.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam !

Jako że posiadam od niedawna A4 1.9 tdi i jest to mój pierwszy diesel , mam pytanie :
-Czy przy wysokich mrozach przy rozruchu można śmiało od razu jechać (oczywiście myśle tu o spokojnej jeżdzie do 2000obr/min???)
-Czy lepiej aby auto troche pochodziło na biegu jałowym i jak długo ???

pzdr.
Łukasz

po odpaleniu zawsze czekam kilka minut (1 papieros ) a potem dopiero jazda. mysle ze dobrze byloby jednak poczekac kilkadziesiat sekund zanim ruszysz (chyba ze palisz wiec fajeczke bez pospiechu spalisz).
pelny fajer dopiero po osiagnieciu wlasciwej temperatury pracy.
tak jezdze i po 10 latach niunia ma parametry fabryczne

jest to ogolna zasada ... rozgrzewanie auta jest lepsze kiedy auto pracuje pod obciazeniem ... lepiej i szybciej zachodza wtedy procesy cyrkulacji w silniku zarowno wody jak i oleju , co zwlaszcza w przypadku oleju jest bardzo istotne dla zywotnosci silnika ... takze nalezy zaraz po rozruchu kontynuowac jazde z minimalnym wyorzystaniem mocy i obrotow silnika ... dopiero po rozgrazniu cieczy chlodzoacej mozna zaczac wykorzystywac wiekze obciazenie auta , jednak pelen zakres obrotow nalezy wykorzystywac dopiero po rozgrzaniu sie oleju do okolo 90 st C ... czyli w zaleznosci od silnika po przejechaniu 5-15 km w zaleznosci od predkosci jazdy i warunkow panujacych na zewnatrz

hemm ja tam czytalem ze jak hansu prawi trzeba od razu smigac ale wcale nie na niskich obrotach tylko okolo 2-3 tysi. Dane z jakiegos numeru Auto Świata

Nawet w instrukcji Audi zaleca jazde od razu - bez grzania na postoju .
Moze chodzi rowniez o skrzynie biegow a i pod obciazeniem silniczek szybciej sie rozgrzeje.
gdzies czytalem w madrych ksiazkach ze olej potrzebuje 3 razy wiecej czasu by sie rozgrzac niz plyn chlodzacy.Czyli Np lyn po 5 min ma 90° to olej po 15 min.

A najwazniejsze to miec dobry syntetyk na zime

qrde - juz nie bede mial wiec czasu na fajeczke.
rzucam to swinstwo

Jeżeli chodzi o przesadną ostrożność z obrotami to chyba bym nie proponował bo to nie maluch moim zdaniem to silnik nie powinien pracować pod obciążeniem ( na zbyt niskich obrotach, wysokich też oczywiście ) ale powinien "mieć siłę".
Oczywiście szybciej łapie temperature, ale czy to jest wskazane??? Chodziłoby o niedopaloną mieszanke( świetnie płuka i tak gęsty olej, a co za tym idzie tłok pracuje na sucho ). Jeżeli chodziłoby o diesla to one nie lubią zbyt wysokich obrotów, ale zależność chyba jest podobna???

Ciekaw jestem czy w watrunkach "zimowych" można to tak interpretować
Jakieś sugestie???

ja tez jestem za rozgrzaniem silnika, choc jestem bez nalogow (hih Bilu) rozgrzewam silnik, wyjezdzam z garazu, zamykam brame, a pozniej wyjezdzam z posesji i tez zamykam brame, wiec silnik sie nagrzeje Gdyz po zapaleniu odrazu wykorzystamy pelne obroty, silnik pracuje na sucho, olej nie zdazy jeszcze wszedzie dojsc.

chcialbym zauwazyc ze tylko w silniku z uszkodzonym uladem smarowania olej ucieka z ukladu smarowania ... w kazdym silniku olej tam gdzie spelnia swoje zadanie , czyli na panewkach w popychaczach i na sciankach cylindrow albo jest , albo pojawia sie jeszcze jak krecimy rozrusznikiem ... akze o dotarcie oleju raczej bym sie nei martwil , pozostawilbym to raczej jako malo istotone ... wiekszym rpoblemem zas jest zdolnosc oleju do smarowania przy temperaturze zewnetrznej ... jak wiadomo olej ma swoje najlepsze wlasciwosci smarujace w okolicahc 100 st C natomiast w zaleznosci od rodzaju oleju , w temaraturach ujemnych olej ma lepsze lub gorsze wlasciwosci z tendencja do lepszych przy sysntetykach (rzadszy - szybcieje sie rozgrzewa , szybciej nastepuje obieg w ukladzie) i gorszych przy mineralnych ( gesty olej , swoje wlasciwosci plynne wykazuje dopiero w temperaturach dodatnich )

zgadzam sie z Toba HAns

Ja tam w zimie nie lubie skrobac szyb, wiec pyka mi na wolnych obrotach kilka minut az przednia szyba odmarznie. I nigdy nie daje ognia zanim sie nie rozgrzeje. Mam nadzieje ze w ten sposob przedluze zywotnosc motoru.

P.S. Chwala konstruktorom Audi za tak wydajne ogrzewanie wnetrza pojazdu!!!