.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam
Zabrałem się ostatnio za naprawę wahacza i teraz przyszedł czas na montaż. Niestety nie mogę sobie z tym poradzić, nie mam już sił do tego. Do mechanika już nie zawiozę bo bez wahacza nie ma jak. Może znalazł by się jakiś uprzejmy kolega z okolic Krakowa który pomógł by mi się z tym uporać ? Oczywiście się jakoś odwdzięczę. Z góry dzięki za odzew.

Pogadaj z chłopakami z QUATTRO SERVICE - masz super warsztat pod nosem, a ekipa zgrana i pewnie pomogą

Z którą częścią montażu sobie nie radzisz? Włożenie w ławę? Bo to jest chyba jedyny trudniejszy etap przy wymianie wahacza.

No do włożenia wahacza do setki trzeba faktycznie wybitnego sztabu mechaników, łoma i dwóch kluczy

Nie jestem z samego Krakowa a wątpię że komuś z warsztatu będzie się chciało jechać 30km. Może nie trzeba do tego grupy fachowców mimo to nie mogę sobie z tym poradzić i nie mam już naprawdę do tego siły. Mam nadzieję że może jednak znajdzie się jakiś życzliwy kolega z mojej okolicy który mógł by pomóc. Narazie mam przykręcony ten wahacz od strony simerblocka i nie mogę tej reszty spasować.

Dzwon do Artura.... to forum slynie z zyczliwych ludzi!

A czy przód auta jest uniesiony z obydwu stron tak, by oba koła nie dotykały podłoża? Może ci stabilizator wszystko wykrzywia?

Przód powinien być podniesiony z jednej strony, bo jeżeli jest podniesiony z dwóch, to założenie wahacza jest 10x trudniejsze z uwagi na większe naprężenia stabilizatora.
Potrzebna jest "breszka" ok. metra długości (np. rura hydrauliczna 3/4'' lub 1". Wkładasz wahacza w sanki, wkładasz śrubę mocującą i zaczepiasz kilka obrotów nakrętkę. Potem zakładasz na stabilizator gumę, wsuwasz na niego wahacz, druga guma i podkładka, a nakrętkę dokręcasz lekko, na tyle żeby gumy się wstępnie ułożyły i nie przestawiały (zostaw kilka mm luzu). Tera etap najtrudniejszy - trzeba wsunąć wahacz w kolumnę. Można lekko (ale max 2-3 mm) rozgiąć śrubokrętem końcówkę w którą chodzi wahacz w kolumnę. Wypierasz drążkiem wahacz w dół, wkładając drążek między sanki a stabilizator, ustawiasz końcówkę przegubu kulowego wahacza pod właściwym kątem i delikatnie, naprowadzając z wyczuciem popuszczasz drążek, a końcówka wsuwa się we właściwe miejsce w kolumnie. Uwaga na osłonę gumową przegubu kulowego. Żeby wsunąć śrubę mocującą wahacz do kolumny, trzeba ustawić dla niej przelot wypierając ponownie wahacz drążkiem (delikatnie). Nie wbijaj śruby młotkiem. Wszystkie śruby i tuleje przed montażem trzeba nasmarować. Na podniesionym aucie dokręcasz śruby lekko, a dociągasz dopiero jak stanie na kołach i kilka razy nim najpierw "bujniesz" w górę i w dół. Całość zajmuje około 30 minut.

Pozdrawiam

Ja mam całkowite inne doświadczenia. Robiąc to pierwszy raz jakieś 10 lat temu, podniosłem tylko jedną stronę i tyle urw nasłałem, że aż zeszło mi się z wymianą cały piątkowy wieczór (w styczniu - razem z kumplem na trzeźwo Mokro, zimno, ciemno, brudno). Przy okazji, całkiem przypadkiem wypiąłem półoś z przegubu, więc miałem pełne gacie, że tego nie wepnę jak być powinno. Szczęśliwie się udało...

Rada: Podnieś sobie cały przód - drążek stabilizatora jest wówczas mniej naprężony. Wyposaż się w długą rurę, drąg do odgięcia drążka stabilizatora i zrobisz to w 20 minut z założeniem koła. Cała operacja wymiany wahacza to w sumie odkręcenie koła i 3 śrubki.

A ja przy przodzie podniesionym równo zawsze się naszarpałem znacznie bardziej... Przy podniesionej jednej stronie prawie nigdy nie było problemu.

Pozdrawiam

Ok można to zrobić przy podniesionej jednej stronie ale do włożenia sworznia do kolumny dobrze jest unieść lewarkiem całą kolumnę - mniej szarpania się ze sworzniem.