.: AUDI KLUB POLSKA :.

Odniose sie do organizacji jesli chodzi o kolumne jadaca na miejsce imprezy. Jak to bylo widac, nie wszyscy z nas maja zdrowy rozsadek (czytaj: nerwowo nie wytrzymuja jazdy za kims i sie napalaja) co powoduje naprawde powazne zagrozenia na drodze - tak jest ZA KAZDYM RAZEM !!!!! Wiec apeluje do Was ludzie, uspokojcie sie, bo przejazd zorganizowany to nie czas, zeby pokazywac jakiego buta ma Twoja fura !!! Zla organizacja kolumny - mam wrazenie, ze mozna bylo wykorzystac wszystkich z CB do pilnowania porzadku w kolumnie i tak ich rozmiescic, zeby nikt sie nie zgubil i nie zamotal. Przykladem niech bedzie Martab99, ktory byl dowodzca naszego konwoju z KRK - zdrowy rosadek, myslenie o innych = spokojna, bezpieczna, szybka jazda. Nie mam tutaj pretensji do organizatorow - poprostu staram sie wyciagac wniosku na przyszlosc. Sam omalo nie zaliczylem pupci Martaba Trzeba bedzie oznaczyc auta z radiami, zgrupowac reszte i zobligowac kazda grupe do trzymania sie przewodnika

Aha, warto tez pomyslec o tankowaniu bolidow i malych zakupach dla chetnych - po zakonczeniu czesci na torze. Ja np. wypalilem cala benzyne i bylo naprawde ciezko wrocic, ale sie udalo ))

Zuru trzeba było poprosić kogoś o zatankowanie tak jak ja to zrobiłem dla Lejkersa był mocno zirytowany tą odległością lecz gdy powiedziałem mu że przywioze mu palifko to od razu uśmiech pojawił się na jego twarzy wyluzował i dobrze się bawił zresztątak jak powinno być!!!!


moje zastrzeżenie to tak jak wszystkich poprzednich forumowiczów czyli za duża odległośc między punktami A i B ale niestety nie zawsze uda się zorganizować coś blisko w miare tanio i w takim krótkim terminie

1 - dziekuje lejkersowi za "wspaniale" przejazdy na placu dzieki ktorym jadlem karkowke z piaskiem
2 - braklo piwa na torze - dopiero potem dowieziono butelkowe i nie mialem czym popic piasku
3 - cos nie bardzo hamownia wyszla ale moze za malo checi przejawialem
4 - w osrodku brak muzyki - gdyby nie DJ hans ...
5 - rozdano kielbaski a cala masa karkowki spoczywala w kuchni o ktorej powiedziano niesmialo jak juz wiekszosc byla najedzona
6 - jesli chodzi o dojazd to wystarczylo popatrzec na mape zeby wybrac trase przez pultusk

nastepny zlot bedzie lepiej dopracowany

to się dopiero okaże po...


następnym razem trzeba będzie wynając kelnerów co by karkówke i piffko pod nos podali, i jakieś apartamenty w sheratonie co by wszyscy mogli sobie wypocząć...




No cóż, jedni chcą przyjechać dobrze się bawić i spotkać z innymi ludźmi a inni najwyraźniej odpocząć w iście królewskich warunkach...

jezeli chodzi o ścisłość Bilu to karkówka byla i była zaraz po kiełbasie
każdy złapał się za kiełbase a karkówkę to i tak trzeba było grzać na grilu wiec i tak trzeba by było poczekać
a nie grzać przy ognisku
niedużo się mieściło na tych dwóch co tam stały dlatego jakby ona poierwsza poszła to by było źle!!
każdy kto chciał to ją dostał a mówiłem dosyć głośno tylko niewszyscy chcieli mnie usłyszeć bo byli zajęci piciem i rozmową ze znajomymi
co do jedzenia piasku to można podziękować jeszce wielu osobom np WariatQ i double B qry zresztą powinien za to wylecieć ze zlotu!!!!


aha za kelnera to ja robiłem w ośrodku zapytajcie się ludzi co siedzieli przy ognisku i pierwszym stoliku (od kolejnych nie słyszałem zgloszeń dlatego "nie obsługiwałem" ) przerywałem posiłek w połowie aby móc przynieść ludziom karkówkę czy kiełbaskę z grila więc uważam że i z tym nie było tak źle!!!

