witam,
mam cholerny problem. (jak sadze, maja go wszyscy od B4) otoz to piekne autko ma wahacz z gumowo-metalowymi tulejami. Te urzadzonka (wg moich mechanikow) wybijaja sie po 3 miesiacach i autko zaczyna tluc na dziurach, jakby nie mialo zawieszenia.
Czy Wy tez to macie? a moze ktos z was cos madrego wymyslil. Slyszalem, ze nie wazne czy zaloze orginaly czy podroby efekt ten sam. Czy to prawda? czy warto jechac do ASO i sie wykosztowac, zeby zrobic to raz na porzadnie.
Zaznaczam, ze nie daje mu w d.... i nie jezdze obciazony, ale glownie pusty.
Wpienia mnie na maxa perspektywa wymiany tulejek jak w jakims Daewoo (nie obrazajac tego cud auta