.: AUDI KLUB POLSKA :.

....własnie w związku z tym, że od ponad roku walcze (bez skutku) z przednim zawiszeniem mojego B4 chciałbym, żeby ten topic powisiał tu troche. I każdy który ma lub miał problemy z zawiasem w swoim B4 tu się rozpisał. Napisał także jak poradził sobie, jakich firm zastosował części i czy ma jakiś zwój patent na np. szybko wybijające się silent-bloki. A teraz troche o moim B4. Zastoswałem takie "graty" z przodu:

1. amory SACHS Adwantage olejowo gazowe - jeźdzą juz 7kkm i są ok
po za tym że są dosyć miekke

2. silentbloki FEBI BILSTEIN - po 7kkm pusciły w lewym wachaczu

3. łaczniki stabilizatora f-my ADTLER - po 18kkm zaczęły stukać

4. poduszka nad MacPersona firmy krzak -jakieś zielone (nie wiem czy to
są te wysokie czy niski bo słyszałem, że są dwa typy) - ale przejechały dopiero 3kkm więc nic o nich nie moge powiedzieć.


A z tyłu mam:

1. oryginalne "gumki" i amorki żółty Bilstein przywieziony z niemiec - chyba nie musze nic więcej pisać...


Pisze o tym bo od kiedy mam B4 (ok półtorej roku) nie mogłem nacieszyć się prosto jeźdzącym autem i cichym zawiasem. Ostatnio jak ustawiłem geometrie (jak pojechałem na ustawianie to okazało się że są wybite poduszki na macpersonach - zmieniłem je i zaraz wróciłem) auto ściągało w prawo po zamianie przednich kół miejscemi skręcało w lewo. Po trzech tygodniach od tamtej pory kupiłem nowe opony i na nich też ściąga w lewo. Dzisiaj byłem na powtórne ustawienie i parametry zawias trzyma (kąt wyprzedzenia sworznia w obu kołach jest 2.30) ale okazało się ,że wybiły się silent bloki w lewym wachaczu :bardzozly: . Przez co prawdopodobnie moje auto ściaga w lewo podczas przyspiesznia i hamowania. Ufff napisałem chyba wszystko. Chce rozwinąć ten tamat bo kiedyś na tym forum czytałem o przeróbce belki i jakiś "podkładkach przy silent blokach". piszcie jakie macie doświadczenie. Jakie części są odporne na nasze drogi (bo nie zawsze oryginalne jest najlepsze ale najczęściej tak bywa) i troche o waszych pomysłach. Ja juz kilka mam póxniej je przedstawie (niechce was nakierunkowywać :grin: ) .

Pozdrawiam i czekam na rady :oko:

Mam ten sam problem. Tragedia, rozwiązanie przedniego zawieszenia w B4 jest beznadziejne.
Od początku miałem problem z zawieszeniem ( od prawie 2 lat ) zawsze cos stuka , puka, jak dodaje gazu to ciągnie go w lewo jak puszcze gaz to w prawo. Przy hamowaniu trzepie kierownicą ( tarcze wymieniałem).
Gumy na wahaczach lecą w momencie. Prawy sworzeń w zwrotnicy jest wyrobiony i nie pomaga zalozenie nowego sworznia, trzeba by wymienić zwrotnice i dopiero sworzeń. Przy ruszaniu jest bardzo mocne puknięcie i jak przy predkosci 80 km/h wpadne w dziure to kolo wpada w takie wibracje jakby sie mialo rozlecieć. Normalnie tragedia jest z tym zawieszeniem.
Ostatnio jeszcze zaczął strzelać przegub :bardzozly:
W tylnim zawieszeniu jakieś 40 tys km temu wymienialem te duze tuleje metalowo-gumowe na tylnej belce i juz chyba są wybite bo bardzo dobija na dziurach.

