.: AUDI KLUB POLSKA :.

Obawiam się i ja, że dzwoniąc do klienta usłyszę w słuchawce Apel Smoleński zamiast grania na czekanie...
Byś może w pewnym wieku inaczej się patrzy na te sprawy, być może ludzie, którzy zginęli byli tak bliscy ministrowi wojny, że on tak działa - nie wiem...
Wiem, że są ważniejsze sprawy, w których dają sobie bez porównania lepiej radę...

Ostatnio głośno jest na temat zakazu aborcji i invitro. Wracam do tego tematu bo też są pogłoski o zakazie badań prenatalnych. Jako, że obecnie każda kobieta w wieku 35+ ma prawo do darmowego badania to co będzie jak wszystkie 3 zakazy wejdą w życie...





Moje dziecko urodziło się z trisomią chromosomu 21 i starając się o kolejne chciałbym wiedzieć zanim się urodzi czy też wystąpią jakieś komplikacje?! Patrząc na to co rząd teraz robi to za chwilkę będzie wysyp dzieci z upośledzeniem fizycznym i umysłowym. Mało kto wie...ale w PL 1 na 350 rodzi się z upośledzeniem (fizycznym lub umysłowym). Ale ok, niech i będzie tak że jest to ochrona życia... Ale co dalej?! Na dzień dzisiejszy jedyne wsparcie dla takich rodzin to 186PLN miesięcznie, OWI oraz orzeczenie o niepełnosprawności do 18 oku życia (prawie nie odczuwalna "wartość dodana")

Przy zakazie aborcji, braku invitro i zakazie badań prenatalnych nie planowane są żadne dodatki dla osób urodzonych z wadami. Co na to Ci wszyscy popierający nasz obecny rząd? Czy to kolejny punkt zapalny, którego PiS nie chce komentować?

Jak tego słuchamy z żoną to normalnie się nóż w kieszeni otwiera.
Na więcej szkoda mi klawiatury.

Pierwsza sprawa, obecna rozmowa na ten temat to pomysł zwykłych ludzi, tzw projekt obywatelski...
Druga sprawa, czego oczekujesz od władzy mając dziecko niepełnosprawne, znaczy co powinno ci zagwarantować, albo mówiąc dosadnie - ile??
Trzecia sprawa, jakim prawem ktoś może decydować za czyjeś życie?? dlaczego człowiek niepełnosprawny ma być gorszy a co za tym idzie usunięty?? co sam byś zrobił, dowiadując się, że z twoim dzieckiem może być coś nie tak??po co ci ta informacja??
Moim zdaniem, Państwo powinno zagwarantować byt finansowy takim dzieciom, opiekę lekarską itp...
Dużo się mówi o prawach kobiet, że to ich ciało, ich życie itp...ale dziecko, które nosi w swoim łonie nie jest dziełem przypadku, jeśli nie chce dzieci - niech nie daje dupy, a skoro chce dawać - niech się zabezpiecza, albo wykastruje...
Zostawić i zrzec się praw do dziecka zawsze można w szpitalu, takie jest prawo każdej kobiety, zabić dziecka nie ma prawa nawet jego matka...
Zawsze dziecko, które nosi w łonie jest człowiekiem, nieważne czy ma jeden dzień, czy 9 m-cy...jest obywatelem świata i ma zagwarantowane prawo do życia...kobieta, ze swoim ciałem może robić co zechce, z ciałem dziecka, które nosi w łonie, nie ma prawa zrobić nic złego....

To jest moja osobista opinia....

@ up: osobista opinia - OK, ale szkoda tego komentować...
Zamoczyć każdy chce, ale odpowiedzialności za to moczenie już nie koniecznie podejmować...
Jak wyżej napisałem: szkoda jęzora strzępić!

