Witam.
Sprawa pilna.
Dzisiaj standardowo zabieram się do wyjazdu z garażu (stoi zawsze na luzie), odpalam, sprzęgło i du....a, biegi nie wchodzą.
Gaszę odpalam jeszcze raz - to samo.
Gaszę, na wyłączonym silniku z wciśniętym sprzęgłem próbuję wrzucać biegi: wrzucam 5 - weszła normalnie.
Próbuję odpalić na wciśniętym sprzęgle i zapiętym 5 biegiem - auto szarpnęło - jakby sprzęgło nie rozłączyło.
Sprawdzam jeszcze raz na wyłączonym silniku - wchodzi tylko 5 i 6 bieg - reszty nie da się (nie pamiętam czy za 1 razem wchodziły niższe biegi).
Poddałem się.
Jedyne co miałem ostatnio ze sprzęgłem to przetarł sie przewód od wysprzęglika - z powodu wysokiej ceny i niskiej dostępności części w pracy dorobili mi przewód i od miesiaca jest wszytko OK.
dodam ze w piątek wróciłem z nad morza i auto pogoniłem trochę na siódemce w tym upale ale potem jeździłem kilka dni i wszystko było ok.
Podpowiedzcie proszę gdzie szukać przyczyny i czy fakt braku możliwości wrzucana biegów na wyłączonym silniku moze znaczyć że coś ze skrzynią czy dalej z wysprzęglaniem.
PS. Dzowniłem do kilku mechaników.
Dowiedziałem sie, że:
1- do AVF nie ma dostępnych docisku/wycisku, łożyska - niewiem jak z wysprzeglikiem. Trzeba zamawiać cały zestaw.
2. Że to nie koniecznie wysprzeglik - może tobyćpompa sprzęgła pod pedałem
3. To zapewne pęknięta sprężyna w tarczy sprzegła zablokowała je. (inne info od mechanika że jak jest 2masa to niema sprężyny w sprzęgle i to bzdura)
PS.
Właśnie wróciłem z garażu.
Poszedłem po pracy. Na wyłączonym silniku zaczynam mieszać biegami - wchodzą.
Odpalam i próbuje wrzucić - niestety to samo.
Wyłączam silnik, zapinam bieg, wciskam sprzęgło i lekko kręcę rozrusznikiem - od razu auto wyrywa - więc sprzęgło trzyma.
Rozbieram co się da żeby dojść do wysprzęglika i sprawdzić czy jest suchy (pod pedałem i koło pompy hamulcowej sucho).
Wg mnie żeby go wyjąć trzeba zwalać skrzynię

Jest suchy, dojście słabe (nie mam kanału) nic nie widać.
Zajrzałem do wizjera w skrzyni (w tym oczku widać dwie połączone tarcze). Wsaadziłem na łączeni ich śrubokręt, lekko nacisnąłem ale nawet nie drgnęło - co wydaje się oczywiste bo raczej mocno się trzymają (ale tonący wiadomo, chwyta się wszystkiego).
Pomyślałem że odpowietrzę wysprzęglik - no ale powstał problem bo niem kto mi pomóc żeby naciskać pedał.
Zrezygnowany wsiadam do auta, odpalam a tu suprise - wszystka działa. Wyłaczam silnik kilka razy, zapinam wszystkie biegi wszystko działa. Przejażdzka żeby rozgrzać silnik, potem kilometr ostrzejszego buta - wszystko OK.
NIewiem co to mogło być. Powietrze ? No ale sprzęgłęm pompowałem ze 100 razy.
Jeśli to powietrze to nie mogę tak ryzykować i jeździć bo przecież nie zniknęło ono tylko może powrócić (dodam że wszystko suche poziom płynu na max)