.: AUDI KLUB POLSKA :.

Zdrówka Basket!

Dzięki.

Demontaż podsufitki w 200 to prawdziwy horror... Mam nadzieję, że walka się opłaci i efekt końcowy będzie zadowalający.

Przed godziną pies sąsiada zagryzł mi yorka. Smutno tym bardziej że był to pupil dzieci.

strata, szkoda, ale york to nie pies...

zgadza się i zwykły nigdzie tego nie napisał:D

York to ratlerek w nowoczesnym wydaniu.

Mimo to szkoda psiaka, jak dzieci go lubiły to tym bardziej.

szkoda szczurka, bywają pocieczne

z ciekawości jakiej rasy był oprawca ?

w ramach rewanżu, zagryś psu sąsiada

Kolejnego Yorka paś kolego sterydami, jest szansa że wyrośnie prawdziwa 40kg bestia.

Zimą miałem w tym samym czasie w domu szczeniaka yorka i szczeniaka amstaffa oboje w wieku około 3 miesięcy pół kilowy piesek york terroryzował 6 kilogramową amstafkę ,york dosłownie czyste zło i agresja ,
żeby to amstaff tak mi się zachowywał to uśpił bym go od razu , jak mu coś nie pasowało rzucał się na wszystko nie ważne jakiego rozmiaru to było

On po prostu nie wiedział, że jest małym karakańcem

Mój york nie należał do tych małych skrzeczących diabełków. To był piesek dobrze ułożony. Nie podnosił niepotrzebnie głosu zwiedzał sobie wioskę całymi dniami . Nie wadził nikomu . Był przyjacielem wszystkich psów i to go chyba zgubiło. Do sąsiadów przyjechała rodzina z amstafem właśnie na parę dni . Mój piesek jak zwykle robił obchód ulicy i zbliżył się do bramy sąsiada jak to zwykle robił żeby obwąchać. Nie zauważył tamtego na placu . Nie miał szans na ucieczkę . Amstaf dopadł go prze lukę w bramie i wyrwał mu krtań . Zdechł na miejscu. Ja i syn jakoś się z tym pogodziliśmy ale żona i córka cały czas płaczą. Mam jeszcze 3 miesięcznego owczarka niemieckiego który trochę łagodzi stratę. Mam nadzieje że jak urośnie to się odpłaci sąsiadowi.

To w ramach odwetu trzeba będzie temu amstafowi podrzucić kiełbasę ze specjalnym wkładem.

Rtęci....

niestety ale ten pseudo amstaff powinien pójść do odstrzału pomimo ,że naprawdę lubię tę rasę i chodzi tu o inne cechy a nie agresję która wyklucza takie psy z dalszej hodowli ,
każdy żle prowadzony pies jest niebezpieczny są ludzie którzy nie umieją kompletnie wychować psa nie ważne jakiej rasy (często zdarza się ,że zmienia się właściciel psa i to wystarczy żeby tzw bestia stała się maskotką) ,
takie zachowanie nie jest normalne amstaff zaatakował na w sumie obcym sobie terenie , ale tak to jest jak się kupuje szczeniaki z ogłoszeń typu "mocny amstaff" zamiast poczytać o tym jak wybrać hodowlę i ewentualnie którego szczeniaka z miotu ,
90% psów tej rasy nie mieści się we wzorcu rasy ze względu na wagę , więc czy takiego psa można nazwać amstaffem

Owczarek się nie odpłaci.
To normalne grzeczne zwierzę. Szkoda fajnego zwierza. Amstafa tak jak myślisz, trzeba odpowiednio nakarmić.

rtęć

Nakarmić to trzeba właściciela a nie psa. Zwierzę działało instynktownie (może tak zostało przyuczone, znam i takie przypadki że ktoś kupuje "groźnego" psa bo jest agresywny), a właściciel nie upilnował. Psa tak jak i człowieka można zepsuć.