+1

Hej myszon. Absolutnie bez urazy, ok?
Tak jak moja wiedza o medycynie ogranicza się raczej do znajomości drogi do lekarza, tak Twoja na poruszony temat. Obaj mamy do tego takie prawa, ponieważ ja nie jestem z branży medycznej, a Ty lotniczej. Natomiast fajnie, że tak napisałeś, ponieważ jest to świetny przykład, jak naród niezwiązany z daną branżą łyka niemal wszystko, czym media nakarmią... Poniżej kilka słów ode mnie, abyś (i inni) dowiedzieli się dlaczego na jednym lotnisku mgła uniemożliwia lądowanie, a na drugim nie. Postaram się w najbardziej uproszczony sposób wyłożyć, jak to się dzieje. Cała reszta z detalami jest baaardzo skomplikowana i nawet w necie nie sposób wszystkiego się doszukać;


Istnieją instrumantalne systemy podejścia do lądowania, właśnie dla takich warunków pogodowych. Najstarszym i najpopularniejszym jest ILS (Instrumental Landing System). Istnieją 3 główne kategorie minimów (czyli widzialności poziomej i pionowej) obowiązujących dla danej kategorii, podkategorii;

1. Operacja Kategorii I (CAT I). Precyzyjne podejście i lądowanie według wskazań przyrządów, przy:
• wysokości decyzji nie mniejszej niż 60 m (200 stóp); oraz
• widzialności nie mniejszej niż 800 m lub zakresie widzialności na drodze lądowania (RVR) nie mniejszym niż 550 m.
2. Operacja w Kategorii II (CAT II). Precyzyjne podejście według wskazań przyrządów i lądowanie przy:
• wysokości decyzji mniejszej niż 60 m (200 stóp), ale nie mniejszej niż 30 m (100 stóp); oraz
• widzialności na drodze startowej nie mniejszej niż 300 m.
3. Operacja w Kategorii III A (CAT III A). Precyzyjne podejście według wskazań przyrządów i lądowanie przy:
• wysokości decyzji mniejszej niż 30 m (100 stóp) lub braku wysokości decyzji; oraz
• widzialności na drodze startowej (RVR) nie mniejszej niż 175 m.
4. Operacja w Kategorii III B (CAT III B). Precyzyjne podejście według wskazań przyrządów i lądowanie przy:
• wysokości decyzji mniejszej niż 15 m (50 stóp) lub braku wysokości decyzji; oraz
• widzialności wzdłuż drogi startowej (RVR) mniejszej niż 175 m, ale nie mniejszej niż 50 m.
5. Operacja w Kategorii III C (CAT III C). Precyzyjne podejście według wskazań przyrządów i lądowanie w warunkach braku ograniczeń wysokości decyzji i widzialności wzdłuż drogi startowej (RVR)

CAT I jest ‘najlżejszą’ jeśli chodzi o wymogi techniczne i szkoleniowe, aby móc z niej skorzystać, ale też jest najmniej ‘przydatna’ w trudnych warunkach. Przewoźnik lotniczy musi mieć zatwierdzone wykonywanie takich operacji w certyfikacie AOC (Air Operator Certificate), załoga aktualnie lecąca musi mieć ważne przeszkolenie, a usterki samolotu z jakimi aktualnie leci nie mogą go ograniczać zgodnie z MEL (Minimum Equipment List), na lotnisku oczywiście system jest sprawny.
Na lotnisku w Smoleńsku nie ma takiego systemu, minima dla lotniska w Smoleńsku to widzialność pionowa 100 m i pozioma 1000 m. Dla lotniska Heathrow jest to kategoria CAT IIIB – patrz wyżej.
To tak w bardzo telegraficznym skrócie z lotnictwa cywilnego.

Ja nie oczekuję kasy bo mam dziecko chore. Oczekuję równych praw dla wszystkich. Wytłumacz dziecku, że jest efektem gwałtu... Wytłumacz kochającej się parze/małżeństwu, że nie mogą mieć dziecka własnego bo invitro jest zakazane... Chyba nie macie świadomości ile kosztują badania, leczenie w przypadku problemów zajścia w ciąże. Pomijam kwestie spełnienia warunków do adopcji.
Wytłumacz matce i ojcu, którzy dopiero w szpitalu po narodzinach dowiadują się o chorobie. My przyjęliśmy to na miękko ale drożąc temat dowiedzieliśmy się ile dzieci z wadami zostaje w szpitalu oddane przez matki. Ciekawe czy wiedziałeś o tym, że 1 dziecko na 1000 urodzonych w PL szpitalach zostaje oddane przez rodziców - i to jest fair?! A zmierzam do tego, że zakaz badań prenatalnych powoduje, że takich akcji będzie więcej. Nie myślę o aborcji a o przygotowaniu się rodziców przez resztę ciąży jak wychować dziecko i czego się spodziewać.