Rozwiązanie na te problemy: w moim przypadku najlepjej sprzedac to auto, bo jak bym chciał to robic to pół zawieszenia bym musiał wymienić.
Ale jakos go musze troszke zreanimować, bo tak bedzie go cieżko sprzedac. :oko:

w C4 nie jest lepiej a nawet umyśle że gorzej, W 90 jakoś sobie radziłem a tu, normalna walka z wiatrakami jak nie kijem to pałą uff( stuka puka :bardzozly: :bardzozly: ), zresztą co chwilę nowe problemy uff. No ale jak mi tłumaczy moja miła " Kup sobie Cli-óweczkę tak jak ja i będzie ok" wrrrrr. A ja nic i następna stówka poszła „w pieriot”...

Arthur

Ja odpukac nie mam problemu. Autko prowadzi sie bardzo dobrze. Mam przejchane tylko 105 tys. i pewnie dlatego. ostatnio wymienilem tylko drazek skretny i to wszystko.

tak, zawiecha B4 to najsłabszy punkt tego auta. Tez mam auto póltora roku i dopiero od 2 tygodni nic juz mi nie stuka. Stopniowo robiłem nastepujace czynnosci: Wymieniłem silentbloki na stabilizatorze, wszystkie tuleje na sworzniach (moge mylic nazwy), dalej łazyska na macpersonie, łącznik stabulizatora po prawej stronie, koncówka drążka z lewej strony, no i ostatnio łącznik z lewej stroni i teraz jest o dziwo cichutko. Na prawde sie miło jezdzi. Wszystkie czesci kupywałem raczej najtańsze i przypadkowe. Jest super, warto wjechac na kanał i dobrze z brechą nadwyręzac wszystkie mozliwe do pukania czesci - ja wszystko wytepiłem.

Wymienilem tez łozyska na piastach w tylnyh kołach. Uwierzcie mi ze audi 80 to komfortowe auto, które moze cichutko sunąć po asfalcie.

witam,
mialem dokladnie takie same jazdy.
moim zdaniem popelniles blad robial tuleje wahacza nieorginalne.
ja mialem bilstein i po 15tkm byly do wymiany.
zmien na orginaly i masz 60tkm z glowy.
wiem bosprawdzilem.
reszta (geometria) to juz tylko regulacje.

pozdrawiam

Niestety tez moge poweidziec to co wszyscy ze to zawieszenie z przodu to poprostu niedopracowana sprawa. W pazdzierniku silentbloki, metalowo-gumowe przeguby i koncowki drazka wszystko bylo wymienione a teraz znow zaczyna napieprzac. Ale dopoki nie bedzie dzwonic na prostym asfalcie to nie wymienie, pojezdze jeszcze z 15tkm dobije na licznikowe 90tkm i wymiana wszystkiego znowu, lacznie z paskami i filtrami i plynami.

ps. Napewno jakis wplyw na to miala zima i bijace zimowki na suchym asfalcie ale to zawieszenie napewno nie jest trwale.
Pozdrawiam, UFOtm.

ufotom, widze ze mamy identyczne audiki. moja tez abt z 93 roku.
na prawde masz tylko 90tkm? :0

to na prawde dobry wynik! trzymaj te audike i nnie sprzedawaj!

witam! to co w B4 jest zawieszenie gorsze niz w B3? ja mam w B3 przebieg ponad 260. mam go niecaly rok i zrobilem ponad 30 tys i jeszcze w zawieszeniu nic nie robilem (no poza klocaki ham. i oslona przegubu).nic nie stuka puka itd, nic nie sciaga! przy hamowaniu tez mozna puscic kierownice i idzie prosto )))

No dzieki za uznanie, jak narazie jest 86tkm, ale chetnie bym troche nabil tylko kaski na wahe nie ma.
Sprzedac napewno nie sprzedam narazie i nie wiem czy kiedykolwiek bo bardzo siem przywiazuje do samochodow, nawet takich jak poprzednia zolta strzala (kaszlak), dlatego boli jak wracasz ze sklepu a tu nowe wgnioty na dzwiach od innych dzwi.

To moze ktoś będzie miał radę na moją przypadłość?

Co zrobić, żeby podczas gwałtownego ruszania (choćby takiego jak na 400 m w Modlinie) nie podnosił się tak bardzo przód do góry?! Męczy mnie to, bo mam za dużo strat na starcie z tym związanych.