I dlatego też Dred, Kowicz oraz jego brat Adimas (dzięki Kowicz ) co śpieszyli by podawać mięsiwo znad grilla i kiełbasy przesmaczne, powinni zostać uhonorowani specjalnymi nagrodami

Takie jest moje zdanie i zmieniac go nie zamierzam

Karkóweczkę sam widziałem jak się piekła na grillu ale niestety nie doczekałem jej a szkoda bo wyglądała przepysznie

PS zmykam do domu bo sie głodny zrobiłem

a ja sie na konsumcje karkowki zalapalem ,
glosno przy tym siorbalem,
ogoreczkiem zakaszalem, (cieple pozdrownia Agnieszko cudotworczynio zapraw)
wkrotce potem zas lulalem

the end

W końcu ktoś docenił tych co na zapleczu starali się dogodzić zlotowiczom
PS. mój braciak ma ksywkę: Adimas (niedługo może lepiej go poznacie bo już zbiera kasę na A4 1.8tq )

Co do drogi to wiem że było trochę daleko ale niech mi nikt nie mówi że było to 60km i że przez Pułtusk jest bliżej i łatwiej bo dobrze znam obie trasy i wiem jak jest

Co do samego jedzenia to faktycznie na pierwszy ogień powinna iść karkówka na grilla ale to już będzie nauczka na następny zlot.

PS. mimo to zabawa była zaje..... aż się przez nią parę osób rozchorowało (ze mną włącznie)

Urokiem zlotow AKP jest to ze ich organizacja jest spoleczna , wiec marudzuc na niedogodnosci nie wolno, czego nie czynię. Znam to od kuchni wiec szanuję trud wlozony w organizację.

Pragne wam organizatorom zwrocic fakt tylko na jedna kwestie, ktora bardzo mnie zaiepokoiła: w chwili gdy wjeżdzałem na tor sprawnościowy (pierwszy przejazd) po torze szalal idiota na motocyklu crossowym i nikt nie zwrocil na to uwagi (a instruktor o dziwo stwierdzil " Jedź , może sam zjedzie z toru ... "
Zauwazylem rowniez ze kilka osob urzadzilo sobie przejazdy na 400 m. pomiedzy parkujacymi samochodami.
Oficjalnie pisze ze dali swiadectwo debilizmu i braku odpowiedzialnosci i powiem im to w oczy jesli zaczna się stawiać. Uważam że powinni za to przeprosić. Reakcja osob pilnujacych była zerowa i o to mam do nich pretensje. Na łódzkim zlocie wypierd....śmy takich z toru i z imprezy.
To jest jedyne zastrzezenie ale bardzo istotne. Apeluje do przyszlych organizatorow zlotow aby kwestie bezpieczenstawa na torach/placach stawiali na pierwszym miejscu ... do tej pory mam przed oczyma coupe ktore na zimowym zlocie jechalo prosto na auto Krawata i o malo nie skonczylo sie to czolowym zderzeniem.

Wiemy o tym bardzo dobrze ale nie ma możliwości upilnować otwartego placu. Pozostało nam tylko liczyć na rozsądek ludzi z zewnątrz.

Co do narzekan to sie tez dołacze.A chodzi mi głownie o przejazd z toru na osrodek.Przyłaczam sie do słow Zuru że kolumna to nie tor i powinny byc porobione jakies podziały zeby kazdy dojechał a nie został z tyłu i potem szukał wiatru w polu.Nie kazdy ma CB.
Pozatym osoby ktore jada do osrodka i do domu powinny wyjezdzac osobno.My chyba sie czepilismy klubowicza ktory jechał do domu na kolacje ktory i tak potem nam gdzies przepadł.Zostalismy na jakims zadupiu w lesie nie wiadomo gdzie

Uwierz mi jechalismy z Bialco spowrotem z Borsukow do Pultusa sa 2 km, a z Pultuska do Jozefowa 40km mierzylismy dokladnie!