Wszystkie te zakazy spowodują, że dzieci nie będzie wcale więcej. Aborcja powinna być mocno ograniczona ale powinna być furtka dla sytuacji wyjątkowych.

Ja może inaczej:
Porównywanie tego....




...do tego...




...jest najdelikatniej mówiąc zabawne

I sprawa jasna...

P.S. Bloku, nie pisałem do Ciebie at persono, proszę żebyś nie czuł się jako przykład...pisałem ogólnie...
Ja jestem ciemnym, tępym katolem, dla mnie życie ludzkie jest najświętszą wartością, szczególnie życie poczęte, które nic złego nie zrobiło...jednocześnie jestem za karą śmierci dla zwyrodnialców...taki paradoks...

To jest pytanie: czy lepiej dziecko zostawić w szpitalu czy je zabić...
Co do invitro się nie wypowiadam, ale jeśli kobiety się faszerują tabletkami, przyzwyczajając niejako swoje ciało do bezpłodności, a potem szukają ratunku...no to sorry, ale czemu mam za to płacić...


Co do Smoleńska, nie mam wiedzy rzeczywiście potrzebnej do oceny samego lądowania, ale z tego co wiem, jakiś ILS tam był/miał być, załoga z dziennikarzami wylądowała 30min wcześniej...

Jak był, skoro go w Smoleńsku nie było!!! Dałeś za przykład Heathrow, wyjaśniłem. Skromny wykład, a Ty swoje, jak większość ludu... Aaaaaaaaaa!!!!!

I na tym właśnie PISdzielce budują cały ten smoleński kociokwik. I jak, pisałem, można do zesrania i tak nic się nie zmienia, bo przecież nikt nam nie powie, że czarne jest czarne, a białe jest białe...

I smutno, i straszno.

PS. Z innej beczki, zapis w konstytucji o państwie świeckim to już między bajki można włożyć...

... od czasów kiedy Michnik, Jaruzel i czarni w 89 się dogadali.

Ja nie byłem nigdy na EGLL ale wiem że mają ILS CAT 3 C. Możesz tam lądować przy widoczności 0 metrów...

IIIB jest.Sprawdzałem wczoraj w pracy.Ale jakie to ma znaczenie...Pozdro!

Sorry , moja wina. Niemniej Cat III sprawia że pilot wykonuje autoland z uśmiechem na ustach ...

Pany a tak z ciekawości, jak wyglada sprawa z ladowaniem takim jak w Smoleńsku, jezeli lot, jest lotem wojskowym, a nie cywilnym?

Kluczowa kwestia dla dochodzenia... Wojsko też ma swoje minima. Nie pamiętam w tej chwili wartości, więc głupot nie będę wymyślał. Zdobędę info, to skrobnę. Generalnie status lotu ma kluczowe znaczenie dla postępowania powypadkowego każdej komisji. Wtedy toczy się ono według odpowiednich przepisów. Nawet nie pamiętam teraz jak było tutaj, ponieważ nie to było przedmiotem naszych rozważań.

Ok, krzyczeć nie trzeba, był jakiś szum z tym ILS-em, stąd wydawało mi się, że był lub miał być, lub był jak Donek lądował, zdjęli jak Lechu leciał...być może, nie ma tam możliwości zamontować tego systemu w ogóle...
Porównywałem do Londynu, mając na uwadze jedynie mgły, nie stopień zaawansowania technologicznego obu lotnisk...

Mimo wszystko, piloci zdecydowali się lądować, nie mając pewności czy się uda, natomiast mając pewność, że się nie rozbiją, czymś się musieli kierować, coś ich wprowadziło w błąd..., że stało się jak się stało...