.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 18.gru.2024 11:09:29

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43 ... 84  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 31.sie.2004 11:54:39 
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20.wrz.2003 07:57:50
Posty: 2009
Lokalizacja: Stolica
Maridk napisał(a):
Nie wiem jak Ty ale ja tam widzę jedno auto.

a ja widze z 8 szt ;) :P

_________________
WARNING don't try to catch a quattro in the snow
GG: <b>4614411</b> <img src="http://www.gadu-gadu.pl/users/status.asp?id=4614411&styl=1">


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31.sie.2004 12:03:27 
Moderator

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:55:57
Posty: 3007
Lokalizacja: ..........Siedlce.......... Auto: B4 ABK
To ja też poproszę takiego drinka :peace: :P ;)

_________________
Audi B4 2.0 ABK Pozdrawiam Marcin
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 01.wrz.2004 18:57:22 
Użytkownik

Dołączył(a): 04.sie.2004 23:03:13
Posty: 138
Lokalizacja: Nowy Sącz
Witam
Tak tam jest tylko jedno auto :diabel:
Podzrawiam Gand(alf)

_________________
http://homepage.mac.com/krousen/Bush%20site/index.html
http://www.wagenschenke.ch/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 01.wrz.2004 21:51:27 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23.lip.2003 15:45:10
Posty: 4448
Lokalizacja: centralna Polska
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=29919021

poprzewracało się we łbie beemkowcom..... quattro hehehehe.... :D

_________________
S8 dla Łodzi..... i dla mnie też S8 ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 02.wrz.2004 21:11:28 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07.gru.2003 13:05:01
Posty: 1155
Lokalizacja: -=Warszawa=-
http://www.mobile.de/SIDIGe31rpA-nZqeqr ... 141872939& :|

_________________
Obrazek
www.zaluskart.com
www.audi-quattro.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 02.wrz.2004 23:37:58 
Użytkownik

Dołączył(a): 04.sie.2004 23:03:13
Posty: 138
Lokalizacja: Nowy Sącz
Madry facet nie gra w koci-koci lapci z opiekaczem do grzanek.

note92

Prawo Fast Billa:
Jezeli potrafisz zachowac spokoj wtedy gdy wszyscy szaleja, to znaczy ze
nie rozumiesz problemu.

note93

I Prawo Ehrmana:
Kazda rzecz pogorszy sie zanim sie polepszy.

II Prawo Ehrmana:
Nie polepszy sie.

note94

To czego nie zrobiles bedzie zawsze wazniejsze od tego co zrobiles.

note95

Prawo Younga:
Wszystkich, wielkich odkryc dokonano przez pomylke.

note96

Prawo budowlane:
Przytnij element z grubsza a potem wcisnij go na sile, bo jak przytniesz go
na miare to bedzie za krotki.

note97

Prawo ZZ (Zawiadowcy Ztacji):
Jesli pociag, ktorym jedziesz, spozni sie, to pociag na ktory masz sie
przesiasc odjedzie o czasie.

note98

Prawo Lyncha:
Jesli sprawy zaczynaja isc zle... wszyscy wychodza.

note99

Prawo epidemii:
Jesli ci sie polepszylo, to twojemu lekarzowi sie pogorszylo.

nowak

Nowak chce kupic kakao, ale widzi na pudelku napis "Cacao", wiec mowi:
- Poprosze pudelko cacao.
- prosze pana, pisze sie "cacao", a mowi "kakao".
Nowak kupil, podziekowal, wyszedl i zobaczyl na wystawie cytryny. Pamietajac
uwage ekspedientki, mowi:
- Poprosze kilogram kytryn.
- Nie mowi sie kytryny, tylko cytryny.
Nowak zaplacil, podziekowal i mowi do siebie:
- O curwa, ale kyrk !

nowe_futro

- Mamusiu, czy to tatus kupil to nowe futro?
- Syneczku, gdybym ja liczyla tylko na tatusia, to i ciebie by na swiecie
nie bylo...

nurek_na_pustyni

Idzie nurek w pelnym stroju (akwalung,pletwy ,itp.) przez
pustynie ,spotyka Araba i pyta :
-Daleko stad do morza ?
-Z 500 km .
-Alescie ,k**** plaze odpierdolili !!

oboz

slownik:
a di di di - odglos wydawany przez doroslych przy kontaktach z dziecmi
np " a di di di bobasku.."

oboz koncentracyjny, zydzi ida do komory gazowej
dziecko niesie na raczkach malego kotka..
podchodzi do niego z usmiechem niemiec:
- a di di di ty malutki morderco...

obsypac_kwiatami

-Kochanie czy nie moglbys od czasu do czasu obsypac mnie kwiatami?
-Alez oczywiscie,juz lece po kaktusy!

odchrzan_sie

Jak komu powiedziec aby sie odchrzanil, kiedy z kims sie kloce:
- Pani elokwencja nie obliguje mnie do zaprzestania konwersacji ze
wspolistniej acym przedstawicielem wspolnoty ludzkiej, z ktorym aktualnie
prowadze dyspute o charakterze definitywnie prowadzacym do rekoczynow



ohyda

Jasio w sytuacji intymnej z Malgosia. Piesci ja i piesci, a tu nagle czuje
cos wilgotnego i miekkiego. Pyta sie :
- Co ? okresik ?
A na to Malgosia:
- Nie. Rozwolnionko.

onaion

On i ona siedza (blisko siebie) na kanapce. Dzwoni telefon. Ona odbiera.
- Kto dzwonil?
- Moj maz.
- O! Co mowil?
- Ze spozni sie do domu, bo gra z toba w brydza...

opera

How wonderful opera would be if there were no singers.

operacja

Przychodzi baca do kolegi chirurga i mowi:

- Wiesz Kazik pomoz, mam brzydka zone ! Wez ty jej zrob jakas
operacje !
- Ja nie dam rady, ale pogadam z doktorami w Krakowie moze sie da,
ale to
bedzie kosztowac z jakies dziesiec tysiecy.

Spotykaja sie po dwoch tygodniach. Mowi lekarz Kazik:

- Tak jak mowilem, da sie zalatwic, ino dziesiec patykow przynies.
- A wiesz Kazik, juz nie trzeba, gajowy zgodzil sie za piec stowek
odstrzelic.

opinions

Opinions are like assholes - everyone's got one, but nobody wants to
look at the other guy's.

orgazm

Czy wiecie czym sie rozni orgazm onanisty od onanizmu organisty ?
Nie ?
Rozni sie tym samym czym rozni sie gwalt w samochodzie od samogwaltu w
chodzie.

osemka

Przez pustynie ida dwa zera. Zobaczyly osemke. Jedno zero mowi do drugiego:
- Ze im sie chce w taki upal.

owsiak1

Leci Owsiak z dziecmi samolotem , w pewnym momencie staja silniki i samolot
zaczyna spadac w dol . W samolocie jest tylko jedem spadochron. Owsiak chwyta
go i przed wyskoczeniem krzyczy do dzieci :
- To siema !
Na to dzieci :
- A co my mamy robic ?
- A robta co chceta .

pajaczek

Idzie Facet sie zalatwic do ubikacji:
Sika a tu nagle spuszcza sie pajaczek po nitce i mowi:
- Czesc.
Facet ( zdziwiony ): Czesc.
P: Masz mlotek ?
F: Nie.
P: No to Czesc. I odchodzi.
facet zdziwony konczy potrzebe fiziologiczna. zapomnial. Kiedys znow idzie do
ubikacji a tu znowu pajaczek.
P: czesc!
F: Czesc.
P: Masz mlotek.
F: Nie.
P: No to Czesc. I odchodzi.
Facet zszokowany postanawia wziac kiedys mlotek i nastepnego razu idzie do
ubikacji z mlotkiem ukrytym za plecami, zalatwia sie a tu znowu Pajaczek.
P: Czesc.
F: Czesc.
P: Masz mlotek
F: Mam !!!
P: No to czesc !!! i Odchodzi.

pamietnik

Z pamietnika komunisty:
Pierwszy dzien: wlaczam radio - Lenin
drugi dzien: wlaczam telewizor - Lenin
trzeci dzien: czytam gazete - Lenin
czwarty dzien: ogladam plakaty - Lenin
piaty dzien: boje sie otworzyc konserwe

Pewna kobieta przechodzila obok domu publicznego, gdzie odbywala sie
wyprzedaz sprzetow. Kupila papuge w klatce, przyniosla ja do domu. Klatka byla
przykryta plachta, ktora kobieta podniosla.
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa sie papuga.
Kobieta szybko zakryla z powrotem klatke plachta. Po jakims czasie ze szkoly
przychodza corki i dopominaja sie, aby im pokazac papuge. Matka postanawia
zaryzykowac i odkrywa klatke:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy maz i tez chce widziec
papuge. Kobieta postanawia dac jej ostatnia szanse i odkrywa klatke:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmus ten sam
stary, wierny klient.....

paranoja

-Tatusiu co to znaczy paranoja?
-Idz do kuchni i spytaj sie siostry, mamy i babci, czy by sie oddaly, gdyby
jakis facet dawal im za to 100 dolarow.
Po chwili synek wraca z kuchni.
-Siostra powiedziala, ze zrobila by to bez wahania, mama, ze za 200, a babcia
to nawet za 50.
-Widzisz synu, mamy w domu 3 k****, a brakuje nam pieniedzy. I to jest wlasnie
paranoja.

parasol

-W taka piekna pogode wyszedles z parasolem?
-Jak pada deszcz, to parasol zabira moj ojciec!

partyzantka

Leci dwudziestu partyzantow przez wies, uciekaja, malo w portki
nie narobia.Obserwuje to staruszka, i wola za nimi:
- hej chlopcy dlaczego tak uciekacie?
- gonia nas Niemcy.
- ilu?
- jeden, ale jaki wkurwiony!!!

patelnia

Co to jest : Czarne, tluste i pod jajami ?