Baskecior - co do bezpieczeństwa masz rację. Robiliśmy co mogliśmy. Ten motocyklista... ja go nie widziałem, ale moentalnie dostałem tel. od Vanillki i od razu pobiegłem do Policjanta - powiedział, że to widział, ale jak dobiegłem to ten moto-szaleniec właśnie zjechał z placu - zapewniono mnie jednak, że zainterweniują jak się jeszcze raz zbliży do toru... A jeżdżące autka między samochodami?? Na przyszłość zgłaszajcie takie sprawy organizatorom - naprawdę ciężko było walczyć ze wszystkimi - kupa gnojków chciała się dostać na plac, większość niegroźna, ale dwóch małolatów lookało już po radiach.... Wylatywali od początku do końca wszyscy po kolei - ale tak jak napisałem - roboty było dużo a plac też nie należał do gatunku "mikro" - więc wniosek na przyszłość - zgłaszać uwagi jak najszybciej... bo każdy starał się zagwarantować maximum bezpieczeństwa dla Was i Waszych furek...

Grunt ze uczymy sie na bledach , ktorych nie powtorzymy w przyszlosci. Faktem jest, ze otwartosc terenu nieco uniemozliwiala pelna kontrolę nad nim.

trzeba mu wybaczyć bo przecież pizze rozwoził

I ja coś od siebie napisze.
- zabawa była świetna jednak brakowało trochę na placu jakiejś muzy,
- niestety wielu z AKP nie ma kompletnego pojęcia co to jest jazda w grupie (żałosne panowie którzy mają innych w d... i pokazują cyt. z pewnej naklejki "To auto prowadzi X koni i jeden muł") więcej nie ma tu co pisać,
- a reszta zastrzeżeń tylko do bufetu który nie przewidział chyba tylu głodnych i spragnionych oraz do właścicieli ośrodka w którym spaliśmy (ciekawe gdzie robili zdjęcia do reklamy w internecie)

Organizatorzy dla was to tylko same brawa i gorące pochwały bo zdaje sobie sprawe jak się staraliście i ile was to kosztowało wysiłku a efekty były bardzo dobre. Ustawiliście wysoko poprzeczke dla następnych zlotów tak że jestem bardzo zadowolony i zbieram już kase na następny zlot.

A właśnie już wiem co było największym minusem tragiczne oznakowanie W-wy. Nie wiem czy coś mnie zmusi abym musiał znowu przez nią przejeżdżać. Ale to już wina miasta i dla nich ten minus

???? OD kilku lat twierdzę że Warszawa jest chyba najbardziej oznakowanym miastem w Polsce i myślę że nawet ślepy przez Wawę przejedzie...
Jeżeli myślisz, że żyję w błędzie zapraszam do Łodzi

kurde ja nie wiem jakim cudem wyszło wam 60 kilosów jak ja z wilanowa
(a to jest dokładnie po drugiej stronie wawy na ukos) do osrodka
zrobiłem równo 70ąt... no ale jak sie jedzie za subaru

mam tylko jedno zastrzezenie - przyjechało za duzo osób skutkiem czego
ciągle trzeba było byc na nogach i czegoś dopilnować - przysiadłem
słownie dwa razy w ciągu całego dnia

acha domków czy tez pokoi poza krótkim rzutem oka rano - NIE
PAMIĘTAM, więc się nie odniosę do skarg na nie

Zgadzam się w zupełności, oznakowanie Wa-wy to totalna porażka.

No niestety nie udało nam się załatwić drogowskazów z napisem:
NA ZLOT AKP