.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mam może szalony pomysł ale sprawdź czy nie masz wody pod nogami pasażera - możliwe, że ECU jest zamoczony i Ci elektronika wariuje.

Heh, u mnie w ANK zaczął wylatywać zapłon na 2 cylindrze. Wymieniłem świece i cewkę na nową i co? Wylatuje zapłon na 3 cylindrze

Hehe po świętach zmierze jeszcze parametry silnika i zobaczy pojezdze teraz na gazie zobaczę co bedzie....ja obstawiam że zawór się wypalił na gazie bardziej czuły dlatego bardziej telepie ale trzeba zmierzyć wartości ECU suche jak co kolego

Ciężko jest zrobić tak aby się gniazdo lub zawór wypalił od LPG. Tam są porządne materiały. Musiałby byc mega mocno niedolany.

Ale już brak pomysłów wszystko już przełożyłem został już tylko sterownik silnika....ale on chyba by powodował ze różne rzeczy by się działy...podpowiem ze teraz wywaliło bład sterownika silnika ale i tak delikatnie kołysał się na wolnych na tej benzynie, na gazie wypierdziela wywalało bład wypadanie zapłonu na drugim cylindrze a zawór jest bardzo czuły więc dlatego tylko chyba to mi pozostaje choć chętnie posłucham waszych opini

Zrób logi o których Ci pisaliśmy, jak nie dasz rady sam to poproś kogoś ze swojej okolicy żeby Ci pomógł (łatwiej by było gdybyś uzupełnił profil o miejscowość z której klikasz).
W logach wszystko wyjdzie, co niedomaga itd... Diagnostyka komputerowa to podstawa w tych silnikach.

Jestem z Poznania gdzie mogę takie coś zrobić masz może kolego jakiegoś znajomego co by mi to sprawdzil?

Czym błędy w aucie czytasz? masz VAG-a czy VCDS-a
Drookash przecież wrzucił linka do youtube jak się robi logi statyczne.

Jak to dla Ciebie problem to załóż temat pt: Szukam kogoś kto zrobi logi w moi aucie Poznań.

W Poznaniu ma Leo. Uderz do niego, pomoze

Wytapatane Zenkiem 5

Jakiś adres? To jest warsztat? Od razu stwierdzi co jest ?

Leo to klubowicz. Uderz do niego na P.W. z prośbą o pomoc w zrobieniu logów.

Napisałem do Leo czekam na odpowiedz

Logi okazały się zbędne W sterowniku ECU w bloku 015 sieje missfire na II garze. Sieje losowo po ostrzejszej jeździe lub przegazowaniu i nagrzaniu silnika.
Jak chodzi spokojnie to jest praaawie dobrze. Na gazie te same objawy jakby szybciej przychodzące. Nasilało się jak silnik osiągał >320-350'C na wydechu.

Seba przyjechał.. kompa podłączyliśmy - parametry wszystkie OK, przepływka OK, czasy wtrysków, lambdy i korekty OK, stage I, II i III dolotu działał, rozrząd ładne korekty -3/1 - wsio OK... a zapłon wypadał. Gdy nie wypadał korekty bliskie zeru, jak zaczynał siać - lekko ECU próbowało nadrobić.

Niestety test kompresji pokazał : 14,6bara / 12,3 bara / 14,8 bara / 14,5 bara - czyli II garnek leży

Jako że zimo było to zwaliliśmy na szybko kapę z tej jednej głowicy i okazało się :
- górny pad napinacza wytarty - widać już porowatą strukturę plastiku. Dziwne bo same napinacze jak nowe - albo umyte, albo chińczyki - będę wiedział jak porównam z moimi ori Audi na zdjęciach.
- jedna krzywka wałka na II cylindrze lekko wytarta... widać wypracowanie inne niż na pozostałych krzywkach - rzuca się w oczy. Do pomierzenia.
- konik na II cylindrze oraz wałek w tych okolicach czymś ostro potraktowany - jakby ktoś blokował, podważał, czy siłował się z tym konikiem. Uszkodzenia zarówno na koniku jak i na wałku - jakby tam coś się zmieliło pomiędzy nimi. Do oceny stanu popychaczy trzeba by odkręcić wałki - już tego nie robiliśmy bo za zimno było

Powiązaliśmy fakty i patrząc na wygląd napinaczy, nowe pod nimi uszczelki, ciśnienie na tym cylindrze i uszkodzenia wałka / konika po stronie zaworów ssących diagnoza - zaworek nieszczelny - zgięty prawdopodobnie przy montażu / demontażu napinaczy lub zatarte / uszkodzone jedno z dwóch łożysk w koniku a tym samym nieprawidłowa praca zaworów i brak prawidłowego napełniania.
Seba odjechał z zaleceniem by przed zwaleniem głowicy pojechać na jakąś kamerkę i zrobić oględziny cylindra wewnątrz ze zwróceniem uwagi na zawory.
Podejrzany był 6 zaworek ssący w tej głowicy czyi trzeci z drugiego cylindra. 2.5 bara różnicy to już naprawdę sporo... było miło i będzie smakowało
Gdyby było więcej czasu to byśmy zwalili wałek i oblookali konika / popychacze / trzonek zaworka itd... zostawiamy to tym którzy będą rozbierali głowicę jeżeli do tego dojdzie.
Pozdrawiam i zapraszam na zimowy zlocik... autko naprawdę fajne i Seba wiem, że je ogarnie.
Żeby było jasne - pomoc była klubowa - więc non-profit...

