.: AUDI KLUB POLSKA :.

Kupiłem tam swoją Audice i dowiedziałęm sie że gość nie robił 2 lata temu całej blacharki , tylko dał jakiemuś gnojuwi żeby wyszykował te auto do sprzedaży ( no i udało im się) spód jest pognity, zawieszenie to porażka, instalacja elektryczna, gazowa ... mógłbym tak wymieniać i wymieniać ;(

Nic godnego pozazdroszczenia, oby im fiskus nieugięty był!

A powiedz mi, jak sprawdzałeś auto przed zakupem? Jak kupowałem swoją niunię to na blasze się już nieco znałem, ale do silnika i zwiechy wziąłem fachowca - opłaciło się.

Jeżeli kupujesz auto mające 25lat to chyba liczysz się z tym że tam może być mało co dobrego i chyba nie ma co wściekać sie na komisanta . Jeśli to byłby faktycznie egzemplaż igła to na pewno poszedł by z domu z ogłoszenia a nie gnił by w komisie .

witam

maly V8 -- jest duzo audi 100 czy audi 200 gdzie mozna powiedzeic ze wiekszosc rzeczy jest dobra
w koncu to audi a nie jakis polonez gdzie juz pewnie z 8 razy bylby by robiona blacharka


czaszek - no niestety dales sie nabic w butelke
to dla ciebie nauczka zeby lepiej sprawdzic samochod przed kupnem
przeczytaj umowe moze mozersz jeszcze zwrocii autko nawet za ta kase co w nie zainwestowales to ci sie oplaca

pozdro

Nie, nie będe go zwracał a przez najbliższe kilka lat nie będe kupował auta bo mam te dzięki za wsparcie chłopaki. Po prostu musze sie nauczyć mechaniki samochodowej lub przestać inwestować w kompa lub znaleść taniego dobrego mechanika

To samo robia Panowie z komisu w Gdańsku przy Grunwaldzkiej. Odradzam tam zakup auta.

Niestety w większości komisów tak jest
Kręcenie liczników to norma a często też "picowanie". Najgorsze, że niektóre z tych rzeczy robią na oczach klientów...przynajmniej zdarzyło mi się parę razy takie akcje widzieć...

Generalnie lepiej się znać lub mieć znajomego fachowca a tak najlepiej to kupować w nowe w salonie

Giełdy i ogłoszenia to też loteria.
Niezgodzę się z twierdzeniem, że auto jak igła pójdzie odręki z ogłoszenia, często ludzie wolą kupić w komisie bo to niby pewniejsza transakcja, często biorą na kredyt i dlatego komisiarze mają co robić.

Swoją niunię kupiłem na giełdzie ale przed transakcją pojechaliśmy na stację diagnostyczną gdzie na spokojnie została dokładnie przebadana przez znajomego mechanika.

PZDR

I tu nie do końca się z FG zgodzę.
Niestety nawet w komisie można trafić wałek, prócz tego, że auta są na szybko robione w stan idealny, to jeszcze można krojone kupić. Znajomy w ten sposób stracił Ducato, przyszli panowie w niebieskich mundurkach i powiedzieli, że to nie jest auto mojego znajomego.
Co do ogłoszeń: jeśli dobry stan i dobra cena, to handlarze zwijają towar w 15 minut. Pozostają tylko wałki albo te w chorych cenach.

pozdro.

żeby było śmiesznie ot ja w chorej cenie kupiłem wałek
mam nadzieje że pierwszy i ostatni raz. Ciesze się ze ta nauczka kosztowała mnie tylko/aż kilka tysięcy złotych a nie kilkadziesiąt.