- PATELNIA!

patelnia2

idzie zajaczek do lisicy pozycyc patelnie i gada sobie pod nosem:
- lisica pozyczy mi patelnie,
- zrobie sobie jajecznice,
- lisica jest fajna, pozyczy mi ...
- zaraz zaraz.
- lisica jest hytra.
- a to lisica
- pewnie nie pozyczy mi tej patelni.
- tak! ta wstretna lisica na pewno nie pozyczy mi patelni.
- nie mam mowy. to straszne skompieradlo, nie mam na co liczyc!
puka do lisicy, ona otwiera a zajaczek prosto z mostu.
- a wypchaj sie ta swoja patelnia!

patent

-Panie dyrektorze, prosze mnie przeniesc do innego dzialu! - prosi pracownik
urzedu patentowego swojego szefa.
-A to czemu?
-Bo kolega, z ktorym dziele pokoj, bez przerwy wykrzykuje: "O Boze,dlaczego ja
na to nie wpadlem?!?"...

patologia

Szczyt patologii ideologicznej:
Czlonek z ramienia wysuniety na czolo.

pedal

Przechodzil sobie pedal przez park i zobaczyl spiacego pijaka. Postanowil z
tego skorzystac.Po zaliczeniu pijaczka zrobilo mu sie jednak go zal , ze go tak
wykorzystal i zostawil mu na pocieszenie 100 tys. zlotych.
Po przebudzeniu pijaczek wzial pieniadze i pomaszerowal do sklepu. Znajoma
ekspedientka gdy go zobaczyla , od razu siegnela po denaturat ale pijaczek
powstrzymal ja krzyczac:
-Od dzis tylko czysta!
Zdziwienie ekspedientki bylo wielkie , a uroslo jeszcze bardziej gdy pijak
wyciagnal pieniadze.
Potem pijaczek poszedl do parku i upil sie do nieprzytomnosci i spal cala noc.
Rano przez park szedl znow pedal i jeszcze raz przelecial pijaczka zostawiajac
mu 100 tys.zl.
Po przebudzeniu sie ze snu , pijaczek niezmiernie zdziwiony wzial pieniadze
i spiesznie pokustykal do sklepu.
Ekspedientka poznala go juz z daleka i chcac popisac sie pamiecia spytala:
-I co panie Joziu , znow czysta ??
Na to pijaczek:
-Nie ! Bo po czystej dupa piece...

pedaly

Czemu w raju pedaly wstaja wczesnie rano?
Bo kto rano wstaje temu Pan Bog daje!

pieczen

-Panie kelner, co macie do jedzenia?
-Proponuje pieczen huzarska...
-A co to ja huzar, zebym jadl huzarska?
-To moze pieczen wieprzowa?
-O tak, bardzo prosze.

piersi

Wieczorem na lawce w parku siedzi chlopak z dziewczyna. Chlopak namietnie obmac
uje jej PLECY. Wreszcie dziweczyna sie pyta :
- Co robisz ?
- Szukam piersi.
- Piersi sa z przodu.
- Tam juz szukalem ....

pierwsza_mysl

-Moj chlopak powiedzial, ze jak sie przebudzi, to jestem jego
pierwsza mysla.
-To ja go wczoraj widzialam z jego "druga mysla"!

pijak

Kolo kobiety stoi w autobusie pijany mezczzyna. Ona patrzac na niego z
pogarda mowi:
- Ales sie pan uchlal!
- A pani jest strasznie brzydka!
I dodaje z triumfem:
- A ja jutro bede trzezwy!

pijak_i_tv

Siedzi sobie w restauracji pijak i ma wbite w oczy widelce, ktorymi zawziecie
kreci. Podchodzi do niego drugi pijak:
-Ty, co robisz?
-Ogladam telewizje.
Drugi pijak tez wbija sobie w oczy widelce.
-Nic nie widze!
-Bo musisz wyregulowac ostrosc!

plemniki

Ida plemniki z latarka i z mapa i nagle jeden sie zatrzymuje i mowi
"Panowie zdrada jestesmy w dup..."

plyn

- Kupilam ci, kochanie, plyn przeciwko wypadaniu wlosow.
- Przeciez mnie nie wypadaja wlosy!
- Tobie nie, ale twojej sekretarce.

po_angielsku

Proponuje fajna zabawe dla znajacych nieco jezyk angielski. Polega ona
na wymyslaniu zwrotow "idiomatycznych", ale nie majacych dla Anglika sensu.
Zabawa wbrew nazwie nie jest przeznaczona dla idiotow, a wrecz przeciwnie :)
przyklad:

1. pol - wychowywac
ang - hide off
np. My parents hided off me very well.
2. pol - naskoczyc komus
ang - jump on
np. You can jump on me.
3. pol - pieprzyc
ang - throw some pepper
np. I want to throw some pepper with you.

po_glowie

-Dlaczego pozwana podrapala meza? Czyzby nie wiedziala, ze maz to
glowa rodziny?
-To juz nie wolno podrapac sie po glowie ?

po_slubie

Po ceremonii slubnej mloda para opuszcza kosciol.w tej chwili zaczyna padac
ulewny deszcz.
-Masz ci los .nastepna przyjemnosc!

po_wycieczce

Kolo gospodyn wiejskich zorganizowalo wycieczke do warszawy.po powrocie
kobiety poszly do spowiedzi .kazda po kolei opowiada o wycieczce i kazda mowi,
ze zdradzila meza.w pewnym momencie ksiadz sie zdenerwowal ,walnal reka w
konfesjonal i zawolal:
-Cholera jak jest dobra wycieczka to ksiedza nie zabiora!

pocalunek1

- Czym jest pocalunek?
- Pukaniem do drzwi na pietrze z pytaniem, czy parter jest do wynajecia.

pocalunek2

- Pocaluj mnie !
- Teraz ? Zwariowales ! Na ulicy ?
- Przeciez to slepa ulica !

pochodzenie_czlowieka

-Czy Ewa zdradzala Adama ?
-Tego dokladnie nikt nie stwierdzil, ale niektorzy uczeni uwazaja, ze
czlowiek pochodzi od malpy...

podbite_oko

- Kto ci podbil oko?
- Wyciagalem dziewczyne z wody...
- I ona cie tak urzadzila?
- Nie, akurat wtedy zona weszla do lazienki.

podrapac_sie

Co musi zrobic lysy, aby sie podrapac po wlosach ?
Dziure w kieszeni...

podrywacz

Po kilkunastu minutach znajomosci podrywacz oznajmia dziewczynie:
- Jestes jedna na milion!
Ona na to:
- Takie same sa twoje szanse.

podwojny_czlonek

Przychodzi facet z rozdwojonym czlonkiem do burdelu i mowi, ze chce taka
nietypowa usluge.
- Nie ma sprawy, pokoj 203, tylko prosze nie zapalac swiatla, bo nie bedzie
pan obsluzony - mowi burdel-mama.
Facet poszedl, znalazl po ciemku jakies dwa otwory, sprawe zalatwil i wychodzi.
Przy drzwiach pomyslal, ze skoro jest juz po fakcie, to sobie zapali swiatlo
i zobaczy, co to bylo. No i zapalil. Na srodku pokoju siedzi murzyn ze straszniewielkim nosem i sie pyta:
- Masz syfa?
- Nie...
Na to murzyn przytkal palcem dziurki w nosie i YYCHHH - wciagnal cala jego
zawartosc.

pokusa

Potrafie wszystkiemu sie oprzec z wyjatkiem pokusy. - Oscar Wilde

policjant1

Dwoch policjantow stoi na ulicy z przepieknym, olbrzymim owczarkiem niemieckim.
Przechodza obok nich dwie baby. Po pewnym czasie odzywa sie jeden z policjantow
- Ty sluchaj wiedziales, ze nam pies ma dwa chu.e ?
- Jak to, skad to wytrzasnales ?
- Jedna z tych bab powiedziala do drugiej: widzialas tego psa z dwoma chu.ami?

policjant2

Policjant wybral sie na dalekomorska wycieczke statkiem, ale na jego
nieszczescie statek sie rozbil. Policjantowi udalo sie zlapac kawalka deski
i tak dryfuje, ale w pewnym momencie zauwaza, ze plywa naokolo niego rekin,
ktory to zatacz coraz to mniejsze kregi wokol niego. W pewnym momencie wyciaga
scyzoryk z kieszeni. Na to rekin:
- Eej, panie wladzo, rybe nozem !?

policjant3

- Dlaczego policjant kazal sobie postawic piec na samym srodku pokoju?
- Zeby miec centralne ogrzewanie.

policjant4

- Dlaczego policjanci maja opaski na czapkach?
- Wskaznik poziomu oleju...

policjant5

- Co obecnie mowi policjant, kiedy lapie zlodzieja na goracym
uczynku?
- Jestes aresztowany, paragraf dziesiaty, przykazanie siodme!

policjant6

Stoi dwoch stojkowych na skrzyzowaniu. W pewnym momencie podjezdza jakis zagra-
niczny turysta i mowi cos do nich po niemiecku. Oni nic. Turysta usmiechnal sie
i probuje po angielsku. Policjanci nic. Turysta ponawia probe, tym razem pro-
buje po francusku, pozniej po hiszpansku, nawet po rosyjsku - bez rezultatu.
Dal wiec za wygrana i odjechal.
Policjanci:
- Ty, Heniek, moze zaczniemy sie uczyc jezykow obcych ???
- Po co ????? Zobacz ile ten ich umial i na co to mu sie przydalo ?

policjant7

Dlaczego, gdy strzelono w glowe policjantowi, ow policjant jeszcze 3 dni
chodzil.
Bo kula 3 dni szukala mozgu.

