.: AUDI KLUB POLSKA :.

nie mam agresywnego podejscia do policjanta bo z jednym da sie pozartowac i pogadac, a czasem trafi sie taka menda ze narobi tylko problemow specjalnie bo np mam auto lepsze od niego. trzeba byc czlowiekiem, kazdy moze sie czasem zapomniec i pojechac 30km wiecej niz jest na ograniczeniu albo nie zapiąc pasów...

Niee no wiadomo ze przeciez 30 km/h wiecej i bez pasow to w sumie zadno wykroczenie i w zasadzie to Ci powinni jeszcze szyby umyć
Juz teraz wiem dlaczego nazbierałeś te 25 pkt

Powodzenia na egzaminie

Ciekaw jestem czy ty sie stosujesz zawsze do ograncizenia 50km/h i zapinasz pasy...

Do ograniczenia nie zawsze, ale jesli wymaga tego sytuacja na drodze ( przejazd przez miasteczko, wąsko, zdrowy rozsądek itd) to jak najbardziej. A pasy- zawsze.
Jeszcze w czymś moge pomóc koledze

Sugerujesz ze jezdze jak idiota i nie patrze czy to miasto, czy waska droga itp... Panu juz podziekujemy... Idealista sie znalazł...

Sam to sugerujesz, ja tego nie powiedzialem. Nie mam pojecia kim jestes ani jak jezdzisz, wiec zamiast sie burzyc zastanow sie dlaczego jestes w takiej a nie innej sytuacji i wyciagnij wnioski.

Fakty sa takie ze jezdze 3 razy wiecej i podobnnych poroblemow nie mam- z takich czy innych powodów.

Pozdrawiam i jeszcze raz powodzenia

nie ma sie co tu rozwodzic ....
sa dwa rozwiazania .........

albo jezdzisz tak ze zasluzyles na te punkty ,albo poprostu masz pecha (malo prawdopodobne zeby miec az takiego pecha )

rocznie robie 30 tys kilometrow czasami wychodzilo 40 tys ,prawko mam od 9 lat a przez ostatnie 6 lat przynajmniej 5 dni w tygodniu siedze w samochodzie i przez ten okres zaplacilem 5 mandatow (przyznaje ze wszystkie za predkosc ) .... (ilosci punktow nie pamietam)
nie ma sie co burzyc ...
zdawaj prawko ,pomysl co zle robiles i staraj sie tych bledow nie popelniac (przynajmniej w ciagu jednego roku )

ciekawe czy ty myślałem co robiłeś zle jak zarwałeś te 5 mandatów Po co prawicie morały. Normalne jest ze kazdy kto jeździ duzo prędzej czy później zarobi pkt. A to na jakiego policjanta sie trafi to już sprawa szczęscia... Jeden będzie człowiekiem i przymknie oko, a drugi zrobi tak ze za brak pasów 500m od domu zabiorą Ci prawko!! I to jest kawał ch** - nic więcej!

A co to za róźnica czy 500m od domu czy 50m czy 2 km ??Wyjeźdzasz na droge i pasy masz mieć zapięte i kropka.Takie są przepisy.

P.S
Jak mozesz to nie ch** na forum

ludzie gadacie jakbyscie byli niedzielnymi kierowcami i bez pasów nie ruszali z miejsca! no bez jaj...

No bo tak jest , że zapinam pasy zanim rusze i prosze o to samo pasażerow , których wioze

prawda jest taka masz pecha jak h.. jednym słowem masz fajna bryczke i zawsze bedzie gula mu skakała przy kontroli a jak jeszcze pałe nagniesz to juz wogule a gadanie ze trzeba jezdzic przepisowo ma dużo do zyczenia
bo trudno jechac 50km/h i to jest chyba norma ze sie jedzie 70-80 a pech chciał ze akurat cie drapli mnie capli w ciagu 3miesiecy 2razy i juz miałem 18pkt to były jeszcze czasy co nie było foto radarów stacjonarnych jakich teraz jest hohoho i wystarczyło by jeszcze sie załapac i tez laduje jak ty
w jednym zdaniu zycze ci zaliczenia egzaminu i wracaj na drogi nara

w koncu znalazł się jeden, ktory wie jakie sa realia. A reszta widze, ze uważają sie za idealnych kierowców
Nie zycze nikomu, ale zebyscie sie nie zdzwili jak w ciagu miesiaca złapiecie 10pkt... wcale nie trudno, nawet jak się uważa!

to jest poprostu pech.... ja zapinam pasy i Tobie rowniez polecam, to ze zapniesz pasy to nie znaczy ze jestes niedzielnym kierowca. Niedzielny kierowca poprostu jedzie jak s.... krowa....

