.: AUDI KLUB POLSKA :.

No i stało się. Założyłem sobie nowy silnik do mojej awanturnicy. Jest to, a raczej był NG zamiast KK bo w KK miałem wżery na gładziach cylindrów. Wczoraj odpaliłem auto, a dzisiaj korba na 1 cylindrze mi się albo odkręciła, albo urwała i rozerwała pięknie blok po obu stronach

I znowu jestem bez auta 1500 zł poszło sobie w las bo tyle dałem za silnik z osprzetem + olej, panewki, uszczelki itp. itd.

Teraz rzucę sobie 1.6 TD bo taki silnik mi się jeszcze ostał, trochę słaby ale muszę uzbierać na 1.9 TDI 110KM / 130KM bo taki mi się marzy

O staryyyy Współczuję

Nie dane Ci było nacieszyć sie silnikiem A może weź i zostaw tego dieselka na stałe? Niby słaby ale chyba bardziej ekonomiczny (no i OC będzie mniejsze)

Pozdrawiam i życzę powodzenia przy przekładkach

1.6 TD to tylko 80 KM i to tylko jesli zrobię intercooler, a to troszkę mało jak na fajne zabawy z QUATTRO a 1.9 TDI spalą najwyżej z 1.5 litra więcej, a różnica w mocy ogromna

Wspolczuje, ja bym chyba zwariowal jak by mi sie taka przygoda przydarzyła.
Nie miales zadnej gwarancji na ten silnik?
Wazne ze sie nie poddałeś i juz myslisz o kolejnum przeszczepie.

Za długo szuklałem mojej awanturnicy żeby się poddawać
Gwarancji nie miałem niestety i nic nie mogę z tym zrobić niestety

Strasznie ci wspolczuje to sie nazywa pech Nieda sie jakos reklamować tego silnika przeciez niemogl tak szybko paść

Wymieniałem w nim panewki na korbach, dokręciłem dobrze, ale może któraś puściła, albo mimo wszystko za słabo jak go rozbiorę to będę wiedział co się stało.

1500zl za NG nawet z osprzetem to troche drogawo.
Jezeli poszukasz gdzies na szrotach albo znajdziesz kogos kto Ci taki silnik (mowie juz teraz o 1Z) sciagnie z dojczow to wyjdzie duuuuzo mniej.

Neme

Sam silnik z osprzętem mnie kosztował 900 zł, ale do tego uszczelki, olek, płyn, panewki, przygotowanie wydechu (łącznik elastyczny), świece, kopółka, kable, palec.... ech... i jest 1500

przykro mi stary ale życzę powodzenia
dla pocieszenia mogę ci powiedzieć że ja w swojej 4 razy wymieniałem układ wspomagania aż trafiłem na dobry na szczęście koleś ze szrotu wymieniał mi bez problemu na następną za każdym razem, miaałem się zamknąć w 200zł a doszło do 500zł (10000L płynu do wspomy wyciekło)no cóż ale wiem że było warto

dobrze że się nie załamałeś... wiem jak to jest - same kłody pod nogi

no to ja Ci oswiece co sie stalo
najprawdopodobniej zle zlozyles mostek z korba ktore powinienes ponumerowac przed rozlozeniem.
ja numerowalem zarowno mostki, korby jak i nawet SRUBY ktorymi je skrecalem
mogles tez zle zlozyc mostek z korba po zalozeniu panewki czyli nie zamek do zamka choc akurat ine wiem czy w tym modelu sa zamki (u mnie sa)

niestety mleko sie juz wylalo

nawet zastanawialem sie czy nie oplaca Ci sie spawac bloku ale jesli korba wyszla z obu stron jest to nieoplacalne niestety zarowno ekonomicznie jak i uzytkowo

niestety pozostaje Ci wymiana serca a ja osobiscie polecal bym takie jak miales oryginalnie w furce ..... moze oplaca sie zajrzec do starego silnika co ?? choc w sumie mowiles ze tam byly wzery na tulejach ......

ciezka sprawa i rozumiem Cie bardzo dobrze po mojej 8 miesiecznej walce

Zamki są i złożone dobrze, mostki też bo były odkręcane po kolei a nie wszystkie na raz, śrub też nie pomyliłem, zawsze nawet patrzę na ślady którą stroną były przykręcone do mostków.

jezeli masz mozliwosc patrzenia na slady czyli nakretka mogla przyjsc "i tak i tak" to znaczy ze byly one nie oryginalne
nakretka na korby moze przyjsc tylko w jeden sposob ... do gory nogami sie nie da wiec podejrzewam ze byly nieoryginalne dla tego puscily

A tego nie wiedziałem. Dół silnika na pewno był robiony bo korby były opisane od wywarzania. Silnik jest z auta z niemiec więc chyba tam był robiony remont. Mam pecha i tyle.