policjant8

Pewnego razu,jeden facet opowiedzial drugiemu taki smieszny dowcip,
ze on pekl ze smiechu.No i toczy sie rozprawa o nieumyslne morderstwo:
Sedzia prosi oskarzonego, aby opowiedzial ten dowcip.Facet sie
wzbrania, mowi, ze nie chce dalszych nieszczesc.Na to sedzia
wyznaczyl delegacje: adwokat, prokurator i milicjant.Zamkneli ich w
dzwiekoszczelnej sali i facet opowiedzial.Adwokat i prokurator pekli,
a milicjant wyszedl i powiedzial, ze w tym kawale nic smiesznego nie
bylo.Faceta uniewinnili....
Po roku w prasie ukazala sie notatka:
"Na rogu Alei Jerozolimskich i Marchlewskiego z niewiadomych
przyczyn pekl milicjant..."

polowanie

Do polski na polowanie przyjechal niemiec. W zarzadzie mysliwstwa
zastanawiaja sie na co mu dac pozwolenie na odstrzal, bo w sumie to
zwierzat to mamy ledwie po kilka sztuk, a te musza sie mnozyc. W koncu
wymyslili, ze dadza mu pozwolenie na odstrzal .... rumunow w miastach.
Niemiec byl troche niezadowolony, ale w koncu wzialzazwolenie i poszedl ze
strzelba na miasto.
Idzie, ptarzy a tu przy smietniku stoi dwoch rumunow i cos tam sobie
grzebia. Niewiele sie namyslajac przyklada strzelbe do oka, mierz, strzela,
trafia. Z jednego rumuna zostaje krwawa plama. Troche wystraszony niemiec
patrzy czy nikt go nie zaatakuje za to, ale nic sie nie dzieje, wiec
strzela jeszcze raz, i z drugiego rumuna tez nic nie zostaje.
Nagle podbiega policjant z pala w reku i wola :
- O k...a, bratku, teraz zaplacisz.
Na to niemiec wyjmuje pozwolenie i mowi :
- Ale ja mam pozwolenie.
A na to policjant :
- Ale przy pasniku nie wolno.

pomidor1

Kiedy pomidor traci cnote ?
Kiedy sie go popieprzy.

pomidor2

Czym sie rozni pomidor od dziewczyny ?
Pomidora sie soli, a dziewczyne pieprzy.
pouczenie

Matka poucza corke :
- Dzis wieczorem , jak przyjda goscie , podaj tylko drinki , bez niczego.
- Alez mamo ?! Moze wloze chociaz fartuszek ????

pozar

- Gdy zaczal palic sie dom, blyskawicznie wbieglem do kuchni i na rekach
wynioslem tesciowa...
- No coz, w takich okolicznosciach chyba kazdy stracilby glowe!

prawdopodobienstwo

Prawdopodobienstwo, ze ktos patrzy na ciebie jest wprost proporcjonalne
do glupoty tego, co robisz.

prawdy

Sa trzy prawdy: Swieta Prawda, Tez Prawda i Gowno Prawda.

precyzja

Szczyt precyzji:
Wykastrowac komara w bokserskich rekawiczkach.

prezent

Ciocia dala malemu Jasiowi prezent...
J. -dziekuje
C. -nie ma za co...
J. -ja wiem, ale mama kazala podziekowac...

prosze_o_reke

-Byl tu dzis mlody Nowak i prosil o twoja reke!
-I zgodziles sie, tatusiu?
-Ten chlopak bardzo mi sie spodobal, wiec wybilem mu ten pomysl z glowy!

przed_kasa

Do kina wchodzi mezczyzna, podchodzi do kasy i prosi o bilet.
- Normalny? - pyta kasjerka.
- A co, wygladam na wariata?

przed_meczem

-Jutro mamy szanse na wygrana! - oznajmia trener zawodnikom.
-Niemozliwe! To oni graja jeszcze gorzej niz my?!?

przedszkole

Jasio zostal dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafil do innego. Pyta
sie tam znajomego :
- Mozna palic ?
- Da sie, spoko.
- Mozna pic wude? /* wiem, ze kreskowane, ale wtedy wychodzi woda */
- Spoko, jak sie podzielisz z wychowawca to on nawet da szklo.
- A dziewice sa ?
- Czys ty zglupial ? Co Ty ? W ZLOBKU jestes ?

przeprowadzka

-Cos ciezka ta szafa! A gdzie Jurek, przeciez mial nam pomagac wnosic
meble?
-Jurek jest w szafie , sprawdza wieszaki.

przodek

-Mamo, kto to jest przodek?
-No na przyklad twoim przodkiem jest twoj tata, i twoj dziadek i
pradziadek...
-To dlaczego ludzie sa dumni ze swoich przodkow?

przyjazn

W Alejach Ujazdowskich w Warszawie idzie gosc, a za nim drugi
ktory tamtemu kreci kijem w d... Zatrzymuje go milicjant i pyta dlaczego
on to robi. Gosc odpowiada: "A bo on ma przyjazn polsko-radziecka w d...
a ja mu ja poglebiam".

przyjemnosci

Hmm... a co powiecie na tego dowciapa?
Rozmawiaja dwie zony biznesmenow:
- Slyszalam, ze oprocz meza masz jeszcze kochanka?
- Co sie tak dziwisz? Pieniadze to nie wszystko. Musze miec troche
przyjemnosci.

przykazania

Siedem Przykazan Milosierdzia
1. Ignorantow pouczaj (w poszukiwaniu dobra, prawdy i piekna)
2. Watpiacych wspieraj rada (arogancko i agresywnie)
3. Grzesznikow przestrzegaj (lecz tylko raz)
4. Niesprawiedliwosci znos cierpliwie (ale do czasu)
5. Nieuprzejmosci wybaczaj (uprzejmie odplacajac)
6. Cierpiacych pocieszaj (smiechem)
7. Modl sie za zywych i umarlych

przypadek

Przypadek to jest cos, czego nie ma, dopoki sie nie zdarzy.

przyspiewka1

Z tamtej strony Wisly panny sie kapaly
I swe mokre majtki na krzakach wieszaly
Piter, jak to Piter - chlopak nader smialy
Potrzasnal krzakami, majtki pospadaly.

przyspiewka2

-Wyszedl Stefek na podworze i udawal, ze jest Rambo
Udawalby jeszcze dluzej gdyby nie wpadl w szambo

przyspiewka3

Ona tylko ma ochote
w piatek w nocy i w sobote?
Radze sprawdzic , czy jej krocze
jest zajete w dni robocze!

przyspiewka4

Zamiast mowic swej Renacie:
-No Renata! Sciagaj gacie!
Radze sprobuj z innej beczki:
-Czy nie cisna cie majteczki?

przyspiewka5

Kiedy drazy mnie chorazy,
to czy potem bede w ciazy?
Alez panie plutonowy,
tu o ciazy nie ma mowy!

przyspiewka6

Pytasz czemu twa Beata
z golym tylkiem w knajpie lata.
Coz, widocznie twa partnerka
to po prostu striptizerka.

przyspiewka7

Czemu zona , moj doktorze,
orgazm tylko ma w jeziorze,
mimo ze gdy jestem w wodzie
mam trudnosci z byciem w wzwodzie?
To dlatego moj glutasie,
ze laskocza ja karasie!

_________________
http://homepage.mac.com/krousen/Bush%20site/index.html
http://www.wagenschenke.ch/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 03.wrz.2004 15:12:46 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21.sie.2003 19:59:09
Posty: 9212
Lokalizacja: Warszawa           Auta: S8
zakładam fan klub.... zgadnijcie kogo?

:wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

_________________
V8: Obrazek A8: Obrazek S8: Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 04.wrz.2004 18:47:17 
Użytkownik

Dołączył(a): 04.sie.2004 23:03:13
Posty: 138
Lokalizacja: Nowy Sącz
Baczność! Temat zero osiem łamane na piętnaście - Człowiek jego wzór
i przeznaczenie. Spocznij!
Na wyposażeniu Ludowego Wojska Polskiego zna chodzi się dwa rodzaj
człowieka - człowiek wzór czterdzieści siedem i człowiek wzór czterdzieści
osiem. W agolnosci człowiek składa się z części zasadniczych i pomocniczych.
Do części zasadniczych zaliczamy glawice, niesłusznie w cywilu nazywana
głowom, tuleje łączońco zwaną szyjom, korpus ze śledzionom i wantroboj,
kończyny górne tudzież dolne.
W górnej, przedniej części głowicy znachodzom się dwa oka, oko lewe
i asymetrycznie prawe. Oko liewe śluzy do wykrywania przełożonych w celu
ad dania regulaminowego honoru wojskowego, asymetrycznie oko prawe służy
do wykrywania czwartej piersi na komendę "Równaj w prawa!"
Poniżej zachodzi się wystemp przedni zaopatrzony dwiema dziurkami.
Dziurka liewa sluzy do wykrywania zapachu strawy agolnowajskowej,
assymetrycznie dziurka prawa służy da wykrywania zapzchow zwanych
kaszarawymi.
Panizej zachodzi się otwór gębny zaopatrzony w jenzyk i zęby.
Zęby sluzom do przeżuwania strawy agolnowajskowej natomiast o językach
w wojskowosci mozemy powiedziec, ze wyrozniamy jenzyki nastempujonce:
wyzej wzmiankawany, dwa jenzyki w kaloszach agolnowojskowych, i bardzo
rzadko jeden obcy. W ogolnosci otror gembny sluzy do zaladawania
i zaryglawania strawy agolnowojskowej.
Pa obu stronach glawicy znachodzom sie dwa wystempy plaskie zwane
uchami sluzonce do padtrzymywania helmu bojowego.
W ogólności o glawicy można powiedzieć tyle, ze od kaprala wzwyz
wienkszego zastosowania nie pasiada.
Cala glawica osadzona jest na tuleji lonczoncej sluzoncej do nadawania
jej obrotow w prawa tudziez w liewo oraz do zawieszania pasa wojskowego
kiedy zolnierz znachodzi sie w latrynie.
W przedniej czensci karpusa znachodzom sie dwie piersi. Piers liewa
sluzy do zawieszania adznaczen krajowych i zagranicznych, assymetrycznie
piers prawa sluzy do przyjmawania kul ze strony enpla.
Panizej znachodzi sie brzuch ktory pawinien byc zawsze wciongnienty
a po przeciwleglej stronie znachodzom sie pliecy. Pliecy w wojskowosci
majom: artysci, spartowcy i dowodcy wszelakiego stopnia
Panizej pliecow znajdujom sie dwa zgrubienia tylne sluzonce do
ksztaltowania swiadomej dyscypliny agolnowojskowej.
Po przeciwlieglej stronie znajduje sie wystemp przedni, ktory
w wojskowosci winkszego zastosowania nie posiada poza przepustkom.
Panizej znachodzom sie dwie kanczyny dolne, które pomagajom w podnoszeniu
dyscypliny, i które zaopatrzone som w dwa kalosze agolnowojskowe,
przy czym ich właściwości som takie, ze kalosz liewy pasuje na noge
prawom i asymetrycznie.
W caly korpus wmontowany jest przewod pokarmowy od wlotu do wylotu.
Przewód pokarmowy sluzy, do zaladowania, zaryglowania i ADPALENIA
strawy wojskowej. O czensciach paminientych w niniejszym wykladzie
i o uzbrojenie powiemy w wykładzie następnym.
Przerwa.
Comment:
Wykład należy wygłaszać z należytą powaga w dialekcie oficerów kadrowych
Dywizji im. Tadeusza Kościuszki. Tekst powyższego wykładu zapamiętałem
na Rajdzie Świętokrzyskim przy ognisku w Świętej Katarzynie w r. 1963.
Wygłoszony był przez studenta z Gdańska. Autora nie znam. Był to szczyt
rozwoju wykładów o dzidzie bojowej, szmacie ogólno wojskowej itd.

