Wrzucam do tego działu, bo wydaje mi się że problem leży w układzie zapłonowym i że znam już przyczynę, ale jeśli okaże się, że to nie pomoże, chciałbym prosić o sugestie.
Przed chwilą po ciemku zobaczyłem, że przewody mają przebicie, od fajki do fajki biegają sobie iskry, momentami pojawiają się nawet na bloku silnika, ale może po kolei, opiszę co się działo i co zrobiłem do tej pory w aucie, mimo że część rzeczy nie będzie miała (chyba) z tą awarią nic wspólnego.
Gdy kupiłem samochód, na benzynie chodził aż miło, na gazie szarpał poniżej 2 tyś obrotów, pedał sprzęgła w podłodze. Słabe ogrzewanie. Na dzień dobry wymiana filtra kabinowego i... niestety kompletnego sprzęgła, tarcza, docisk, simering z tyłu silnika, nowy olej w skrzyni. Przy okazji cały wydech (w zasadzie od początku do końca), rozrząd, rolka napinająca, pompa wody.
Teraz w czym problem, jadąc ostatnio do pracy (ciepło wtedy było, może to też jakiś trop) auto gdy ruszałem spod świateł niemal zgasło, na lpg nie dało się jechać, można było dosłownie wysiąść i je popchnąć. Przełączyłem na benzynę, można było jechać, ale był dramat, 4 tyś obrotów na 2gim biegu a ja jadę 40km/h... Dotelepałem się do pracy, będąc niemiłosiernie strąbionym kilka razy.... W drodze powrotnej (po 23) żadnych przygód, niestety kolejnego dnia to samo. Dzień przed tym incydentem pod apteką w której pracuje cofając przywalił mi w przód pacjent lat 80, przyszedł przyznał się, w sumie poza rysą na zderzaku nic nie było, auto odpaliło, chodziło normalnie, wziąłem od niego 100zł bo nie chciałem starszego człowieka ze schorowaną żoną kosić na kasę.
Po tej akcji z brakiem mocy przestraszyłem się, że mógł przeskoczyć rozrząd (auto miałem zostawione na jedynce) a że i tak był do wymiany, to go wymieniłem razem z pompą wody, świecami, wymieniłem jakiś spękany przewód od podciśnienia, uszczelke pod pokrywą zaworów i kolektorem ssącym.
Wydawało mi się, że auto chodzi super, niemniej zrobiłem trasę 130km w jedną stronę i ostatnie 5-6km niestety to samo, brak mocy, strzelanie w tłumik (pb, na lpb jak zacznie mulić nie idzie w ogóle) i generalnie straciłem zaufanie do tego auta na tę chwilę....
Przepływomierz sprawny, jak mówiłem, przebicie na kablach, jutro wymieniam. Jeśli wymiana kabli wysokiego napięcia nie pomoże, co jeszcze sprawdzić ? Czujnik halla, czujnik położenia wału ? Dodam, że na starym czujniku temp na nagrzanym silniku pokazywał ledwie 50*, teraz pokazuje jedną kreskę za 90* a jak postoję w korku to kreska przed 120*, wiatrak działa.
Kupiłem to auto za 3000zł, nie minął miesiąc a wrzuciłem w nie w zasadzie.... drugie tyle i na tę chwilę nie mam czym jeździć do pracy...
|