.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

może któryś z użytkowników (najlepiej posiadacz lub ex-posiadacz) wypowiedzieć się na temat kosztów utrzymania S4 B5? Ktoś, kto to w miarę konkretnie liczył w ciągu roku, może być zaokrąglone co do tysiąca. Tylko części + ich wymiana czyli szeroko pojęty serwis. I ewentualnie ile wiaderek pieniędzy wrzuciliście w auto zaraz po zakupie Chciałbym głównie wiedzieć jak to wygląda w skali roku... czy jest to przedział 4-5 tyś, 6-8 tyś czy też jeszcze więcej.
Szukałem parę godzin w sieci i niestety żadnych konkretnych kwot (nawet tych mocno zaokrąglonych) nie znalazłem.
Będę wdzięczny za wskazówki, ew. linki do tematów, w których ktoś te koszty opisał.

W dziale "teraz my" masz inne auto z tym silnikiem czyli Allroad z dokładnymi kosztami eksploatacji.

Dziękuję za podpowiedź, ale A6 Allroad z automatem to jednak zupełnie inna konstrukcja. No i dość krytyczny przypadek z tą wymianą silnika

S4 B5 po FL, kupione za cca 22 tys, w dobrym stanie, władowane już na start z robota i częściami lekko ponad 5k (po rabatach i po znajomości)*

* - poza rozrządem i tym co przy okazji jego wymiany wynikło i typowymi eksploatacyjnymi pierdołami doszła wymiana sprężyn, ich mocowań (chore $)

Generalnie samochód podobny w utrzymaniu do D2, chociaż jeśli o silnik chodzi to V8 jest tańsza i jest wiele więcej zamienników.

Kurrr..czę Nie to chciałem usłyszeć Miałem przez 2,5 roku S8 D2 w manualu na utrzymaniu i miałem cichą nadzieję na niższe koszty w przypadku S4... widzę, że jednak nie ma tanich koni, auto z 300+ KM musi te 6-8 tysi rocznie kosztować...

Ale dzięki za info

Jak miałeś D2 to wszystko wiesz, ale na niższe koszta nie licz
Plusem S4 jest to, że jest cichociemny, po stosunkowo niskich kosztach modów objedziesz niejedno Porsche etc. Samym programem po wywaleniu prekatów i katów osiągniesz lekko ponad 300+ na seryjnych (z resztą z d...) turbinach.
Patrząc jak S3 urosły to autko taki miejski ścigant.

Szybkie auto, ale z tym objezdzaniem Porsche to bym nie przesadzał. Żeby objechac Porsche przez Audi S4, to trzeba je dlubnąć na 400+ , a to juz takie tanie nie jest.

Fakt ze dosyc cichociemne auto dzisiaj, ale np Audi 80 V8 duzo bardziej cichociemna szybsza

A 95% sztuk S4 na rynku nie ma nawet deklarowanej przez producenta mocy, i najpierw to trzeba je przywrócic do stanu fabrycznego i wlozyc ladne pare zł zeby te 265KM wypluły.

Koszty? Ja miałem S4 jakies 2 lata, kupiłem ładną zadbaną sztukę, średnio ładowałem 10 tys zł rocznie. Z tego 5-6 tys pakiet startowy w zadbanym egzemplarzu.

Jak widze jakie smieci dzis ludzie wystawiaja za +/- 20 tys zł to sie plakac chce, ze takie fajne auta tak zaniedbane...

Ale nie od razu mowa o gt3- czasami kupi jeden z drugim jakieś 200KM i myśli, że jest mocarz




A ja tam z tego faktu się ciesze- giną naturalną śmiercią, a zadbane egzemplarze nabierają mocy urzędowej
Podobnie jest z S6 C4 na dzień dzisiejszy.

a ja się pytam...bo mam s8 d2 - w co wy pchacie te pieniądze? (poza pakietem startowym), że wychodzi 6k rocznie?

Pawel27, a jak dlugo masz ten samochod ? I ile nim robisz km ? Jak sobie policzysz dajmy na to koszta D2, ktora ktos ma 8 lub wiecej lat, podzielisz przez liczbe miesiecy to zobaczysz realne misieczne kwoty. Same durne kola moga byc warte 10k. Na a8team jest dobry temat 'ile wydaliscie na Wasz samochod', warte poczytania dla tych co chca kupic D2 lub D3. Ale ten temat nie o tym...

D2 mam od 4 lat (wcześniej 2.8q lift) teraz s8 pre lift, jestem na a8 team też gdzieś tyle czasu, przy czym czytam dużo a piszę mało. 2.8q to tylko eksploatacja (wszystko działało i nie chciało się psuć), s8 jeszcze lepszy stan. 10k w koła...to czemu nie 20? Chodzi o to, że tak rodzą się mity o diabelsko drogim utrzymaniu takich aut. Eksploatacja roczna (uwzględniając wszelkie wymiany, ubezpieczenia, przeglądy, części markowe) wychodzi średnio między 2,8-3,4 koła (prowadzę zeszyty i zbieram rachunki). Kwestia tego w jakim stanie kupi się auto, od kogo i jak tanio. Ja kupowałem s8 ze świeżym MKF (przegląd szwajcarski) z prywatnych rąk...nic nie chce się psuć, historia serwisowa i tyle w temacie. Mam jeszcze 3 inne auta i przy pakowaniu takiej kasy o jakiej ktoś wspomina w tym wątku pewnie jeździłbym teraz lexusem lub toyotą.

