypadek i fart zarazem. Kolega potrzebował sprzedać bardzo dobre auto, ale nie chciał żeby trafiło do byle kogo kto nie będzie o to auto dbał i tak stałem się jej "opiekunem" i zawsze widzę uśmiech i łezkę w oku kolegi gdy widzi swoje auto sprzed prawie 10 lat Z ciekawostki powiedział, że dgybym ją kiedyś sprzedawał to żeby dać mu znać Wracając do tematu zapewne zgodzicie się ze mną, że lepiej kupić zadbane 4.2 z pewnych rąk niż zajeżdzone 2.8 lub 2.4. ? Auta zapewne jeszcze szybko nie kupię bo będę zwiększał budżet i pewnie będzie 2.8 lub 2.4, a że szukam quattro to prędzej 2.8.

Miałbym jeszcze jedno pytanko czy quattro zawsze było w tipie czy były też multi? Bo chciałbym uniknąć tej skrzyni. Oraz czy skrzynia TIP np z owej 4.2 pasuje do np 2.8/2.4 czy były to inne skrzynie, przełożenia wzmoćnienia?

Jeszcze raz dziękuję za wszelkie trzeźwe i szczere opinie.