W mojej starej B4 , tylko raz wybiłem łożysko w przednim kole, bo zajechałem bokiem w krawężnik, i się po prostu skrzywiło.... Z moim aktualnym zawieszeniem w S2 to się nie przejmuję takimi drobiazgami jak pukanie i stukanie. Nie ściąga, nie myszkuje, i to najważniejsze.

podnies i usztywnij tylnie zawieszenie , usztywnij przednie zawieszenie

Leo: tylko dorabiany Bilstein na "grubej rurze". Z mocnym nastawem na rozciąganie. Oczywiście na sciskanie też :oko: .

A i jeszcze jedno. Tarcze z przodu też wymieniałem a ostatnio od 80-70 przy lekkim hamowaniu kierownica trzepie.

A co do przeróbek to mam taki plan !!!!. Nowe silent bloki wewnątrz w tym wrąbku zaleje klejem do szyb (takim czarnym np. WURTH). Jest to metoda na usztywnianie seryjnych poduszek pod silnik. Dzięki temu powinienem uzyskac większa sztywność w obu płaszczyznach. Do tego pomysł zapozyczony dawno temu z tego forum dotocze podkładki/tuleje "przed i za silentblok" wielkości średnicy zewnętrznej silentbloków i grube gdzieś na 3mm tak żeby pozostawiały minimalny luz osiowy dla silentbloku a jednocześnie uniemożliwiały mu prace na tak dużej "szczelinie". Tylko nie wiem jak te podkładki "wyciszyć" bo najprawdopodobniej będą stukać w miejscu styku z belka bo odstrony silentbloku jest gumka. Chyba, że tam je przełoże jakąś gumą o srednicu tej tulei. Co do łaczników to poprostu kupie dobre :oko:

a jakie mogą byc konsekwencje, ze urwie sie łącznik stabilizatora powiedzmy przy predkosci 80 km/h?

Jeżeli w jakiś niewyjaśniony sposób wpadnie/ułozy się dziwnie to moze ci np. zablokować mozliwość skrętu. Ale takich przypadków od kiedy produkują B3 i B4 pewnie było 0.000001%

Moze po prostu za ostro jezdzicie?
Drogi chyba w całej polsce kiepskie to sie zawieszenie z czasem wytłuc musi. Ale ja specjalnie nie narzekam. Rok temu wymieniłem te silentbloki, gumy itp i na razie ok. Nie wiem jakiej firmy ale mechanik moj ma już sprawdzone.
Na zawieszenie dobra rada - prawym pasem nie jeżdzic - ale to pewnie wiecie ;]

Co do dróg to facet u którego ustawiam geometrie ma warszatat w Otwocku - jak nażekałem na drogi w warszawie to kierowcom z otwocka i jego okolic nic tylko współczuć. Gość od geometrii na temat dróg tylko ręką machnął .

czesc,
jesli juz koniecznie chcesz majstrowac przy tulejach wahacza, to pomysl o tym, zeby kupic 2 komplety, rozciac i z tego zrobic uszczelik / podkladki.
a poza tym mozesz tez zakupic w wawie troche szersze gumowe tuleje, ktore uszczelnia Ci srube przy wahaczy, tak, ze guma nie bedzie tlukla o metal tylko o gume.
ja to juz przerabialem, ale wielu mechanikow mowilo mi, ze to i tak kiszka, bo nie chodzi o pukanie, tylko o to, ze sie to rozwulkanizuje, bo ciagnie w czasie jazdy.
wiec jest tylko jedno prawdziwe rozwiazanie: zrobic to na sztywno...
ale wtedy zycze duzo wrazen na drodze....

Michu: a to nie ty pisałes o "ty podkładkach" i spawaniu belki z tyłu ???

bo bylem mlody i madry inaczej.
ale jak przewalilem 100 roznych wersji to wyszlo mi, ze najlepiej jest nie kombinowac (choc pomysl ze spieciem sanek na stale tez mi sie podobal - ale wtedy de facto dostajesz b3, ze tak w uproszczeniu powiem :oko: )
ale mowie Ci kolego,
orginalne tuleje i 60tkm nie ma problemu. sekret tkwi w gumie :oko: :oko: jak zwykle...

a jak juz nie org. to boge, a nie bilstein. bo boge robi do orginalow.

pozdrawiam