.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 06.mar.2025 17:28:03

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 23.sie.2004 09:42:54 
Użytkownik

Dołączył(a): 09.cze.2004 11:58:51
Posty: 344
Lokalizacja: Ruda Śląska
No to czeski film Może oddali mu już ten samochód :galy:

_________________
Audi A6 2.0 TFSI 2006 Rok


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.sie.2004 09:50:01 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
niestety właściciel po utracie samochodu chyba przestał sie udzielać na forum :(

Pozdro

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.sie.2004 10:00:31 
Użytkownik

Dołączył(a): 09.cze.2004 11:58:51
Posty: 344
Lokalizacja: Ruda Śląska
Szkoda mi chłopaka,no ale co my możemy :<

_________________
Audi A6 2.0 TFSI 2006 Rok


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.sie.2004 11:18:36 
Użytkownik

Dołączył(a): 12.sie.2004 15:52:35
Posty: 5
Niestety nie macie racji z tym zasiedzeniem. Kłopot w tym, że zasiedzenie nie odbywa się z mocy prawa tylko na skutek orzeczenia sądu. I w tym problem. Aby zasiedzieć ruchomość należy być w dobrej wierze i tylko w dobrej wierze. Nie ma możliwości nabycia prawa własności ruchomości w złej. To pierwsza bolączka ale to można udowodnić. Klopot i to potężny jest w tym że należy wykazać, że auto nabyło się nie od właściciela. Inaczej Sąd nie uzna roszczenia i powództwo oddali (wg kodeksu cywilnego słusznie) uzasadniając decyzję tym, iż właściciel nie może uzyskać prawa własności przez zasiedzenie bo skoro nabył od prawowitego właściciela to przeniesienie prawa własności nastąpiło skutecznie. Poza tym istnieje jeszcze jeden klopot. Otóż aby skutecznie wnieść sprawę o zasiedzenie trzeba wskazać przeciwko komu toczył się bieg zasiedzenia i kogo można wskazać? Nikogo bo w 99 % nie wiadomo. Pozwać urzędu Komunikacji nie można bo nie jest stroną czynności cywilnoprawnej. W Sądach swego czasu było multum tego typu spraw i kończyły się dla nieszczęśników negatywnie. Sprawy te trafiały nawet do Sądu Najwyższego ale jak mówiłem konstrukcja kodeksu cywilnego jest taka a nie inna. Z reguły więc powództwa oddalano. Zupełnie inną kwestią jest natomiast sprawa rejstracji takiego pojazdu. Tu można wygrać (choć na pierwszy rzut oka wydaje siię że sprawę można załatwić przez Sąd). Przy rejestracji obowiązuje procedura administracyjna a więc to urzędnik ma dowieść Wam że samochód nie jest waszą własnością wobec czego nie może go zarejestrować. Oczywiście wyda decyzję negatywną bo co go to obchodzi. Ale na szczęscie jest sądownictwo administracyjne i po przejściu procedury administracyjnej należy zwrócić się do Sądu Administracyjnego. Tu z reguły jest wygrana.
Oczywiście są to wolne uwagi i bardzo ogólne bo sprawa sprawie nierówna i każda inna . Ogólny wniosek jest taki że nie wolno tracić nadziei i koniecznie ale to koniecznie trzeba iść do dobrego powtarzam dobrego prawnika. Nie ma co oszczędzać kasy na doradztwie prawnym bo strata autka kosztuje znacznie więcej. Wystrzegajcie się durnych adwokatów którzy mogą wam spieprzyć tak sprawę, że samochód umrze śmiercią cywilną i będzie z niego super przycisk do papieru.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.sie.2004 11:25:29 
Użytkownik

Dołączył(a): 09.cze.2004 11:58:51
Posty: 344
Lokalizacja: Ruda Śląska
No nie powiem....Piękny wykład wart zapamiętania ( oby nie było takiej potrzeby) ;)

_________________
Audi A6 2.0 TFSI 2006 Rok


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.sie.2004 18:58:16 
Użytkownik

Dołączył(a): 26.mar.2004 20:01:08
Posty: 352
Lokalizacja: Gdańsk
A ja jestem ciekaw co grozi za posiadanie auta które według rocznika zakodowanego na VIN ma inny rocznik niż w dowodzie rejestracyjnym i zmieniony silnik z przebitymi numerami. Tylko że teraz silnik wogóle nie musi mieć numerów bo jest częścią wymienną. No i autko np. nie było nigdy skradzione tylko powiedzmy ktoś je odmłodził w papierach i tak już zostało przez lata.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.sie.2004 20:00:09 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19.lip.2003 22:50:28
Posty: 2994
Lokalizacja: SY
Auto: B2 8T
woytek011 napisał(a):
Niestety nie macie racji z tym zasiedzeniem. Kłopot w tym, że zasiedzenie nie odbywa się z mocy prawa tylko na skutek orzeczenia sądu. I w tym problem. Aby zasiedzieć ruchomość należy być w dobrej wierze i tylko w dobrej wierze. Nie ma możliwości nabycia prawa własności ruchomości w złej. To pierwsza bolączka ale to można udowodnić. Klopot i to potężny jest w tym że należy wykazać, że auto nabyło się nie od właściciela. Inaczej Sąd nie uzna roszczenia i powództwo oddali (wg kodeksu cywilnego słusznie) uzasadniając decyzję tym, iż właściciel nie może uzyskać prawa własności przez zasiedzenie bo skoro nabył od prawowitego właściciela to przeniesienie prawa własności nastąpiło skutecznie. Poza tym istnieje jeszcze jeden klopot. Otóż aby skutecznie wnieść sprawę o zasiedzenie trzeba wskazać przeciwko komu toczył się bieg zasiedzenia i kogo można wskazać? Nikogo bo w 99 % nie wiadomo. Pozwać urzędu Komunikacji nie można bo nie jest stroną czynności cywilnoprawnej. W Sądach swego czasu było multum tego typu spraw i kończyły się dla nieszczęśników negatywnie. Sprawy te trafiały nawet do Sądu Najwyższego ale jak mówiłem konstrukcja kodeksu cywilnego jest taka a nie inna. Z reguły więc powództwa oddalano. Zupełnie inną kwestią jest natomiast sprawa rejstracji takiego pojazdu. Tu można wygrać (choć na pierwszy rzut oka wydaje siię że sprawę można załatwić przez Sąd). Przy rejestracji obowiązuje procedura administracyjna a więc to urzędnik ma dowieść Wam że samochód nie jest waszą własnością wobec czego nie może go zarejestrować. Oczywiście wyda decyzję negatywną bo co go to obchodzi. Ale na szczęscie jest sądownictwo administracyjne i po przejściu procedury administracyjnej należy zwrócić się do Sądu Administracyjnego. Tu z reguły jest wygrana.
Oczywiście są to wolne uwagi i bardzo ogólne bo sprawa sprawie nierówna i każda inna . Ogólny wniosek jest taki że nie wolno tracić nadziei i koniecznie ale to koniecznie trzeba iść do dobrego powtarzam dobrego prawnika. Nie ma co oszczędzać kasy na doradztwie prawnym bo strata autka kosztuje znacznie więcej. Wystrzegajcie się durnych adwokatów którzy mogą wam spieprzyć tak sprawę, że samochód umrze śmiercią cywilną i będzie z niego super przycisk do papieru.

po czym poznać, ze prawnik jest dobry?
bo po cenniku samym to chyba nie bardzo ;-)

_________________
A6 C4 2,5 TDi aut (2002 - 2006)
A80 B3 2,0E aut (2002 - 2003)
S4 C4 2,2 T Avant aut (2003 - 2005)
A80 B3 2,3E aut (2004 - 2006)
ACQ B3 2,3 20v (2005 - 2006)
A6Q 4B 2,8 30v tip (2006 - 2010)
A4Q B5 2,8 30v avant tip (2006 - 2010)
A4000 CS Q B2 2,2 (2006->2007)
A Coupe GT 2,2 (1/3)(2006-2011)
A 200 Q 2,2T (2006-2008)
A 80 Q 2,2 (2007-2008)
ACQ B2 2,2 (1/3) (2008-2011)
ACQ B2 1,8T (2008->)
A6Q C6 3.0 TDi (2010-2019)
T5q 2,5 TDi (2015->2017)
RS5 8T (2019->)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.sie.2004 22:27:06 
Użytkownik

Dołączył(a): 12.sie.2004 15:52:35
Posty: 5
Cena usługi to faktycznie nie wszystko. Niejednokrotnie jest tak, że ktos mierny ceni swe usługi baaardzo wysoko. Trzeba po prostu popytać ludzi, którzy mieli jakieś sprawy w sądzie i oni podpowiedzą odpowiednią kandydaturę. Trzeba zapytać, czy są zadowoleni, czy załatwił sprawę szybko i oczywiście na ile skutecznie oraz ile sobie za usługę zawinszował :) . Trzeba pamiętać również, że adwokat często nie będzie brał pieniędzy z "góry" a dopiero po zadaniu. Wszystko jest oczywiście kwestią umowy z klientem.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24.sie.2004 13:23:04 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19.lip.2003 22:50:28
Posty: 2994
Lokalizacja: SY
Auto: B2 8T
woytek011 napisał(a):
Cena usługi to faktycznie nie wszystko. Niejednokrotnie jest tak, że ktos mierny ceni swe usługi baaardzo wysoko. Trzeba po prostu popytać ludzi, którzy mieli jakieś sprawy w sądzie i oni podpowiedzą odpowiednią kandydaturę. Trzeba zapytać, czy są zadowoleni, czy załatwił sprawę szybko i oczywiście na ile skutecznie oraz ile sobie za usługę zawinszował :) . Trzeba pamiętać również, że adwokat często nie będzie brał pieniędzy z "góry" a dopiero po zadaniu. Wszystko jest oczywiście kwestią umowy z klientem.

Niby racja, ale co zrobic jesli nie mam znajomych z takimi doświadczeniami a pojawi sie u mnie jakis problem prawny?
Tu chyba problem staje sie bardzo ogólny - czyli podobnie jest u mechanika i u lekarza - nie wiesz na kogo trafisz ...

_________________
A6 C4 2,5 TDi aut (2002 - 2006)
A80 B3 2,0E aut (2002 - 2003)
S4 C4 2,2 T Avant aut (2003 - 2005)
A80 B3 2,3E aut (2004 - 2006)
ACQ B3 2,3 20v (2005 - 2006)
A6Q 4B 2,8 30v tip (2006 - 2010)
A4Q B5 2,8 30v avant tip (2006 - 2010)
A4000 CS Q B2 2,2 (2006->2007)
A Coupe GT 2,2 (1/3)(2006-2011)
A 200 Q 2,2T (2006-2008)
A 80 Q 2,2 (2007-2008)
ACQ B2 2,2 (1/3) (2008-2011)
ACQ B2 1,8T (2008->)
A6Q C6 3.0 TDi (2010-2019)
T5q 2,5 TDi (2015->2017)
RS5 8T (2019->)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24.sie.2004 22:29:07 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23.lip.2003 15:45:10
Posty: 4448
Lokalizacja: centralna Polska
Ataman70 napisał(a):
....i u lekarza......


idziesz do Marka i masz zaufanego lekarza :D ;) przynajmniej od niektórych części ciała :diabel: :peace:

_________________
S8 dla Łodzi..... i dla mnie też S8 ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: