.: AUDI KLUB POLSKA :.

Uwielbiam zwierzęta, ale do takiego goovna typu amstaff nie mam żadnych skrupułów. Miałem Owczarka Niemieckiego, wspaniałe zwierzę. Dostojne i mądre. Gdy byłem z nim na spacerze (miał pół roku), chciał go dopaść Amstaff, cudem go uratowałem. Wróciłem do domu z psem na rękach a z dłoni lała mi się krew. Tak byłem zajęty ratowaniem psa że nie czułem jak zostałem pogryziony. Właścicielem tego psa był osiedlowy pijak który wszystko miał w dupie. 99% "właścicieli" tego goovna to nieodpowiedzialni półludzie. Nikt normalny tego nie hoduje, to wbrew logice.


Po tym doświadczeniu wiem, od razu pójść do sklepu typu "rolnik", kupić maczetę, wyświadczyć przysługę społeczeństwu i odrąbać łeb dla tego ścierwa. Obojętne czy chodzi o właściciela czy o psa. Obaj są siebie warci.

Kiełbasa ze specjalnym wkładem.

Tudzież kilka solidnych butów, jak na tym filmie [akcja od 1:02]:

https://www.youtube.com/watch?v=HUrQntu ... freload=10

to trzeba było prz......ć właścicielowi bo to jaki jest pies ( nie ważna rasa ) zależy od niego , amstafy nie są agresywne za to są bardzo uparte a to w połączeniu ze wpojoną agresją przez właściciela owocuje takimi wypadkami , http://fundacja-ast.pl/images/stories/f ... ryzien.jpg
niestety ale w promieniu 500 metrów od domu mam około 7 owczarków jak nie więcej które jak by mogły to by cię zagryzły gdy przechodzisz obok posesji ,
żeby było śmieszniej mam w podwórku od 8 lat psa w typie owczarka jedyny problem jaki ma to nie lubi księży i listonoszy ale tylko ich obszczeka i sobie pójdzie ,
czarna nigdy nie była zamknięta w kojcu czasem miała zakładany łańcuch jak chodził ksiądz po kolędzie ,
obecnie w obejściu jest czarna , 2 yorki i prawie roczny amstaff który zalizał by wszystkich na śmierć najwięcej ujadają yorki potem czarna na listonosza a amstaf ma wszystko w nosie poza zabawą więc nie mów mi ,że te psy mają jakaś wrodzona agresję i mordercze zapędy ,

@ mariuszj0808: zostawiłbyś sam na sam swoje małe dziecko z Twoim amstaffem? Ja nigdy w życiu, nigdy nie wiesz co takiej pokrace strzeli do głowy.

Dlatego uważam, że pies - tak, ale nie w domu (czyt. kojec)

A na cholere człowiekowi pies.
Musiałem dwa razy odkręcić i przykręcić koło w aucie .
Nienawidzę pracy fizycznej

to co to masz za trupa, że nie ma pianki i kompresora

Mam piankę.
Opona wyła więc ,musiałem sprawdzić która.
Trafiłem za pierwszym razem echh ma się to doświadczenie

Mamy w zwyczaju nie zostawiać dzieci bez opieki , nawet gdy psow nie ma w około , psy nie przejawiają jakiejkolwiek agresji w stosunku do domowników i gości , jak mam wam wytłumaczyć że tu nie o rasę psa chodzi ale o konkretnego osobnika ktory atakuje bo został źle wychowany . Mateusz kojec powinien być stosowany w wyjątkowych okolicznościach izolowane psy stają się agresywne jak pies jest odpowiednio socjalizowany poznaje nowych ludzi zwierzeta nie bedzie agresywny izolacja to jedna z głównych przyczyn agresji u psów

znowu mnie w... "kolega" "mechanik". Obiecał wymianę przewody paliwowego, po paru godzinach dzwoni, że nie ma jak zarobić nowego przewodu. K... mać co za mechanik co bez karabinu na wojnę idzie. Tępe dzidy...

Wykropkowałem, ale następnym razem nie będzie zmiłuj Z mechanikami tak jest, najlepiej robić samemu, choć wiadomo, że nie zawsze jest jak i kiedy.
U mnie straszne, że musiałem wdać siedemdziesiąt kilka złotych na cążki do pierścieni segera, takie których szukałem po całym mieście. Zacisk z tyłu puścił plamę.
Jutro będę składał na nowych uszczelniaczach.

emge wszystko wszystkim, ale wie że jestem przejazdem u rodziny na urlopie, że się zesrało, wypada pomóc. Nie chcę za darmo, pcham kasę do ręki a ten brzęczy że to tamto sramto.
Po co to kłamać, że się zrobi jak dobrze wie, że nie zrobi? Takie kolegi, psia ich mać.
Chyba, ze to tylko ja mam takie dobre serce że każdemu na miarę moich możliwości w potrzebie pomagam...
Ja jak nie mam czym, to nie mówię, że zrobię. Z gówna bata nie ukręcę...

Prawy kierunek w lampie w sharanie przestał mrugać.
Ja pie.....e! Co za szwab to wymyślił? By się dostać do kierunkowskazu trza wsadzić łapę przez okienko rozsuwane w plastikowym nadkolu o wymiarach 5x7cm i obrócić wystającego z lampy lizaka na końcu którego znajduje się koronka - uchwyt z żarówką!
Obróciłem: lizak wyciągnąłem a cała koronka + blaszki uchwytu poszły w p.... gdzieś między błotnik a nadkole. Żarówka wypadła do lampy i obróciła się - nie do wyjęcia. A tak oto wyglądała prosta operacja wymiany żarówki kierunku w sharanie:
1. Lewarek
2. Koło- demontaż
3. Nadkole - demontaż
4. Pozbieranie koronek i blaszek i poskładanie uchwytu do kupy
5. Rozłupanie szczypcami żarówki i powyciąganie resztek
6. Montaż wszystkiego co zostało rozbabrane jw.
Wynik: 1 godzina i łapy uwalone po łokcie.
Dodam że auto eksploatuje żona i miała ubaw, że jakąś głupią żaróweczkę wymieniałem godzinę!!!

A w przedlifcie w 30 sekund . "Nowoczesność" kosztuje

Wyszedłeś na bezradnego co się zabrał za coś o czym nie ma pojęcia
Ah te baby... następnym razem ona zmienia
Jak masz praktykę to zapraszam do wymiany żarowki w Renault Modus... zderzak trza zwalić Raz na pół roku jedna pada.. więc Modusek ma zdjętą mordę 2 razy w roku... francja elegancja...

Ciesz sie, że zimą się to nie stało

tap

Ale że żarówa od kierunku?
Ja bym się nie bawił tylko wystawił na aledrogo i sprzedał jakbym miał 2 raz w ciągu roku zwalać zderzak dla żarówy.

Pojechałem na myjkę opłukać auto wodą za 2zł i zabrakło mi wody na drzwi kierowcy

Tą od kierunku można bez zwalania zmienić - jest osobno doczepiony nad lampą, ale wymiana postojówki / mijania czy długich... no way Są magicy co robią to tak : http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic922948-30.html
Ja mam "męskie" dłonie a mój synek jeszcze nie ma takich zdolności manualnych by to ogarnąć.
Tak czy siak... żona kocha to autko i ma ono swój urok

Z negatywów dnia codziennego - pracownik zahaczył mi LT35 w nocy Podgiął się błotnik pod drzwi Nie było by płaczu gdyby nie to, że w lutym cały pięknie odmalowany był na pomarańczowy - drogowy... Ah te pracowniki

tesciowa wrocila......eh a juz sie czlowiek przyzwyczail!

hahahahhaaha