.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dziwna sprawa, pierwszy raz jestem posiadaczem napedu quattro i nie mam zadnego z nim doswiadczenia. Moze mi ktos powiedziec dlaczego na sniegu gdy np wyjezdzam ze skrzyzowania i dodam duzo gazu to mi rzuca mocno dupą
Zalatwilem przez to dwie tylnie felgi
Myslalem ze quattro powinno nie pozwalac na cos takiego, jak mocno manewruje to auto sie wyprowadza samo, a tak wogole to zachowuje sie jak BMW Fajna zabawa ale cos dziwne. Dodam jeszcze ze opony nie sa zbyt rewelacyjne, na lato mam nowe i jezdzi sie super, mokro nie mokro, jest git, ale na zime ksy nie starczylo wiec jezdze na tym cos jest.
Czyzby to byla wina opon?

Jak u Was spisuje sie naped quattro np jak stoicie przed skrzyzowaniem ze skreconymi kolami i nagle pedal do dechy
Zastanawialem sie jeszcze z kumplem i moze jest to spowodowane zbyt lekkim tyłem auta w stosumku do przodu gdzie silnik go dociąża
Jaki jest stosunek mocy przód/tył

To co opisujesz to normalne zachowanie napędu.Najpierw zarzuci Ci tyłek , a po chwili auto wraca na właściwy tor jazdy. W momencie uślizgu kół na jednej osi część momentu przenoszona jest na drugą oś.w W quattro do każdego koła doprowadza się jedynie 25% mocy. Mniejszy moment obrotowy oznacza mniejsze ryzyko poślizgu, lepszą przyczepność i większy margines bezpieczeństwa w trakcie różnych manewrów.
W Audi quattro napęd przekazywany jest stale na wszystkie cztery koła. Jakie to niesie korzyści? W idealnym przypadku każde koło potrzebuje jedynie połowę mocy wymaganej przez normalny jednoosiowy zespół napędowy. Ponieważ całkowita moc przekazywana przez każde koło (suma siły ciągu i bocznych sił na nie działających) jest ograniczona, Audi quattro może przenieść na nawierzchnię odpowiednio większą część siły bocznej: gwarantuje to doskonałą stabilność na zakrętach oraz świetne prowadzenie na prostej zarówno na mokrej, jak i suchej nawierzchni.
Audi quattro posiada przewagę nad innymi samochodami w zakresie przyczepności zwłaszcza na nawierzchniach mokrych, szutrowych i na śniegu oraz na nawierzchniach śliskich lub częściowo oblodzonych. Elektroniczne systemy kontrolne, w które wyposażane są konwencjonalne samochody, także zapobiegają boksowaniu kół, jednak odbywa się to wyłącznie poprzez zmniejszenie dostarczonej na koła mocy.
Inaczej dzieje się w przypadku Audi quattro, gdzie dzięki samo-hamującemu centralnemu mechanizmowi różnicowemu Torsena moc silnika przekazywana jest na przednią i tylną oś. Wszelkie nagłe wahania prędkości obrotowej kół - na przykład, gdy przednia oś trafi na oblodzony fragment nawierzchni - powodują natychmiastową reakcję systemu: aż 75% momentu obrotowego może być wtedy przekazane na oś obracającą się wolniej - w tym przypadku oś tylną. Mechanizm różnicowy Torsena to system czysto mechaniczny.

Miki, masz autko chyba z dwa lata już, a nie nauczyłeś się jeździć nim? Przecież mocne autko z napędem quattro aż się prosi o doświadczenia na nim

a z zachowaniem się autka to normalna sprawa, przy pełnym bucie na śniegu masz 75% momentu na tył to nie dziwota, że zarzuca.

Ja tez cos powiem (moje pierwsze Q doktor Hans mnie zarazil i chwala mu za to) jak sie przesiadlem z oski to tylko poczylem ze szybciej sie zbiera ,nie buksuje, odrazu wyrzuca do przodu ,jest to tylko 2,3 10v ale nawet sie to przemieszcza he he .No.... jak wczoraj spadl snieg mmmmmm.... co tu pisac, caly czas sie ucze bo nie odrazu bede nia zamiatal --- wiadomo ,ale jest mniodzio ....... Jak by to ujac w kilku slowach to : wszystko dookola stoi w miejscu a ja do przodu ):)

Faktycznie jest tak ze najpierw zapina dupe na zewnatrz , ale zaraz sie ja wyciaga , piekne boki sie tak lapie

Pozdro.

Taa,szczegolnie jak na drugim pasie znajduja sie auta

ehhhh co by tu nie mówić... ale co quattro to quattro...

