Witam.
Chciałem wam opisać sytuacje a raczej ciąg zdarzeń jaki miałem niestety konieczność przeżyć przy okazji instalacji LPG w moim mercedesie w221 V8.
W zeszłym roku to jest 2015 postanowiłem zagazować mój nowy nabytek jako ze jakiś czas prowadziłem rozmowy z Panem Sebastianem właścicielem GZW tuning i odbudowa w Zbrosławicach na temat zagazowania mojej księżniczki czyli Audi RS6 C5 również w przypadku W221 pozwoliłem sobie porozmawiać na ten temat z GZW otrzymałem ofertę cenową oraz ogólne parametry instalacji.
I tu musze przyznać Pan Sebastian to naprawdę urodzony handlowiec, bardzo elokwentny dysponujący dużą wiedzą, naprawdę potrafi wywrzeć duże wrażenie w tej kwestio ogólnie bardzo przekonujący i to zdecydowało iż powierzyłem gazowanie mercedesa właśnie GZW a nie warsztatowi z Mikołowa u którego od kilku lat gazuje wszelkie moje zdobycze motoryzacyjne służbowe i prywatne.
Ok to wiec od początku.
Oddałem auto do gazowania cała operacja trwała kilka dni po czym odebrałem pojazd z drobnymi uwagami odnośnie wlewu LPG. Rozpocząłem szczęśliwą eksploatacje niestety mój entuzjazm nie trwał zbyt długo po kilku dniach pojazd zaczął bardzo śmierdzieć LPG. Ponadto pojawił się duży problem z ogrzewaniem, mianowicie aby w środku nie marznąć należało ustawić klimatronik na 25-26 stopni C. Troszkę mnie ten fakt zaskoczył. Do tego wymieniając filtr powietrza znalazłem zabłąkaną nie wpiętą wtyczusie na instalcji silnika jak się potem okazało wtyczka do czujnika w kolektorze jakoś montażyście LPG umknęła. Zauważyłem jeszcze jedną sprawę a mianowicie brak wtyczki w elektrozaworze sterującym przepływem wody na silniku początkowo myślałem ze właśnie ta zabłąkana wtyczka tam pasuje ale niestety to były dwie różne sprawy na nieszczęście gazownik obciął wtyczkę z elektrozaworu wodnego silnika i ją wyrzucił tak że nawet w przyszłości chcąc naprawić „dobrą zmianę” gazownika nie mam takiej możliwości. Oczywiście zgłosiłem te wszystkie problemy do GZW dodatkowo zgłosiłem prośbę o zwrot wtyczki do elektrozaworu tak aby w przyszłości szło to odbudować.
Nie ukrywam iż nie omieszkałem zerknąć również w parametry sterownika cóż magicy tam mi poustawiali i troszkę się zdziwiłem. Mianowicie instalacja skonfigurowana na 1,9-2.0 bar ciśnienia roboczego a mnożnik wtryskiwaczy i tak na poziomie 1,8. Troszkę chyba wysoko????
Ogólnie przyjmuje się ciśnienie robocze na poziomie 1-1,2 bar za powiedzmy wzorcowe dla instalacji LPG a mnożnik w przedziale 1-1,4 jako pożądany po konfiguracji. To oczywiście nie są jakieś żelazne wytyczne a po prostu parametry najbardziej optymalne ogólnie każdy gazownik wam to powie. Oczywiście podzespoły LPG w swoich DTR-kach mają podane iż mogą pracować w zakresach dużo większych bo aż do 4 bar tylko niekoniecznie jest to poziom optymalny.
No wiec przy najbliższej okazji zwróciłem warsztatowi uwagę na fakt wysokich parametrów na co Pan Sebastian we własnej osobie odpowiedział mi cytuje „a co to Pana obchodzi” to jest ich sprawa i mam se paluchy do du… wsadzić a nie w ich instalacje ogólnie taki był konsensus rozmowy.
Na temat klimatronika usłyszałem ze tak musi być i niema możliwości wziąć wodę z innego miejsca, a brak wtyczki w zaworze wodnym jest celowy żeby zasilić reduktory, na tym GZW zakończyło rozmowę a no oczywiście słabe ogrzewanie klimatronika to jedynie moja fanaberia bo nie jest to możliwe i pewnie było tak wcześniej tak mniej wiecie Pan Sebastian skwitował moje skargi.
Dla niewtajemniczonych objaśnię po co tak w ogóle jest elektrozawór na wylocie ciepłej wody z silnika do klimatronika takie rozwiązanie występuje w większości limuzyn czy to audi czy mercedes czy BMW. Steruje on przepływem wody do nagrzewnicy wnętrza samochodu i działa następująco zamyka obieg gdy silnik jest zimny po to aby silnik szybciej się rozgrzał i to działanie można ogólnie pominąć bo nie jest bardzo uciążliwe brak tej funkcji, natomiast ma jeszcze jedno bardzo ważne zadanie w lato gdy mamy upały odcina obieg ciepłej wody na stałe do nagrzewnicy wewnątrz samochodu po to aby nie rozgrzewać i nie podnosić temperatury w kabinie niepotrzebnie a ze nagrzewnice limuzyn są dość wydajne to ten fakt ma już spore znaczenie użytkowe w lato. Dodatkowo gazownicy wpięli się z reduktorami w obieg szeregowo przed nagrzewnice wnętrza co spowodowało drastyczny spadek wydajności bo woda z reduktorów do nagrzewnicy wypływała już znacząco chłodniejsza stąd spadek grzania przez klimatronik przy -10 w samochodzie szło zmarznąć.