Jednym z ulubionych akcentów kapitana Stelmacha w studium wojskowym
Politechniki Warszawskiej bylo powiedzenie: " A buty to sie wam maja
świecić jak psu co?" na co kompania zgodnie i z entuzjazmem odkrzykiwała
"Jaja". Raz kapitan z duma popatrzył w dół i ku ogromnej radości
kompanii dodał "Albo jak moje".

Ku uczczeniu kapitana Płazy jednostki inteligencji mierzyło się
w mili Płazach. Pewnego razu major Płaza miał wykład o odwszeniu.
"No i widzicie szeregowcy skoro woda warzy w dziewięćdziesięciu
stopniach to w warunkach bojowych wszy można zabijać po prostu
wrzątkiem". Student podnosi rękę. Obywatelu majorze. Jak to jest
z tym wrzeniem. Nas uczyli, ze wódz wrze w temperaturze 100 stopni.
Zaaferowany wykładowca sięga do notatek. Po dłuższym wertowaniu
kartek unosi głowę i stwierdza: "Macie racje szeregowy.
Dziewięćdziesiąt stopni to kat prosty".

Na zajęciach z balistyki major oblicza wartość sinusa kata nachylenia
działa, otrzymując 2.5; zaintrygowany szeregowy protestuje - major po
krótkim namyśle odpowiada: sinus kata w warunkach bojowych osiąga wyższe
wartości...

Koledzy z Uniwersytetu Warszawskiego twierdzili, ze ich ulubieńcem był
major Kuzma. Pewnego razu studenci na nowej teczce majora napisali
cos obraźliwego. Na następnych zajęciach pada komenda:
Wyciągnąć kartki i długopisy! Napisać imię i nazwisko.
Pod nazwiskiem napisać "Major Kuzma Dupa" .tududcicieded z zadadcici
i
ii i ococgagagm spełniają polecenie. Major energicznie zbiera kartki
i oznajmia. A teraz ja te wszystkie kartki zaniosę do GRAFOMANA
i on mi powie kto mi napisał na teczce "Major Kuzma Dupa".

Na którymś wykładzie na środku sali , w sposób tajemniczy i
niewyjaśniony , znalazł się pet. Do sali wchodzi pan major , zauważa
pet i się pyta:
"Czyj to pet ?"
Odpowiada mu grobowa cisza , wiec pyta sie znowu :
"Czyj to pet?"
Znowu odpowiada mu grobowa cisza , pan major nie daje za wygrana i
pyta sie po raz trzeci :
"Po raz ostatni pytam sie , czyj to pet?"
Tym razem otrzymuje odpowiedz :
"Niczyj , mozna wziasc !"

Opowiesc autentyczna. W Studium wojskowym UJ w jednej
z sal wisiała na ścianie wielka plansza przedstawiająca algorytm
udzielania pierwszej pomocy poszkodowanym. Całość była przedstawiona
za pomocą diagramów pudełkowych, których niestety nie mogę w postingy
narysować, ale postaram się oddać sens.

OBJAWY DIAGNOZA CO ROBIC

Czy chory jest chory jest Wezwać
przytomny ? ---> tak przytomny ----> lekarza
|
| nie
\|/
Czy chory tak chory jest nie-
oddycha ? ---> przytomny, ale -----> Wezwać lekarza
| oddycha
| nie
\|/
Czy serce tak chory jest nie-
bije ? ---> przytomny, nie -----> Wezwać lekarza
| oddycha, ale serce
| pracuje
| nie
|
\|/ chory jest nie-
tak przytomny, etc...
Czy chory żyje? ---> ale żyje, śmierć ------> Wezwać lekarza
| kliniczna.
|
| nie
|
\|/
\_________\ Chory nie zyje.
/

Co to jest pojecie czaso - przestrzeni w wojsku? To jest kopanie dołu
od rana do wieczora.


P: Co je żołnierz?
O: Żołnierz je obrońca (było: socjalistycznej) ojczyzny...

Gand(alf)

_________________
http://homepage.mac.com/krousen/Bush%20site/index.html
http://www.wagenschenke.ch/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 04.wrz.2004 18:49:50 
Użytkownik

Dołączył(a): 04.sie.2004 23:03:13
Posty: 138
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kabina dowodzenia UNS "Geneva".

Glownodowodzoncy Floty, komandor Jean Bessard byl w kiepskim nastroju.
Biegal nerwowo wokol ekranu nakresowego. Wiadomo bylo powszechnie, ze
jesli prendkosc biegu komandora przekraczala 15 km/godzine, to lepiej
bylo do niego nie podchodzic. Obecnie martwa strefa wokol Bessarda
rozciongala sie na okolo 3 metry.
- Podac zaawansowanie koncentracji sil - warknol.
- 80% - ten komputer byl strojony przez Niemcow.
- Do jasnej cholery! Kogo jeszcze nie ma?! - grzmial Francuz - rozkaz
zostal nadany 6 godzin temu!!
- Nie zglosil sie jeszcze UNS ..."Waziava" - komputer zabzyczal
niepewnie.
- Co tam seplenisz? Mow wyraznie, k****, co tu sie dzieje?! - zly humor
Bessarda nie oszczendzal nikogo i niczego.
- UNS "Warsaw" - sygnalizator przecionzenia translatora zgasl po chwili.
- Polacy. WIEDZIALEM. Kto tam dowodzi? Komputer, ruszaj sie, do cholery,
moj kalkulator jest szybszy!
- Komandor Stefan Bula. -
- No tak. Jeszcze fana bierek mi tu brakuje. Gdzie oni som? -
- Idom pelnym ciongiem w naszym kierunku. Przewidywany czas dolonczenia
do grupy: za okolo dwie godziny -
- Mogom sobie wsadzic w dupe dwie godziny! Za dwie godziny moze juz byc
po nas. Obcy nie bendom czekali, az szanowna Bula wyleczy z kaca
zaloge i laskawie zajmie pozycje. Przypomnij mi, zebym poslal wniosek o
postawinie go w stan oskarzenia za niesubordynacje. Bendzie latal. Ze
szczotom po moim pokladzie chyba. Dobra, damy sobie rady bez ich
zachlanego patrolowca. Zresztom i tak pewnie wybiliby mi pol grupy,
zanimby sie zorientowali, ze walom do swoich. A jakby tak wywalic ich w
przestrzen jako tajnom bron...? - rozmarzyl sie Bessard. - Te ich zapasy
gorzaly moglyby zrobic niezly mlyn.
- Tej gorzaly to juz tam pewnie nie ma - wtroncil adiutant. - Na plycie
celnicy znalezli dwie skrzynki. Zabrali wszystko.
- Gowniarz jeszcze jestes, nie znasz ich. Specjalnie podlozyli dwie, ze
niby to juz wszystko. Dwie skrzyneczki "Wyborowej" to oni majom na jeden
weekend. Cholerne cwaniaki. Dobra, gdzie te zielone pokurcze?
- Zajmujom pozycje na prawym skrzydle. Majom przewage, sami ich nie
zatrzymamy. -
- Dalismy dupy. Ale przynajmniej przytrzymamy ich do przybycia 4. grupy.
Przygotowac sie do obrony strefom kolowom. UNS "Geneva" w centrum,
Amerykanie na skrzydla.