Pawel27 mam podobne odczucia jak ty.
Gdzie to ludzie pakują takie pieniądze ?? Sam użytkuję 2.7 TT i jakoś tych kosztów nie wiedzę.
Za 10 koła to już można stage 3 poskładać jak ktoś się dobrze zakręci.

Co do 'ile wydaliscie na Wasz samochod'. To niestety nie jest równo znacze z tym ile wymagał samochód.
Pieniędzy wpakowanych w samochód generalnie się nie odzyskuje przy odsprzedaży.

Na rózne rzeczy sie wydaje w aucie, no ale jedni kupują uzywki i tanie zamienniki, a inni dobre markowe częsci.

Skoro jestesmy juz przy S4, to na co szły pieniądze? Np u mnie?
W drugim roku uzytkowania, gdy auto bylo po pakiecie startowym i po rozrządzie:
2 komplety dobrych opon 17 cali lato/zimo.
Sprzęgło kompletne
renowacja felg alu, bo byly porysowane (w którym aucie 15 letnim nie sa?)
zawiecha przód/tył (w którym A4/S4 wielowahacz wytrzyma dlugo na PL drogach)
serwis olejowy
chłodnica klimy + serwis klimy
Paski i rolki paska osprzętu
i jeszcze jakies pierdoly z pewnoscia
sondy lambda i przepływka
klocki przod/tył

W sumie jak widzicie, zadnej powaznej awarii nie bylo, a prawie 10 tysiaków pękło....

Oczywiscie, kto inny bedzie jezdzil na luznym zawieszeniu, z niesprawna klima, na starych kapciach, ze słabszą przeplywką, z piszczącym paskiem - pojechac, pojedzie.

Ale ja lubie miec auto w miare ogarniete. Nie idealne, bo takie sa w salonie. Ale ogarnięte porządnie. I to kosztuje.

No właśnie, pojęcie "stan bardzo dobry" jest bardzo subiektywne, tak samo przebiegi roczne. Dla mnie S8 było jedynym autem i robiłem nim trochę ponad 20 tyś. km rocznie. No i poza ~7 tyś pakietu na start wychodziło ok. 7-8 tyś rocznie w późniejszej eksploatacji, żeby wszystko było tip top. Pomijam przypadki, gdy ktoś wykłada dobrze ponad 30 tyś na eSkę z tych roczników, wtedy faktycznie jest szansa na niższe roczne koszty.
No nic, aktualnie "odpoczywam" przy E46 330i, zdecydowanie bardziej przewidywalne w utrzymaniu Powyżej drugiego biegu nie bardzo jest czym jechać, ale na kolejne "S" jeszcze będę musiał nazbierać i oszczędności i sił mentalnych. Mało kto chce te eSki serwisować, niektóre części tylko ASO (czasami trzeba czekać na sprowadzenie z niemieckiego serwisu), czyli z byle pierdołą auto potrafi utknąć na kilka dni w warsztacie... ale 300KM+ i 4x4 rekompensuje wiele

Jak się robi na bieżąco gdy coś zacznie piszczeć lub wyrzucać błędy, to nie utyka, ale faktycznie swoje kosztuje. Można czekać aż padnie i wtedy robić, mniej się wydaje ale też częściej auto stoi.

Nigdy nie czekałem, aż coś padnie... ale:

1) raz nagle hamulce zaczęły mi padać, jako że było to "na miejscu", to od razu podjechałem do mechanika - pękł wąż od pompy vacuum, dostępny tylko w niemieckim ASO, czas sprowadzenia do ASO w Polsce - 4 dni, więc przez prawie tydzień jeździłem z "pół hamulcami"
2) zaczęło lać z prawej uszczelki pod klawiaturą, po ściągnięciu mechanik stwierdził, że w jej stanie (w pełni elastyczna) nie powinna lać i zaczął szukać - węże od odmy, które są za silnikiem totalnie sflaczały i nie przepuszczały ciśnienia. Używek brak, bo te dwa konkretne węże przeważnie tracą swoją elastyczność po ~300 tyś km. pracy z tyłu silnika, gdzie jest słaba wentylacja. Auto "rozebrane", w ASO oczywiście znów czas oczekiwania 3-4 dni no i prawie 600 zł za dwa węże...
3) na samym początku posiadania auta wymieniałem tarcze i klocki - oprócz tylnych klocków za każdym razem dostawałem ze sklepu (podając przy zakupie części VIN auta) niepasujące części (klocki z przodu ze złymi mocowaniami, tarcze tył o 1mm za grube, etc...). To akurat wina baz danych w sklepie (nieistniejąca już sieć FOTA), ale czas wymian znowu się wydłużał...

Ogólnie z auta byłem zadowolony, żadnych poważnych nagłych awarii, pomniejszych usterek też prawie nic, elektryka nigdy nie siadała, ogólnie raczej eksploatacyjne sprawy, a mimo to sporo trudności. Więc jak słyszę, że z S4 jest jeszcze trudniej, to jednak mocno studzi napalenie na te ~5s do setki. Nie mówię, że eSki to złe auta, bo jeśli się bierze pod uwagę tylko manuale, to w tej cenie i kosztach utrzymania trudno o dobrą alternatywę... no ale sporo cierpliwości i tak wymagają

Skoro masz e46 (tez miałem i to 5 lat 323i) to polecam Ci M3 e46 lub M3 e36, w zależnosci od budżetu i upodobań. Auto daje duzo duzo więcej frajdy niz najzdrowsze S4b5.
A do tego jak kupisz zdrowe M3, jak chodzi o koszty serwisu i utrzymania, wcale nie wyjdzie drozej od S4.

U mnie S4 generowało wyższe koszty niz M3, oba miałem podobny okres czasu i robiłem podobne przebiegi.