.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam,
mam cholerny problem. (jak sadze, maja go wszyscy od B4) otoz to piekne autko ma wahacz z gumowo-metalowymi tulejami. Te urzadzonka (wg moich mechanikow) wybijaja sie po 3 miesiacach i autko zaczyna tluc na dziurach, jakby nie mialo zawieszenia.
Czy Wy tez to macie? a moze ktos z was cos madrego wymyslil. Slyszalem, ze nie wazne czy zaloze orginaly czy podroby efekt ten sam. Czy to prawda? czy warto jechac do ASO i sie wykosztowac, zeby zrobic to raz na porzadnie.
Zaznaczam, ze nie daje mu w d.... i nie jezdze obciazony, ale glownie pusty.

Wpienia mnie na maxa perspektywa wymiany tulejek jak w jakims Daewoo (nie obrazajac tego cud auta

Witam....
Tak tuleje met-gum w wachaczach to słaby punkt tego autka....Ale bez przesady ,że nowe i w dodatku orginały wytrzaskają się po trzech miechach..!Zresztą nie można tego przeliczać na czas tylko przebieg.Ja w moim B3 dotoczyłem pierścienię, które włożyłem na swożnie (śróby) mocujące wachacze do sań.Pierścienie te niepozwalają przesówać się wachaczom w kierunku przód -tył... Ponadto zamknołem sanie,to znaczy zamocowałem poprzeczke ,która łączy tylną część sań między sobą... Od tamtego czasu pozbyłem się nieprzyjemnego odgłosu "pstrykania" w podwoziu ,które dotychczas toważyszyło mi przy gwałtownym chamowaniu i ruszaniu......Teraz jest OK... :oko:
Pozdrawiam...

ja najpierw wymienilem te tuleje, sądząc ze to wlasnie one stukają, Okazalo sie ze to cos innego - lozysko na mcpersonie

sprawdz tez wiec te lozyska, moze to one walą

witam.w mojej b4 mam to samo-tzn.zawiecha napieprza jak nie wiem co.też czeka mnie wizyta w warsztacie.Ale z tymi 3 miechami to przesada-moja audiczka kupiona jako 5 latek jeszcze 2 lata latała bez żadnych stuków.

ja niestety nie mialem tego szczescia. przejechalem na moich tulejkach rowno 14 tys. czyli 3 miesiace! i juz guma wylazla na wierzch.
krisb jak dotoczyles te pierscienie? jaki maja ksztalt? sam je toczyles? czy w jakims warsztacie?
a po co laczenie sanek? i jak dokladnie to wyglada?

Witam
Pierścienie dotaczali mi w pracy a mają kształt podkładki tylko ,że bardzo dużej podkładki.Jak dobrze pamiętam to grube były na jakieś 7mm.Średnice wewnęczną tej podkładki zrobili na wzór wewnęcznej tuleji met -gum która jest w wachaczu(są dwie).Jednym słowem chodziło o to ażeby wyeliminować jakiekolwiek luzy wachacza względem sań.Dodam ,że chodzi o luzy "przód-tył"

Co zaś tyczy się łączenia sań w ich tylnej części belką......to jest to też mój własny wynalazek :oko:
Sanie mają krztałt litery U a moje są poprostu zamknięte poprzeczka i przypominają litere O (to tylko takie porównanie )Poprostu je zamknąłem w tylnej części przez co ich konstrukcja jest o wiele sztywniejsza i nie cierpią tak tuleje met-gum w tylnej części sań...
Belka ta nie może być jednak prosta bo przechodziła by przez środek układu wydech. (B3)W związky z czym trzeba się troszke namęczyc i dobrać odpowiedni krztałt.Jeśli się ktoś zdecyduje to radzę najpierw krztałt belki wygiąć w rękach z miękiego drutu (w skali 1;1) a następnie na według tego wzoru zrobić prawdziwą belke...np. z rurki,jakichś krztałtowników itp....Życze powodzenia :grin:
Pozdrawiam

a co powiesz na 2 sprezyny delikatnie przyspawane do krawedzi tuleji?
chodzi o to, zeby byl jakis stopien amortyzacji drgan tuleji. dal bym jedna o srednicy tuleji zewnetrznej, a druga waska taka jak wewnetrzna. nie wiem jakie drgania (w pionie czy w poziomie) powoduja urwanie sie gumy. najpierw myslalem, ze stukanie to efekt tego, ze guma na zewnatrz tuleji obija sie o lawe i potem stuka metal o metal a tuleja pracuje ok. ale teraz widze, ze guma zewnetrzna jest cala, a to co bylo w srodku zostalo wspomnieniem. dlatego myslalem, zeby "pomoc" tuleji w pracy przy pomocy sprezyn.
dzieki za rade