***

- Ale mam wory pod oczami. Nie moge patrzec na te obwislom maske -
Pierwszy gapil sie w lustro. Beznadziejna sprawa, wyglondam na 60 lat -
pomyslal.
- Ty, pienkny, wyjdz z kibla. Chyba sie zaczelo - Pilot wyglondal
dziwnie dobrze, jak na dwudniowom zabawe.
- Co sie zaczelo? - Pierwszy jeszcze nie kojarzyl.
- Gowno. Grzejom sie na calego. Walom z obu stron. Wlasnie chyba
stracilismy jednego. To chyba Amerykanie - wyjasnial Pilot.
- Zatkali sie gumom do zucia - Pierwszy zaczol byc cyniczny. - Kiedy
dolecimy? -
- Za jakies pol godziny. Ale chyba nie bendzie juz do kogo sie odezwac.
Ale jatka. Szkoda, ze nas tam nie ma. Dalibysmy ufolom kopa! -
podgrzewal sie Pilot.
- Ta, ty bys szczegolnie dal. W gardlo, to ty umiesz dawac. I tylko to.
- Spadaj, jeszcze mie nie znasz. Moj prapradziadek pod Lenino...-
- Zostaw przodka w spokoju, dobra? Co mie obchodzi twoja genealogia? -
- Ge... co? -
- Jajco. Przeczytalbys jakoms ksionzke czasem. -
- Wczoraj przeczytalismy razem. Nawet kilka - zarechotal Pilot. Pierwszy
wzniosl oczy do nieba.
- Wloncz komputer bojowy lepiej -
- W kule grasz? Przeciez nie dziala. - Pilot byl zdziwiony.
- Jak to nie dziala?! Dlaczego nie dziala?! - spienil sie Pierwszy.
- Ty, jak chcesz rznonc glupa, to pogadaj z kucharzem. Opchnelismy modul
celowniczy Ruskom. Za kawior. Pamienc ci odjelo? - urazony Pilot
wzruszyl ramionami.
- k****, ty to bys matke wlasnom sprzedal. - Pierwszemu opadly rence.
- Taaa? A kawior to zarles, co? Az ci sie uszy trzensly, tak
wpieprzales. Pewnie od tego tak cie leb boli. - Pilot obrazil sie
definitywnie.
- No to przeprogramuj glowny. Odpalac bendziemy sami. -
- Peta se mozesz sam odpalic. Jak pokierujesz ogniem? Na oko? Na twoje
bym za bardzo nie liczyl, niedlugo zaczniesz swiecic w nocy. -
sceptycyzm Pilota byl ogolnie znany. I szanowany.
- No to nie wiem, bendziemy taranowac moze, co cwaniaku? -
- A tak. Abordaz, HURRAAAAA!!! - Pilot zerwal sie z fotela z groznom
minom.
- Nie drzyj sie, jasny gwint, leb mi zaraz penknie. No nic, lecimy na
razie, potem sie zobaczy. Co robi Stary? -
- Zgadnij -
- Bierki? Caly czas? -
- No. Dluga partia. -
- Powiemy mu? -
- Po co? I tak nie wyjdzie. Powie, ze opracowuje strategiczny plan
urlopowy i zeby mu nie przeszkadzac jakimis gownami. -
- No i fajnie. Mozecie mie wszyscy w dupe pocalowac. Ide strzelic
browar.-
- Daj jedno, jedno jeszcze nikomu nie zaszkodzilo. - zgodzil sie
laskawie Pilot.

***


- Ognia, chlopaki, ognia! - darl sie Bessard - zachodzom nas dwa z
lewej, odpalic pozoratory!
- UNS "Washington" melduje uszkodzenie chlodzenia stosu. Rdzen im sie
topi - adiutant goronczowo walil w klawisze.
- Niech sie ewakuujom i ustawiom kurs statku na centrum grupy
nieprzyjacielskej. Moze chociaz podeslemy im bombe. -
Na glownym ekranie zalsnila rubinowo chmura rozpylonych gazow. Znikly w
niej dwa statki o dziwacznych ksztaltach. Obcy.
- Dobra. Dwoch mamy z glowy. Ilu wyszlo z "Washingtona"?
- Nikt. Zaciely im sie sluzy awaryjne. -
- Szkoda. Z Hendersonem gralem w szachy. Dobry byl. - Bessard patrzyl
martwo w ekran. Nagle wyostrzyl wzrok.
- Ty, co to za wariat? - adiutant rzucil wzrokiem na ekran nakresowy.
- Komputer, zidentyfikuj obiekt Sierra-7 -
- UNS ..."Wa..War..a" - belkot maszyny stal sie niezrozumialy.
- Daruj sobie, to Polacy. Co oni k**** mac robiom?! -
- Ich komputer bojowy nie zglasza sie. Wpieprzajom sie w sam srodek ich
lewego skrzydla. Zblizenie! O rany, co z nimi, bendom taranowac???
- To nie Trafalgar, poruczniku. Nie mozna abordazowac statku
kosmicznego. -
- Wiem, komandorze. Ale oni nie wiedzom - adiutant wskazal na ekran -
walom prosto w ich centralny okrent, to chyba flagowy.
- Ojezu, a jak im sie uda? Co ja powiem w sztabie?? Ze zdobylismy obcy
statek flagowy przy pomocy ABORDAZU??? Moze jeszcze wywieszom sobie
"Jolly Roger" na maszcie przekaznikowym?!

***

Pilot odlepil twarz od klawiatury i przymglonym wzrokiem zmierzyl
kabine. "Ale syf" pomyslal. "I co to tak brzenczy?"
- O k****! Alarm zblizeniowy! Komputer! Cos ty zrobil?! - Pilot miotal
sie miendzy pulpitami.
- Ja? Bylem caly czas w sleep mode.- komputer byl leszcze troche
obrazony.
- Tadziu! Tadek, obudz sie, do cholery! Zaraz wyrzniemy w jakies gowno!
Pilot szarpal spioncego pod szafkom Pierwszego.
- Nnn...no co...co mie trzonchasz, odpieprz sie, baranie - rozespany
Pierwszy rozgarnol sterte puszek usilujonc wstac.
- Ty, popatrz na ekran, co to za dziwolong? - Pilot gapil sie w obraz
transmitowany przez kamery na pancerzu - Ojezu, ale wielkie bydle...-
Pierwszy nie wyglondal na zainteresowanego:
- Daj mi pospac, ide do siebie -
Pilot zafascynowany szeptal do siebie: "Obcy, to jest, do k**** nendzy
obcy statek"
Pierwszy otzrezwial momentalnie.
- Cos ty powiedzial?! Pokaz! - dopchal sie do ekranu - Oz ty w morde!
- No, jak stodola, nie? - Pilot byl w siodmym niebie.
- Co ty pieprzysz?! Zaraz sie w niego wrombiemy z wielkim hukiem,
zmieniaj kurs, baranie!! - wrzeszczal Pierwszy.
- Za pozno troche, musialbym rozwinonc jakies 20 g, zeby sie z tego
wywinonc. Penklibysmy jak banki - rozmarzyl sie Pilot.
Pierwszy oklapl wyraznie. Po chwili wzrok mu stwardnial.
- Taaak? - wysyczal. - No to ja im pokaze. Jeszcze zobaczymy, na
Warszawiaka siem porwales, lachmyto jedna, zobaczysz, co znaczy zadrzec
z chlopakiem z Prazki - warczal przez zacisniente zemby, walonc zaciekle
w klawisze - Chodz, Tomek, pokazemy im wszyskim - Pilot mial lzy w
oczach. Usiadl w fotelu sterowniczym, wyprostowal sie, zapiol pasy.
- Dobra, za pradziadka. Otworzyc luki torpedowe. Glowice jondrowe
uzbrojone. Wyrzutnie 1-6... OGNIA! - Lekki wstrzons oznajmil start 6
cienzkich rakiet.
- I lu go w dupe! - ryczal Pierwszy - I co tera? Glupio ci, co,
szmaciarzu? A co powiesz na to? - wyregulowal optyczny celownik lasera.
- Laserem go, Tadziu, laserem! - wrzeszczal z fotela Pilot, napinajonc
pasy.
Na ekranie glownym ogromna, nieksztaltna bryla metalu, odwrocona do nich
tylem rozpoczela powolny obrot w ich kierunku.
- Trzymaj go, Tomek, wal torpedy!
- Wyrzutnie 7-12 OGNIA!
Dwie z rakiet, skierowaly czujniki na potenzne zrodlo promieniowania
podczerwonego - dysze silnikow pomocniczych Obcego.
- Ojezu, ale pierdutnelo - szepnol Pilot - co to bylo?
- Nie wiem, chyba dostal prosto w komore. Rozpieprzylo mu caly naped -
- A jak ma jonowy?
- To jeszcze go raz - Pierwszy przejechal laserem po garbatej
powierzchni - chyba mu pociolem anteny.
- Chyba po nim. Nie rusza sie, brak aktywnosci EM. W calym spektrum
cisza.
- Haaa! Mamy go! Jezdem Tygrys przestrzeni!
- Jest loncznosc z Glownym.
Pierwszemu zrzedla mina. - Opieprzom nas. Jak nic mamy po szeregowcu. -
- Nie peniaj, wiesz, co mowiom? - Pilot przelonczyl odbior na wewnetrzne
glosniki:
- ... po brawurowym ataku okrentu UNS "Wa..za..wasa.. WARSAW" zniszczono
statek dowodzenia obcej floty!!" - pial w zachwycie glosnik - "Ten
niespodziewany, prawie samobojczy atak zmienil calkowicie obraz bitwy i
odwrocil zly los..."
- Tadziu, to o nas?? -
- A jak. Mow do mnie "Tygrysie" - wypiol sie dumnie Pierwszy.
Glosnik zachrypial znowu:
-"...rozszyfrowanej depeszy poprzedajoncej odwrot napastnikow. Brzmi on:
<zaatakowani przez (statek?) specjalnych sil taktycznych, (genialny?)
manewr jednostki bojowej o (kodowej?) nazwie POLACY> To swienta prawda,
dodatkowo potwierdzamy przechwycony niekompletny meldunek z UNS
"Warsaw", z ktorego odczytano tylko tajemniczy okrzyk "Na Berlin!...".
UNS "Berlin" nie bral udzialu w bitwie z powodu remontu w stoczni
kosmicznej w Bremie. Czekamy na wyjasnienia. Dzienkujemy wam, Polacy!"