Jednak stara prawda się potwierdza. Logi nie zawsze wszystko pokażą .
Nic nie zastąpi operacji na otwartym sercu i dobrego mechanika .
Masz może zdjęcia tych uszkodzeń ? Hmmm trochę dziwne, że 2.5 bara robi taką komedię

Seba zrobił fotkę komórką - pewnie wpadnie. Uszkodzenia nie były aż tak duże, ale ktoś tam musiał nieumiejętnie coś o coś zaprzeć i pewnie wcisnął zawór jak tłok był w górze. Być może leży tylko popychacz z jednego ssącego i obciąża drugą krzywkę, konik jest tam wahliwy - zabrakło czasu i temp -10C nie pozwoliła by to dalej rozbierać.
Pad napinacza miał wyżłobienie tak na 0,3-0,5mm pod oczkami łańcuszka który miał dość ostre krawędzie wewnętrzne - czyli swoje już zrobił.
2.5 bara było na już w miarę wystudzonym silniku, efekt wypadania nasilał się po rozgrzaniu w okolice 350C na wydechu - czyli można przypuszczać, że gorący zawór inaczej osiadał w gnieździe i nieszczelność się powiększała. Całkiem też możliwe, że konik coś broi i nie dostaje tyle powietrza co musi... ale to by było widać w lambdach że się bogato robi i benz na katy leci niespalona.
Amatora... nie mechanika... amatora

Stawiam, że wina leżała przy montażu wałków. Skoro jeden zawór podgięty to nie mogła być kolizja. Nie mniej jednak moja rada taka:

- jak już robisz głowicę to zrób całą kompletnie od początku do końca. Nie uznawaj półśrodków bo może być jeszcze gorzej za jakiś czas.

Jakbyś potrzebował zaworów to mam worek swoich, może coś z nich wybierzesz. Mostki, wałki i głowę też mam ale ona raczej do pełnej obróbki - zwróć uwagę po zdjęciu czapki jak wyglądają jej gładzie wokół gniazd zaworowych.

Wlasnie....to nie mogla byc kolizja bo by nie bylo takich sladow. Jak wspomnialem mostek inaczej konik inaczej dzwigienka miala na grzbiecie tak 2-3mm wgniecenie. Jezeli jest wahliwa na ośce pomocniczej to mozna napierajac na jedna strone wcisnac tylko jeden zawor....i tak pewnie to bylo ze ktos podważał wałek w tym miejscu. Konik jest z twardego materialu i by zrobic taka wgniotke to trzeba tak z 40cm rurke na klucz
Dziwne to ze glowica w srodku zwyczajnie brudna a oba napinacze czysciutkie z nowymi uszczelkami ale stare lancuszki i pady...

U mnie po wymianie cewki na 2 cylindrze wyskoczyły takie błędy:
16684 - Random/Multiple Cylinder Misfire Detected
P0300 - 35-10 - - - Intermittent
16687 - Cylinder 3: Misfire Detected
P0303 - 35-10 - - - Intermittent

Faktycznie zmierzę kompresję, może coś więcej powie.

Jeśli mogę podpowiedzieć - najpierw popatrz w wartości w blokach 091, 092 i 093, potem obserwacja bloków 015, 016, 017 przy różnej prędkości obrotowej i obciążeniu - na jałowym i przy pełnym bucie.
Jeśli masz multiple missfire to sytuacja musiała się powtarzać już wcześniej.
Czasami jest tak, że nie domyka się ssący i sprężone powietrze wraca do kolektora zakłócając pracę pozostałych cylindrów - nie jest powiedziane, że leży ten na którym wypada zapłon. Kompresję polecam zmierzyć na dwa sposoby - zwyczajnie, jeden kręci z pedałem w podłodze a drugi obserwuje manometr (no chyba, że masz wkręcany i podejdziesz do każdego cylindra z wkręceniem to robisz sam). Drugi sposób... wkręcasz manometr w każdy cylinder po kolei i zwyczajnie odpalasz silnik. Na tym co masz wkręcony odpinasz wtrysk, reszta zostaje normalnie. Czasami powolne kręcenie rozrusznikiem nie pokaże faktycznego stanu tym bardziej w silniku gdzie masz fazatory i łańcuszki. Czasami fazator opada i wstaje przy kręceniu rozrusznikiem, a na odpalonym silniku nagle się stabilizuje - mierzenie przy takim opadającym nie ma sensu...

Kompresja wyszła między 9,5 a 10,5 na 1 głowicy i między 1p,5 a 11,5 na 2. Ewidentna różnica, stąd pewnie też rozjazd korekt między bankami. Próba olejowa podniosła o 1 bar, więc mamy winnego. Niewiele chyba da się z tym zrobić, a z racji alusilu i kosztów raczej czapki nie będę zrzucał, cholera wie w jakim stanie jest gładź i kształt cylindrów.