Byście się zdziwili....rok temu sprzedałem auto znajomemu ojca. Przez jakiś czas nie przerejestrowywał go i jeździł na moich blachach. Pewnego ładnego wrześniowego dnia siedzę sobie w pracy i dostaję telefon od żony. Spotkała przed domem dzielnicowego i powiedział że mnie szuka
Ponieważ zadzwoniła podczas gdy on jeszcze był, poprosiłem by podała mi go do telefonu. Oświadczył mi że w dn.XX o godz.XX auto o nr rej.XXX zarejestrowane na mnie zaparkowało na zatoczce dla autobusów i kamera monitoringu miejskiego to uchwyciła
Zaprosił mnie na wizytę w komendzie. Musiałem wskazać osobę kierującą. Za wykroczenie mandat 100zł i 2 pkt karne
Od znajomego ojca dowiedziałem się, że zatrzymał się na końcu zatoczki autobusowej, twierdził że stał tam 2-3 minuty, poczekał na żonę, która poszła na chwilę do spożywczego, nawet żaden autobus w tym czasie nie podjechał. Mandat przyjął i zapłacił. Także Panowie - miejcie się na baczności, bo jak komuś na dyżurce się nudzi i wychwyci to na kamerze to kara Was nie ominie
O tej kamerze słyszałem, że przychodzą nawet wezwania w sprawie niezapiętych pasów bezpieczeństwa