_________________
http://homepage.mac.com/krousen/Bush%20site/index.html
http://www.wagenschenke.ch/


Ostatnio edytowano 05.wrz.2004 17:46:38 przez Gand, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 04.wrz.2004 23:01:08 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07.gru.2003 13:05:01
Posty: 1155
Lokalizacja: -=Warszawa=-
<ROTFL>... zgłaszam się do klubu :): :peace:

_________________
Obrazek
www.zaluskart.com
www.audi-quattro.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 04.wrz.2004 23:14:09 
Klubowicz

Dołączył(a): 23.lip.2003 18:25:03
Posty: 11651
Lokalizacja: Wrocław
Pablo Warszawa napisał(a):
<ROTFL>... zgłaszam się do klubu :): :peace:

Ty johny cos Ci nie pasuje???
;)

_________________

było:
Q7 4M 3,0 TFSI
SQ5 Plus
A7 C7 3,0 biTDI
A6 C7 3,0 biTDI
S4 B8 3,0 TFSI
V8 D11 4,2
A4 B6 1,8T q
S8 D2 4,2
S6 C4 4,2
A6 C4 2,5 TDI q
S6 C4 2,2T
A6 C4 2,5 TDI q
A80 B4 1,9 TDI


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 04.wrz.2004 23:42:55 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07.gru.2003 13:05:01
Posty: 1155
Lokalizacja: -=Warszawa=-
Bilu napisał(a):
Pablo Warszawa napisał(a):
<ROTFL>... zgłaszam się do klubu :): :peace:

Ty johny cos Ci nie pasuje???
;)


Normalnie cycki mi opadają przez siwego dziada :): ;) :P

_________________
Obrazek
www.zaluskart.com
www.audi-quattro.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 06.wrz.2004 19:34:02 
Użytkownik

Dołączył(a): 04.sie.2004 23:03:13
Posty: 138
Lokalizacja: Nowy Sącz
Pablo Warszawa napisał(a):
Bilu napisał(a):
Pablo Warszawa napisał(a):
<ROTFL>... zgłaszam się do klubu :): :peace:

Ty johny cos Ci nie pasuje???
;)


Normalnie cycki mi opadają przez siwego dziada :): ;) :P

eomaciu, Bilu, Pablo Warszawa co się tak na mnie uwzieliście :?: :?: :?:

_________________
http://homepage.mac.com/krousen/Bush%20site/index.html
http://www.wagenschenke.ch/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 06.wrz.2004 21:06:22 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.maja.2001 01:00:00
Posty: 12006
Lokalizacja: Poznań i okolice
Auto: Audi S2, Audi 80 Avant
Gand nikt się na Ciebie nie uwziął, ot po prostu fajne dowcipy dajesz :) i chłopaki to doceniają!

_________________
Audi Coupe S2 - 400 KM , 440 Nm
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...

Obrazek

iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000 :P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 06.wrz.2004 22:31:08 
Użytkownik

Dołączył(a): 04.sie.2004 23:03:13
Posty: 138
Lokalizacja: Nowy Sącz
Leo napisał(a):
Gand nikt się na Ciebie nie uwziął, ot po prostu fajne dowcipy dajesz :) i chłopaki to doceniają!

To przepraszam Bila, eomaciu, Pablo Warszawa musiałem Was źle zrozumiałemieć, dzięki Leo :) :) :)
Gand(alf)

_________________
http://homepage.mac.com/krousen/Bush%20site/index.html
http://www.wagenschenke.ch/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 07.wrz.2004 21:53:10 
Użytkownik

Dołączył(a): 04.sie.2004 23:03:13
Posty: 138
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kabina dowodzenia UNS "Geneva".

Glownodowodzoncy Floty, komandor Jean Bessard byl w kiepskim nastroju.
Biegal nerwowo wokol ekranu nakresowego. Wiadomo bylo powszechnie, ze
jesli prendkosc biegu komandora przekraczala 15 km/godzine, to lepiej
bylo do niego nie podchodzic. Obecnie martwa strefa wokol Bessarda
rozciongala sie na okolo 3 metry.
- Podac zaawansowanie koncentracji sil - warknol.
- 80% - ten komputer byl strojony przez Niemcow.
- Do jasnej cholery! Kogo jeszcze nie ma?! - grzmial Francuz - rozkaz
zostal nadany 6 godzin temu!!
- Nie zglosil sie jeszcze UNS ..."Waziava" - komputer zabzyczal
niepewnie.
- Co tam seplenisz? Mow wyraznie, k****, co tu sie dzieje?! - zly humor
Bessarda nie oszczendzal nikogo i niczego.
- UNS "Warsaw" - sygnalizator przecionzenia translatora zgasl po chwili.
- Polacy. WIEDZIALEM. Kto tam dowodzi? Komputer, ruszaj sie, do cholery,
moj kalkulator jest szybszy!
- Komandor Stefan Bula. -
- No tak. Jeszcze fana bierek mi tu brakuje. Gdzie oni som? -
- Idom pelnym ciongiem w naszym kierunku. Przewidywany czas dolonczenia
do grupy: za okolo dwie godziny -
- Mogom sobie wsadzic w dupe dwie godziny! Za dwie godziny moze juz byc
po nas. Obcy nie bendom czekali, az szanowna Bula wyleczy z kaca
zaloge i laskawie zajmie pozycje. Przypomnij mi, zebym poslal wniosek o
postawinie go w stan oskarzenia za niesubordynacje. Bendzie latal. Ze
szczotom po moim pokladzie chyba. Dobra, damy sobie rady bez ich
zachlanego patrolowca. Zresztom i tak pewnie wybiliby mi pol grupy,
zanimby sie zorientowali, ze walom do swoich. A jakby tak wywalic ich w
przestrzen jako tajnom bron...? - rozmarzyl sie Bessard. - Te ich zapasy
gorzaly moglyby zrobic niezly mlyn.
- Tej gorzaly to juz tam pewnie nie ma - wtroncil adiutant. - Na plycie
celnicy znalezli dwie skrzynki. Zabrali wszystko.
- Gowniarz jeszcze jestes, nie znasz ich. Specjalnie podlozyli dwie, ze
niby to juz wszystko. Dwie skrzyneczki "Wyborowej" to oni majom na jeden
weekend. Cholerne cwaniaki. Dobra, gdzie te zielone pokurcze?
- Zajmujom pozycje na prawym skrzydle. Majom przewage, sami ich nie
zatrzymamy. -
- Dalismy dupy. Ale przynajmniej przytrzymamy ich do przybycia 4. grupy.
Przygotowac sie do obrony strefom kolowom. UNS "Geneva" w centrum,
Amerykanie na skrzydla.

***

- Ale mam wory pod oczami. Nie moge patrzec na te obwislom maske -
Pierwszy gapil sie w lustro. Beznadziejna sprawa, wyglondam na 60 lat -
pomyslal.
- Ty, pienkny, wyjdz z kibla. Chyba sie zaczelo - Pilot wyglondal
dziwnie dobrze, jak na dwudniowom zabawe.
- Co sie zaczelo? - Pierwszy jeszcze nie kojarzyl.
- Gowno. Grzejom sie na calego. Walom z obu stron. Wlasnie chyba
stracilismy jednego. To chyba Amerykanie - wyjasnial Pilot.
- Zatkali sie gumom do zucia - Pierwszy zaczol byc cyniczny. - Kiedy
dolecimy? -
- Za jakies pol godziny. Ale chyba nie bendzie juz do kogo sie odezwac.
Ale jatka. Szkoda, ze nas tam nie ma. Dalibysmy ufolom kopa! -
podgrzewal sie Pilot.
- Ta, ty bys szczegolnie dal. W gardlo, to ty umiesz dawac. I tylko to.
- Spadaj, jeszcze mie nie znasz. Moj prapradziadek pod Lenino...-
- Zostaw przodka w spokoju, dobra? Co mie obchodzi twoja genealogia? -
- Ge... co? -
- Jajco. Przeczytalbys jakoms ksionzke czasem. -
- Wczoraj przeczytalismy razem. Nawet kilka - zarechotal Pilot. Pierwszy
wzniosl oczy do nieba.
- Wloncz komputer bojowy lepiej -
- W kule grasz? Przeciez nie dziala. - Pilot byl zdziwiony.
- Jak to nie dziala?! Dlaczego nie dziala?! - spienil sie Pierwszy.
- Ty, jak chcesz rznonc glupa, to pogadaj z kucharzem. Opchnelismy modul
celowniczy Ruskom. Za kawior. Pamienc ci odjelo? - urazony Pilot
wzruszyl ramionami.
- k****, ty to bys matke wlasnom sprzedal. - Pierwszemu opadly rence.
- Taaa? A kawior to zarles, co? Az ci sie uszy trzensly, tak
wpieprzales. Pewnie od tego tak cie leb boli. - Pilot obrazil sie
definitywnie.
- No to przeprogramuj glowny. Odpalac bendziemy sami. -
- Peta se mozesz sam odpalic. Jak pokierujesz ogniem? Na oko? Na twoje
bym za bardzo nie liczyl, niedlugo zaczniesz swiecic w nocy. -
sceptycyzm Pilota byl ogolnie znany. I szanowany.
- No to nie wiem, bendziemy taranowac moze, co cwaniaku? -
- A tak. Abordaz, HURRAAAAA!!! - Pilot zerwal sie z fotela z groznom
minom.
- Nie drzyj sie, jasny gwint, leb mi zaraz penknie. No nic, lecimy na
razie, potem sie zobaczy. Co robi Stary? -
- Zgadnij -
- Bierki? Caly czas? -
- No. Dluga partia. -
- Powiemy mu? -
- Po co? I tak nie wyjdzie. Powie, ze opracowuje strategiczny plan
urlopowy i zeby mu nie przeszkadzac jakimis gownami. -
- No i fajnie. Mozecie mie wszyscy w dupe pocalowac. Ide strzelic
browar.-
- Daj jedno, jedno jeszcze nikomu nie zaszkodzilo. - zgodzil sie
laskawie Pilot.

