Witam. Więc jest tak, faktycznie 3 tłok jest solidnie przytarty jedną stroną, gładź cylindra na dole nosi ślady ciężkiej pracy, ale średnica jest zachowana, na szczęście pociągnęło materiał z tłoka, który nie trzyma już wymiaru. Pozostałe są delikatnie "drapnięte", ale zdaniem mechanika można je wkładać z powrotem. Wszystkie panewki i czopy idealne oprócz pierwszej korbowodowej, na której widać ślad bardzo dużego obciążenia, zastanawialiśmy się nad jej wymianą, ale wtedy trzeba by już pewnie wszystkie robić, więc zostaną. Korbowody nie noszą śladów odkształceń mechanicznych, a sworznie pewnie siedzą w główkach i tłokach - zero luzów.
Decyzja jest następująca: 3 tłok do wymiany - jeśli uda się dostać używkę w dobrym stanie to używka, jak nie to nowy nominalny. Wszystkie pierścienie do wymiany, bo na pewno są przegrzane. Reszta wraca na miejsce. No i cały czas jeszcze myślimy nad tą panewką na 1 korbowodzie. Tak się zastanawiam (ja nie mechanik

) czy nie założyć nowej nominalnej panewki na ten korbowód, żeby nie robić szlifu, bo czop jest ok. Panewka ma tylko na dolnej połówce jakieś 2 mm od krawędzi wyślizgany ślad na długości ok. 6 mm.
Zdaniem mechaniora kiedyś musiał zostać bardzo solidnie przegrzany, przez zgubienie wody i wtedy nastąpiło spuchnięcie tłoków i ich przytarcie, z tym, że 3 dostał tak mocno, że już nie wrócił do normy i to on tak tłukł.
Aha Mlenio, na tym tłoku nie ma nic oprócz jego wymiaru - 82,49, chyba, że pod spodem od wewnątrz jest jakaś 8, ale to chyba nie to, bo na pozostałych są inne cyfry, a na jednym nie ma wcale, a tłoki na bank nie były ruszane wcześniej.
Dzięki Wam bardzo za wsparcie i porady.