No powiedz nam, "idealnym kerowcom" jakie sa realia Takie ze dostałeś mandat za brak pasów i akurat to wystarczyło żeby Ci prawko zabrali. Zdarza sie - pech ! Jak napisano wyzej, bez znaczenia czy 500 m czy 500 km od domu Jazda po drogach jest gra, albo grasz wg reguł i masz spokuj, albo je przekraczasz i liczysz na to ze Cie na tym nie przyłapia. A o ile je przekraczasz to juz kwestia rozsadku bo nikt Ci tu nie kaze literalnie stosowac kazdego jednego przepisu

Nie moge mówic za innych, ale mnie daleko do "idealnego kierowcy". A im wiecej jezdze, tym bardziej jestem tego swiadomy.


Ja 10 pkt dostałem na raz. Przekroczylem znacznie dozwolona predkosc i nawet nie probowalem byc zalosny i udowaniac ze jechalem wolniej, nie widzialem itd. Jak napisalem wyzej- łamiac przepisy przekraczasz pewne zasady i musisz byc przygotowany na tego konsekwencje a nie wyzywac od "ch..." tych, ktorzy Cie na tym złapia.

P.S. Sam tez zdrowio klne jak dostane mandat, ale moge miec pretensje tylko do siebie

jak grochem o sciane, ja o czym innym a ten swoje! Nie kloce sie z policjantami jak mnie złapia i nie udowadniam swoich racji na sile bo wiem co zrobilem nie tak, co najwyzej sie targuje. Nie mam pretensji do nikogo ze nazbieralem 23pkt. Chodzi mi tylko o to ze policjant ktory widzi ze mam na koncie 23pkt daje mi jeszcze 2 za brak pasow (podczas gdy jego kolega tylko upomina kierowcow) zeby mnie specjalnie udupic i jeszcze do tego glupio sie usmiecha!
Poprzednio przekroczylem predkosc o 60km/h i wg taryfikatora mogl mi dac 10 pkt (mialbym wtedy 27) ale dal 6 tak ze wyszlo 23 (i bylem mu za to zajebiscie wdzieczny ze dał mi szanse). Dlatego wszystko zalezy od czlowieka - jaden przymknie oko, a drugi Cie ujebie specjalnie

Policjant nie widzi ile masz punktow, wie tylko czy masz juz jakies czy nie.



Czyli jednoznaczne z tego wynika ze "szansy" raczej nie wykorzystałeś
Widac trafiłes na "nie-człowieka" - pechjak pisalem wyzej...

P.S. Jak juz prosił Hugo- wyrażaj sie prosze na forum...

masz pecha - nie da sie ukryc

powodzenia na examie

I bardzo dobrze, powinni Ci z miejsca zabrać prawo jazdy na parę lat i jeszcze przywalić ze 2 tys PLNów mandatu, a samochód zabezpieczyć na poczet grzywny, to może byś byś ochłonął i przestał pierniczyć głupoty. Myślisz, że ci tu współczuć będziemy, czy może zazdrościć?
M

Skoro nie zapinasz pasów to sam się prosisz o kłopoty. Ja zapinam pasy odrazu jak ruszam, nie ma różnicy czy jade 500m czy 100km. Tego samego wymagam od pasażerów, także z tyłu. Znałem kierowce który zginał przez pasażeta śpiącego z tyłu bez zapiętych pasów. Zginał bo pasażer w chwili zderzenia wpadł w jego oparcie, złamał je i wbił kierowcę impetem w kieronicę - gdy by pasażer z tyłu miał pasy zapięte kierowca by przeżył. Reszta 4 pasażerów żyje i nic im nie jest.
Także grunt to wszysyc w pasach...

Co prędkości to też nie przestrzegam w gruncie tlyko poza obszarem zabudowanym - wszytko zależy od drogi. W terenie zawsze zwalniam ale zwykle te max. 20km/h mam więcej niż wolno. Jak jest ciasna zabudowa to zawsze lepiej jechać przepisowo, zwłaszcza przy szkołach.

5lat za kólkime - co rocznie z 15tys, żadnych pkt. Wolno nie jeżdźe ale jak 1/4 nie powiem kogo też nie. (zwłąszcza tych co na szczycie wzniesienia wyprzedzają, i spychają na 3 bo im się spieszy)