***


- Ognia, chlopaki, ognia! - darl sie Bessard - zachodzom nas dwa z
lewej, odpalic pozoratory!
- UNS "Washington" melduje uszkodzenie chlodzenia stosu. Rdzen im sie
topi - adiutant goronczowo walil w klawisze.
- Niech sie ewakuujom i ustawiom kurs statku na centrum grupy
nieprzyjacielskej. Moze chociaz podeslemy im bombe. -
Na glownym ekranie zalsnila rubinowo chmura rozpylonych gazow. Znikly w
niej dwa statki o dziwacznych ksztaltach. Obcy.
- Dobra. Dwoch mamy z glowy. Ilu wyszlo z "Washingtona"?
- Nikt. Zaciely im sie sluzy awaryjne. -
- Szkoda. Z Hendersonem gralem w szachy. Dobry byl. - Bessard patrzyl
martwo w ekran. Nagle wyostrzyl wzrok.
- Ty, co to za wariat? - adiutant rzucil wzrokiem na ekran nakresowy.
- Komputer, zidentyfikuj obiekt Sierra-7 -
- UNS ..."Wa..War..a" - belkot maszyny stal sie niezrozumialy.
- Daruj sobie, to Polacy. Co oni k**** mac robiom?! -
- Ich komputer bojowy nie zglasza sie. Wpieprzajom sie w sam srodek ich
lewego skrzydla. Zblizenie! O rany, co z nimi, bendom taranowac???
- To nie Trafalgar, poruczniku. Nie mozna abordazowac statku
kosmicznego. -
- Wiem, komandorze. Ale oni nie wiedzom - adiutant wskazal na ekran -
walom prosto w ich centralny okrent, to chyba flagowy.
- Ojezu, a jak im sie uda? Co ja powiem w sztabie?? Ze zdobylismy obcy
statek flagowy przy pomocy ABORDAZU??? Moze jeszcze wywieszom sobie
"Jolly Roger" na maszcie przekaznikowym?!

***

Pilot odlepil twarz od klawiatury i przymglonym wzrokiem zmierzyl
kabine. "Ale syf" pomyslal. "I co to tak brzenczy?"
- O k****! Alarm zblizeniowy! Komputer! Cos ty zrobil?! - Pilot miotal
sie miendzy pulpitami.
- Ja? Bylem caly czas w sleep mode.- komputer byl leszcze troche
obrazony.
- Tadziu! Tadek, obudz sie, do cholery! Zaraz wyrzniemy w jakies gowno!
Pilot szarpal spioncego pod szafkom Pierwszego.
- Nnn...no co...co mie trzonchasz, odpieprz sie, baranie - rozespany
Pierwszy rozgarnol sterte puszek usilujonc wstac.
- Ty, popatrz na ekran, co to za dziwolong? - Pilot gapil sie w obraz
transmitowany przez kamery na pancerzu - Ojezu, ale wielkie bydle...-
Pierwszy nie wyglondal na zainteresowanego:
- Daj mi pospac, ide do siebie -
Pilot zafascynowany szeptal do siebie: "Obcy, to jest, do k**** nendzy
obcy statek"
Pierwszy otzrezwial momentalnie.
- Cos ty powiedzial?! Pokaz! - dopchal sie do ekranu - Oz ty w morde!
- No, jak stodola, nie? - Pilot byl w siodmym niebie.
- Co ty pieprzysz?! Zaraz sie w niego wrombiemy z wielkim hukiem,
zmieniaj kurs, baranie!! - wrzeszczal Pierwszy.
- Za pozno troche, musialbym rozwinonc jakies 20 g, zeby sie z tego
wywinonc. Penklibysmy jak banki - rozmarzyl sie Pilot.
Pierwszy oklapl wyraznie. Po chwili wzrok mu stwardnial.
- Taaak? - wysyczal. - No to ja im pokaze. Jeszcze zobaczymy, na
Warszawiaka siem porwales, lachmyto jedna, zobaczysz, co znaczy zadrzec
z chlopakiem z Prazki - warczal przez zacisniente zemby, walonc zaciekle
w klawisze - Chodz, Tomek, pokazemy im wszyskim - Pilot mial lzy w
oczach. Usiadl w fotelu sterowniczym, wyprostowal sie, zapiol pasy.
- Dobra, za pradziadka. Otworzyc luki torpedowe. Glowice jondrowe
uzbrojone. Wyrzutnie 1-6... OGNIA! - Lekki wstrzons oznajmil start 6
cienzkich rakiet.
- I lu go w dupe! - ryczal Pierwszy - I co tera? Glupio ci, co,
szmaciarzu? A co powiesz na to? - wyregulowal optyczny celownik lasera.
- Laserem go, Tadziu, laserem! - wrzeszczal z fotela Pilot, napinajonc
pasy.
Na ekranie glownym ogromna, nieksztaltna bryla metalu, odwrocona do nich
tylem rozpoczela powolny obrot w ich kierunku.
- Trzymaj go, Tomek, wal torpedy!
- Wyrzutnie 7-12 OGNIA!
Dwie z rakiet, skierowaly czujniki na potenzne zrodlo promieniowania
podczerwonego - dysze silnikow pomocniczych Obcego.
- Ojezu, ale pierdutnelo - szepnol Pilot - co to bylo?
- Nie wiem, chyba dostal prosto w komore. Rozpieprzylo mu caly naped -
- A jak ma jonowy?
- To jeszcze go raz - Pierwszy przejechal laserem po garbatej
powierzchni - chyba mu pociolem anteny.
- Chyba po nim. Nie rusza sie, brak aktywnosci EM. W calym spektrum
cisza.
- Haaa! Mamy go! Jezdem Tygrys przestrzeni!
- Jest loncznosc z Glownym.
Pierwszemu zrzedla mina. - Opieprzom nas. Jak nic mamy po szeregowcu. -
- Nie peniaj, wiesz, co mowiom? - Pilot przelonczyl odbior na wewnetrzne
glosniki:
- ... po brawurowym ataku okrentu UNS "Wa..za..wasa.. WARSAW" zniszczono
statek dowodzenia obcej floty!!" - pial w zachwycie glosnik - "Ten
niespodziewany, prawie samobojczy atak zmienil calkowicie obraz bitwy i
odwrocil zly los..."
- Tadziu, to o nas?? -
- A jak. Mow do mnie "Tygrysie" - wypiol sie dumnie Pierwszy.
Glosnik zachrypial znowu:
-"...rozszyfrowanej depeszy poprzedajoncej odwrot napastnikow. Brzmi on:
<zaatakowani przez (statek?) specjalnych sil taktycznych, (genialny?)
manewr jednostki bojowej o (kodowej?) nazwie POLACY> To swienta prawda,
dodatkowo potwierdzamy przechwycony niekompletny meldunek z UNS
"Warsaw", z ktorego odczytano tylko tajemniczy okrzyk "Na Berlin!...".
UNS "Berlin" nie bral udzialu w bitwie z powodu remontu w stoczni
kosmicznej w Bremie. Czekamy na wyjasnienia. Dzienkujemy wam, Polacy!"

_________________
http://homepage.mac.com/krousen/Bush%20site/index.html
http://www.wagenschenke.ch/


Ostatnio edytowano 08.wrz.2004 22:54:50 przez Gand, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 08.wrz.2004 10:00:24 
Moderator

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:55:57
Posty: 3007
Lokalizacja: ..........Siedlce.......... Auto: B4 ABK
Gand czy dałoby radę żebyś robił jakąś selekcję tych dowcipów zanim je wkleisz? Najlepiej na taką: smieszne - nieśmieszne i wklejał tylko te pierwsze?

_________________
Audi B4 2.0 ABK Pozdrawiam Marcin
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 08.wrz.2004 10:17:14 
Użytkownik

Dołączył(a): 09.wrz.2003 21:10:40
Posty: 174
Lokalizacja: Wa-wa
Felieton Tyma z "Rzeczpospolitej"
>
> "(...) Z szacunku dla samego siebie wybrałem się do
pobliskiego straganu po czereśnie. A tu słyszę, za moimi
plecami rozmowa. Dwóch młodych opowiada sobie zdarzenie, jak to
jeden z nich chciał jakiegoś przechodnia zabić (pobić?) ławką,
bo ten przechodzień mu się nie podobał. I czekał, żeby tylko
ten przechodzień spojrzał na niego, to już będzie pretekst,
żeby go tą ławką... Słów używali wulgarnych i obscenicznych, a
przy tym słownik mieli ograniczony do 40, no może 50 wyrazów.
Nie cytuję, choć może pod koniec opowieści się odważę. Ogólnie
byłem zdenerwowany i bałem się odwrócić. Spojrzę na niego, to
uzna za pretekst i mi ławką na przykład dopier...i. A stała
ławka obok akurat. Bardzo nie na rękę mi było tego dnia umrzeć
zabity ławką, bo jeszcze chciałem pieski nakarmić. Ale ci z
tyłu czuli się coraz lepiej i wiedziałem, że wyjścia nie mam.
Odwróciłem się. Obaj o pół głowy wyżsi ode mnie, łapska grube
jak końskie nogi. - Panowie, zlitujcie się! - zacząłem -
przecież tu ludzie młodzi dokoła, dzieci, kobiety. Jakich wy
słów używacie? Jak wam nie wstyd? Opanujcie się trochę...
Przerwałem. Patrzyli na mnie zdumieni i nagle jeden ryknął: -
Miś, k**** twoja mać w dupę jebany, to ty? Ale farta mamy!
Mietek! Dawaj, foto rób mnie z nim! Miś, k****! Ja pierdolę!
Wziął mnie w swoje ręce, jakby brał gazetę albo puszkę piwa,
trzymał mnie jak w dybach, kazał się uśmiechnąć, zrobił sobie
ze mną kilka zdjęć, potem się zamienili i cały czas radośnie
bili mnie po karku, mówiąc, że w dupe jebany w porzo jesteś!
Potem poszli.(...)"

_________________
Audi 100 Quattro 2.6 V6 + SGI
Szukam softu, który dogada się z moim kompem.
Głosuj na Audi Klub Polska
http://www.inetcom.pl/glosujna.php?id=2960


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 08.wrz.2004 12:27:09 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07.gru.2003 13:05:01
Posty: 1155
Lokalizacja: -=Warszawa=-
Maridk napisał(a):
Gand czy dałoby radę żebyś robił jakąś selekcję tych dowcipów zanim je wkleisz? Najlepiej na taką: smieszne - nieśmieszne i wklejał tylko te pierwsze?