Reasumujac działanie gazowników spowodowało spadek wydajności nagrzewnicy i ogolnie rozregulowanie pracy klimatronika ustawiałem 26st C a w środku było niecałe 21.
Po przegładzie instalcji w GZW naprawiono „śmierdzenie auta gazem” oraz poprawiono mocowanie przyłacza do tankowania reszta według GZW jest super i mam się nie czepiać.
Po odebraniu pojazdu a miało to miejsce w piątek rano wybrałem się w drogę do Lublina czyli 400km i już wieczorem w piątek zaczęły się problemy mianowicie auto po zgaszeniu i godzinnym postoju było strasznie problematyczne w odpaleniu dopiero za którymś razem udawało się go zapalić podejrzenie padło na LPG ze któryś wtrysk puszcza gaz do kolektora po zgaszeniu i jest problem z ponownym odpalaniem, po kolejnych kilometrzch komputer silnika wywalił chcecka i silnik praktycznie przestał pracować zaczoł szarpać i gasnąć dopiero przełączenie na PB pozwoliło kontynuować jazde kilka kilometrów na PB i silnik zrócił do normy. Po wikendzie zawiozłem auto spowrotem do GZW żeby zobaczyli co na przeglądzie „poprawili” ze autko przestało jeździć stało tam 3 dni po czym usłyszałem ze to nie problem instalacji tylko użytkownika i ze to ja niby pomieszałem w sterowniku dlatego tez przestał jeździć. Mogą mi odpłatnie skalibrować na nowo sterownik.
Dla tych co jeszcze nie załapali odebrałem auto w piątek rano popołudniu już szwankowało a kolejnego dnia przestało jeździć nawet nie zdążyłem się podpiąć komputerem żeby zerknąć w zmiany a już przestało jeździć.
Notabene już postfaktum sprawdziłem jaką to kalibracje przeprowadzili pracownicy GZW podczas zerowego przeglądu bo niby zawsze ustawiają sterownik przy każdym przeglądzie!!! Tak…. Nawet nie zmienili jednego parametru podczas przeglądu!!!!!! Rzetelność górą!!!!!!!!!!
Po tej akcji porzuciłem już jakiekolwiek próby rozmowy z GZW jak widać gdy byłem dla Pana Sebastiana potencjalnym klientem był wybitnie rozmowny i przyjacielsko nastawiony, natomiast jak stałem się już tylko roszczeniem jego nastawienie zgoła uległo diametralnej zmianie.
Autko trafiło na poprawę „dobrej instalacji GZW” do mojego starego warsztatu LPG w Mikołowie i tak:
Wymieniono wtryskiwacze LPG z magic jet FX na hana 2000.
Magic jet FX
HANA 2000
Wymieniono węze zasilania LPG z reduktorów do wtrysków były 2x 12mm zastosowano 4x12mm każda v-ka jest zasilona obustronnie.
Przekonfigurowano układ wodny wpięto zasilanie reduktorów przed elektrozawór silnika (konieczność dorobienia specjalnej przystawki) co zaowocowało możliwością przywrócenia sterowania obiegiem klimatronika zgodnie z zamysłem konstruktorów mercedesa, klimatronik zaczął działać prawidłowo!!!
cała operacja kosztowała 2400zł.
Parametry instalacji po poprawie:
Ciśnienie pracy 1,15-1,17bar
Mnożnik mapy 1-1,3
A teraz najciekawsze!!!!!!! Porównanie spalania LPG przed „poprawą” i po:
Po odebraniu auta od GZW zrobiłem ogólnie 2,5 tyś km i ogólnie spalanie LPG kształtowało się następująco:
Trasa 14,5 do 16L
Szybka trasa 17-18L
Minimalne 14,5 nie było możliwości zejść niżej
Maksymalne 20L miasto
Po poprawie:
Trasa 11 do 13L
Szybka trasa 14-15L
Minimalne 11L
Maksymalne 15L puki co nie było extremanego miasta.
Reasumując zrobiłem autkiem kilkanaście tysięcy kilometrów przed założeniem LPG i miałem dość precyzyjne informacje odnośnie spalania PB. Co tydzień pokonuje trasę Katowice- Lublin i z powrotem wiec mam naprawdę idealny odcinek testowy 400km. Jak wszędzie można przeczytać dobra instalacja LPG powinna spalić 15 do 20% więcej gazu niż benzyny w przypadku opcji GZW było to 30% i więcej dopiero po poprawie faktycznie zeszłem na poziom 15-20% więcej LPG niż PB.
Naprawdę jakość ma znaczenie!!! A diabeł jak zwykłe tkwi w szczegółach.
Tak już zupełnie abstrahując firma która chwali się wszem i wobec iż dla nich jakość ma znaczenie podczas instalacji idzie na totalne skróty i w moim odczuciu po prostu robi fuszere tak aby auto tylko wyjechało to chyba nie tak powinno wyglądać.
Montowanie wtryskiwaczy magic jet FX do tego silnika raczej nie mogło się zakończyć powodzeniem i nawet ustawienie ciśnienia pracy na prawie 2 bary nie poprawiło wiele sytuacji bardziej pozwoliło na to żeby auto w ogóle zaczęło jeździć nie mówmy tu o optymalnie konfiguracji.
Z tej lektury każdy wyciągnie wnioski sam ja swoje zdanie na temat GZW mam już dość ugruntowane.
P.S. wtyczki do elektrozaworu silnika GZW nie oddało do dzisiaj!!! W ostateczności trzeba kupić nową wiązkę silnika.