...jako że ostatnio tak troszkę posypało śniegiem - a że u nas piaskarki to nie uraczysz no chyba że sypnie z metr to może z jedną wypuszczą... - na drodze zrobiło się tłoczniej i wolniej - ale co to - to nie dla mnie ja to migacz w lewo i cheja... i mijam ludzi z wielkimi oczami i zdziwieniem na twarzy...hehehe

...nawet jakoś ostatnio zdarzyło mi się holować na chatkę kolesia - biedakowi rozsypał się kapiszon jak wracał z pracy - "pech" chciał że centralnie pod górką - i nikt go nie chciał wciągnąć bo sami ledwie wjeżdzali... ale co tam - że woże ze sobą linę - zaczepiłem go i jazda... szczerze mówiąc nawet specjalnie różnicy niepoczułem... hehehe nawet i jeszcze po drodze czinkola śmignołem bokiem bo strasznie się wlókł...

pozdrówka...

Skas znam ten text 20 lat Audi quattro

Mariusz google poszły w ruch

Quattro jest niebezpieczne i zdradliwe , ruszasz jak zwykle, dajesz gazu, łapiesz paczkę na garach, a potem okazuje się że auto nie chce się zatrzymać bo jedziesz po lodzie szkoda że na śliskim nie można się zatrzymać tak szybko jak się rusza

Pozdrawiam i nie przeceniać quattro bo może się źle skończyć

Ja wczoraj zostałem wezwanty by wyciągnąć dwa zakopane OPLE Jak przybyłem na miejsce okazało się że jeden już sobie poradził ale drugi to na amen w błocku i śniegu. Ja niestety na letnich niezbyt terenowych gumkach ale co tam Wjechałem jak czołg oczywiście na zblokowanym moście i co ... w kopmyn śniegu ugrzązłem.. pomogła chwilowa pomoc kolegów-reczna i już za chwilę dawałem znowu jak terenówką. Podczepiliśmy Kadecika i jak dałem buta tak koleś nie zdążył kierownicą zakręcić ja już był na twardym
Quattro piękna sprawa ale jak ma się zimówki i wysoki zawias... bo to co mam ja to się w teren nie nadaje...

Ale jak profesjonalna odpowiedz. To sie liczy.



Dokladnie. Hamuje tak jak kazdy inny, chociaz hamujac na biegu jest lepiej niz oska bo sa krodsze poslizgi i dluzszy kontak z nawiezchnia. Ale zastanawiam sie czy dla TORNSEN'a nie jest zgubne chamowanie na biegu z ABS'em, przeciez sa szarpania na wale i poloskach??? ale za to jednak lepiej chamuje na bardzo sliskim.

Z tym hamowaniem to macie racje kilka razy juz bym sie naciol ja hamuje bez abs i biegami .......

tego generalnie sie nie poleca chyba ze kola sa lekko skrecone bo sie mozna zdziwic....

taa byl zeszlej zimy taki koles w bydzi i na szybko trzeba mu bylo przegubu szukac

Drogi Leo, jakie dwa lata Z tego co widze w umowie to mam ja niecaly rok. A co do napedu to moze ze dwie zimy jak jeszcze pojezdze to sie naucze panowac nad nią


Tak, niedawno sie o tym przekonalem. Chodzi jak BMW, mozna niezle walic nią bączki
Fajna sprawa tylko chyba na przyszłą zimę bede musial kupic nowe opony to wtedy bedzie OK.

Odpowiednie opony to podstawa, bez względu na to jaki jest napęd. Ale nie ma takich opon, które by zapewniły tak mocne trzymanie boczne, żeby ci się tyłek nie wychylił przy ostrym ruszaniu ze skręconymi kołami na śniegu... no może jak masz kolce ale i to wątpliwe...

a tego to nie kojarze, kto sie tak zalatwil i gdzie?

przypomina mi sie sytuacja jak przekonywalem kumpla co jezdzi lanosem do Q- jechalismy zwawo po lodzie ,ale wyraznie sie nie zorientowal bo wyszedl z samochodu i sie wyp......ł - stwierdzil ze to mowi samo za siebie.

Buhhahhahahahahhahahahhahahahhahah dobre

Quattro to fajna sprawa, przyspiesza tak, po śniegu prawie jak na asfalcie. Załuje tylko ze czegoś ekstra do zatrzymywania się nie wymyślili, wtedy by się miało przewagę i w przyspieszaniu i w hamowaniu nad innymi, a tak zatrzymuje się tak samo i ostatnio się parę razy o tym przekonalem. Napociłem się trochę ale Niuni nic się nie stało. A na to rzucanie bokami przy ruszaniu to chyba tylko dobre oponki albo mniej mocy .