Jestem ZA :!: :):

_________________
Obrazek
www.zaluskart.com
www.audi-quattro.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 08.wrz.2004 22:52:49 
Użytkownik

Dołączył(a): 04.sie.2004 23:03:13
Posty: 138
Lokalizacja: Nowy Sącz
Witam ponownie i przesylam Wam jeszcze jeden materail, ktory byc moze
przyda sie do rubruki "Na luzie". Moze nie jest on zwiazany z komputerami,
ale mimo wszystko zycze milej lektury.
Z pozdrowieniami i zyczeniami wielu sukcesow

Maciek Grzesiak


PONIEDZIALEK - Siedze razem z kapralem Klucha nad krzyzowka

WTOREK - Nadal siedzimy nad krzyzowka

SRODA - Przyszedl plk Zelazny i powiedzial zebysmy odwrocili krzyzowke, bo
lezy do gory nogami.

CZWARTEK -Odwrocilismy Ale i w tej pozycji jest trudna. Siedzimy.

PIATEK - Zglodnialem Kapral Klucha chyba tez, bo krzyzowka zniknela.

SOBOTA - Poniewaz zabraklo krzyzowki z nudow zabralismy sie do lapania
bandytow. Ja zlapalem jednego a kapral Klucha 38.

NIEDZIELA - Pulkownik Zelazny, osobiscie zlozyl przeprosiny na rece
attache ambasady Holandii za zatrzymanie autokaru z 38 pasazerami. A ja
musialem zwolnic kierowce Pech.

PONIEDZIALEK - Kieruje ruchem na skrzyzowaniu. W radiowozie jechal plk
Zelazny Pomachalem mu reka. Mam teraz niezly karambol.

WTOREK - Razem z kapralem Klucha bierzemy udzial w poscigu za skradziona
Toyota. Musimy go jednak przerwac bo nogawka wkrecila mi sie lancuch, a
kapralowi Klusze ped powietrza oderwal dzwonek.

SRODA - Przesluchuje zboczenca zlapanego w parku. Idzie w zaparte. Za to
ja sie cholera przyznalem

CZWARTEK - Dostalismy wiadomosc, ze przy ulicy Sennej w mieszkaniu nr 7
niejaka babcia Pelagia lewituje. Udalismy sie na miejsce.Wiadomosc sie nie
potwierdzila Babcia Pelagia wcale nie lewitowala. Powiesila sie na
zyrandolu

PIATEK - Gram z kapralem Klucha w karty. Wygralem. Piec asow na karete
jokerow

SOBOTA - Wczoraj wieczorem zauwazylem zle zaparkowanego "malucha". I do
tego tuz pod moim oknem. Zapisalem sobie jego numer. Dzisiaj sprawdzilem
go w
kartotece. To moj "maluch" chyba wezme urlop.

NIEDZIELA - Na spacerze pogryzlem wiewiorke Czuje tez jakis wstret do
wody. Moze to angina?

PONIEDZIALEK - Dostalismy zawiadomienie o zaginieciu kotka pana ministra.
Pedzimy na sygnale. Tuz pod domem pana ministra, kapral Klucha na cos
najechal. Sprawdzam co to bylo. Juz nie szukamy kotka.

WTOREK - W parku pojawil sie ekshibicjonista. Zastawilismy na niego
pulapke. Niestety. Wymknal sie. Zostal mi w reku tylko jego plaszcz.
Fajnie
wygladal, jak goly przedzieral sie przez krzaki. W samej tylko koloratce.

SRODA - Remontuje mieszkanie. Wstrzelilem kolek w sciane. Umowilem sie z
sasiadem, ze w dziure po kolku wstawimy drzwi. Nie protestowal. Byl
nieprzytomny.

CZWARTEK - W pracy same nudy. Przegladam listy goncze. Jednego goscia
jakbym skads znal. Ale skad?

PIATEK - Dzisiaj plk Zelazny oddal mi moja ankiete personalna ze zdjeciem,
ktora nie wiadomo czemu, zaplatala sie miedzy listy goncze. Teraz juz wiem
skad znalem tego goscia!

SOBOTA - Badania kontrolne. Oddalem mocz do analizy. Wiadro mi oddali.

NIEDZIELA - Cala komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o
milosci dwoch jamnikow. Tak mi powiedzial kapral Klucha. Zapytalem sie o
tytul "Psy 2". Nawet sie zgadza.

PONIEDZIALEK - Od samego rana bola mnie zeby. Niby sztuczne uzebienie a
jednak?!

WTOREK - Dzisiaj rano mielismy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak
sie to spodobalo, ze zaczal wszystkim zdejmowac odciski palcow. Pulkownik
Zelazny nie zgodzil sie jednak na zdjecie butow i przylozyl kapralowi
aktowka.

SRODA - Nudzimy sie w radiowozie. Grzebie w samochodowej zapalniczce.
Palec mi sie zaklinowal. Przestalem sie nudzic. Za to zaczalem sie pocic

CZWARTEK - Dostalismy wiadomosc o napadzie na bank. Pojechalismy tam czym
predzej ale nie bylo sie po co spieszyc. Ludzie juz wszystko wyzbierali.

PIATEK - Kapral Klucha ruszyl w poscig za pijanym rowerzysta. Klucha ostro
prowadzi radiowoz. Dobrze, ze wczesniej wysiadlem na siusiu.

SOBOTA - Dzisiaj lapiemy na radar. Cos nam nie idzie. Mamy dziwne
wskazania. Dostalismy wiadomosc z komendy aby zwrocic echosonde ktora jest
dowodem w sprawie.

NIEDZIELA - Razem z Klucha i Paprochem pojechalismy na ryby. Dzien. bardzo
udany. Szkoda tylko, ze zapomnialem zabrac wedek dla naszego zgranego
zespolu

PONIEDZIALEK - Dzisiaj zaspalem do pracy. Dociskam gaz do deski mojego
"malucha". 50km/h - urwaly mi sie lusterka. 60km/h - lakier zaczal sie
luszczyc a wycieraczki przepelzly na tylnia szybe 70km/h - maska zawinela
mi sie na dach. Przechodze na predkosc ekonomiczna. Minal mnie rowerzysta.

WTOREK - Kapral Klucha przyniosl na komende swoj rodzinny album. Po
obejrzeniu pierwszej strony, plk Zelazny pobiegl do toalety. A ja
niestety, zwymiotowalem dopiero w domu.

SRODA - Dzisiaj przywiezli nam nowe umundurowanie. Ladne, ciemne kurtki.
Widoczny napis POLICJA. Tylko te pompony na czapkach takie
jakies...dziwne.

CZWARTEK - Mam dolegliwosci zoladkowe Caly dzien. siedze w toalecie.
Papierkowa robota.

PIATEK - Komputeryzacja policji postepuje Tak napisali w biuletynie,
ktory zostal nam przyslany z komendy glownej. Razem z paczka dyskietek.
Plk Zelazny zlozyl podanie o przydzial komputera.

SOBOTA - Przyszedl jeden taki i zaczal sie awanturowac, ze on placi
podatki a my tu tylko siedzimy i pijemy kawe Zaprzeczylem Kawa skonczyla
nam sie w zeszlym tygodniu.

NIEDZIELA - Kurs udzielania pierwszej pomocy. Sztuczne oddychanie. Cwiczy
posterunkowy Paproch z manekinem. Cos tu jest nie tak. Nie wiem dlaczego
posterunkowy Paproch rozebral sie do naga?! Wszedl Zelazny i wytrzaskal
Paprocha po pysku. No i nie wiem jak to jest z tym sztucznym oddychaniem.
Rozbierac sie czy nie? A zima?

PONIEDZIALEK - Dzisiaj posterunkowy Paproch powiedzial, ze idzie sobie
ugotowac jajka. Za czasu wezwalismy pogotowie ratunkowe. Oj, jego zona
bedzie znowu wsciekla!

WTOREK - Razem z kapralem Klucha znalezlismy zwloki mezczyzny, lezace na
lawce Klucha przytknal mu lusterko do ust i stwierdzil, ze mezczyzna nie
oddycha. Kiedy probowalem sprawdzic dokumenty denata, zwloki zaczely
chrapac. Klucha ma popsute lusterko.

SRODA - Zawiadomienie o gwalcie. Pojechalismy na miejsce zdazenia. Kapral
Klucha przesluchal dziadka Edka, ktory byl ofiara napasci seksualnej.
Podejrzana o dokonanie tego czynu jest niejaka babcia Wiesza. Kapral
Klucha udal sie do babci w celu jej przesluchania. Ku memu zdziwieniu,
potwierdzilo sie doniesienie dziadka Edka. Kapral Klucha wyszedl od babci
Wisi po godzinie, bez czapki, paska, raportowki i munduru. W samych tylko
kalesonach.

CZWARTEK - Caly czas leje deszcz. Nudzimy sie. Paproch zaproponowal gre w
butelke. Odsunelismy sie od tego zboczenca na znaczna odleglosc

PIATEK - Wespol z Paprochem, eskortowalem dzis pacjenta do domu wariatow.
Nierozumiem dlaczego tak sie nazywa ten zaklad. Spotkalem tu przeciez
mnostwo znanych wszystkim osobistosci: Gagarina, Napoleona, Puszkina a
nawet Elvisa. Krol rock 'n' rola nie chcial mi jednak zaspiewac tylko
ugryzl mnie w reke i naplul na daszek czapki.

SOBOTA - Mobilizacja sil. Dzisiaj mecz w naszym miescie. Ochraniamy
stadion. Gdyby Klucha nie krzyczal "GOL" kiedy bramke strzelila druzyna
przyjezdna, byc moze wyszlibysmy z tego calo

NIEDZIELA - Leczymy rany po meczu. Klucha lezy na gastrologii bo kibice
kazali mu zjesc krawat i palke. Ja leze na oddziale intensywnej opieki
medycznej. Jakis lysy przywalil mi lawka a drugi w szaliku poprawil
metalowa rurka. Paproch lezy nadal na boisku, bo jak go rzucili to wgryzl
sie w murawe.

_________________
http://homepage.mac.com/krousen/Bush%20site/index.html
http://www.wagenschenke.ch/


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43 ... 84  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: