Niestety w większości komisów tak jest
Kręcenie liczników to norma a często też "picowanie". Najgorsze, że niektóre z tych rzeczy robią na oczach klientów...przynajmniej zdarzyło mi się parę razy takie akcje widzieć...
Generalnie lepiej się znać lub mieć znajomego fachowca a tak najlepiej to kupować w nowe w salonie
Giełdy i ogłoszenia to też loteria.
Niezgodzę się z twierdzeniem, że auto jak igła pójdzie odręki z ogłoszenia, często ludzie wolą kupić w komisie bo to niby pewniejsza transakcja, często biorą na kredyt i dlatego komisiarze mają co robić.
Swoją niunię kupiłem na giełdzie ale przed transakcją pojechaliśmy na stację diagnostyczną gdzie na spokojnie została dokładnie przebadana przez znajomego mechanika.
PZDR