Koledzy mieli i narzekali haha....Ktoś coś, gdzieś, kiedyś....No no
Chyba jednak zazdrościsz C5, bo wiadomo skoro nie mogę mieć, bo mnie nie stać itp itd, to zwalę winę na auto opierając się na opiniach zasłyszanych gdzieś tam od kogoś. Wiadomo, że usterki się zdarzają, to już moje trzecie audi z takim silnikiem, poprzednio niby jeszcze gorsze AFB i AKE z tego dwie z nalotem wg licznika ponad 500 000 km i w żadnej nie miałem kłopotu z wałkami, pompą, czy czymkolwiek poza wyciekami, klockami itd. Jak kogoś nie stać, kupuje najtańszego w ogłoszeniu trupa z 1 000 000km przebiegu w którym jest 200 000 na blacie po kosztach (Panie jaką okazję trafiłem, Szwagier od niemca sprowadził czyt.turasa z autohausu) a potem leje raz na 2 lata olej z biedronki, bo go nie stać na inny lub ciągle jeździ na rezerwie to niech się nie dziwi, że niezbyt dobrze zaprojektowany układ olejowy czy paliwowy sprawia problemy. To prawda, że występowały takie problemy, ale dotyczy to zajechanych szrotów o które od kilku lat nikt nie dbał, lub serwisował "u Kazia w szopie", który wszystko młotkiem naprawia i nie ma pojęcia co to np. autodata i klucz dynamometryczny. Z Twojej wypowiedzi wynika, że mechanicy których znasz nie mają pojęcia o autach i dlatego nie chcą ich widzieć u siebie w warsztacie, bo się ich po prostu boją, a skoro są takie ch***** i trapią je te same wady, to powinni je znać na wylot i być zadowoleni, że mają stałe dochody, ale jak widać na przykładzie programu "będzie pan zadowolony" nawet "duże" serwisy mają problemy z 15 letnimi wolnossącymi benzyniakami, a co tu dopiero mówić o 10 letnim dieslu np. Chyba tyle nie na temat. Dobrze by było jak byś swoje teorie opierał na SWOICH doświadczeniach
Kup sobie 4-5 letnie auto i dopiero zobaczysz co to są wysokie koszty utrzymania i jak polityka awaryjności jest wprowadzana przez duże koncerny. C5 nawet 2.5 AFB to przy nich wcale nie takie złe auto