Dziekuje Wam chlopaki za wszystko, za krucjate mailowa itp...ale uwazajcie z grozbami bo mozna miec potem klopociki. Interesowalo mnie jak Wy to widzicie, wiem ze sie dalem zrobic jak dziecko - cholera, emocje zwiazane ze sprzedaza auta nie towarzysza mi na codzien, nie sprzedaje wozow jak szwagier i nie siedze w roznego rodzaju walach...poprostu patrze na ludzi przez pryzmat siebie, ja bym nigdy czegos takiego nie zrobil i Bilo dla mnie wydawalo sie to normalne, ze sie umawiamy i tyle. W koncu nie rozmawialem z malolatem tylko dojrzalym (jak sie wydawalo) typem, ktory przyjechal z prawie doroslym synem by dac mu przyklad robienia wala
Czyz to nie porazka ??
Generalnie nauka kosztuje
Zawsze sobie to powtarzam. Ale rozumujac tak jak ten idiota mozna by powiedziec, ze kupujac auto od Czarka_s, musialem wymienic silnik gdyz byl zajechany. Sprzedawca uprzedzil mnie jednak o fakcie, ze auto kopci i sam podjalem taka decyzje swiadomie, sam musze poniesc jej konsekwencje - nie mam do goscia pretensji. Widzialy galy co braly, mogly ogladac, nawet podjechac do jakiegos warsztatu cokolwiek skoro teraz sie tyle nie podoba.
Generalnie nie wiem do czego ten gosc mogl dolozyc 3500 tysia, nie wyobrazam sobie tego - zreszta emcior i staszek znaja ten woz, i chyba nigdy nic w nim nie bylo zaniedbane ani zepsute - poza brudna faktycznie tapicerka, usyfiona jeszcze przez poprzedniego wlasciciela Czarka
Ale to przeciez widac, Pan otrzymal wszystkie info o wozie - a robilem tam sporo rzeczy. Zreszta zastanowcie sie, to co pisze gosc nie trzyma sie kupy - dolozyl 3500 + gaz i sprzedaje tak poprostu ponizej ceny zakupu
Cos to dziwne....
Chyba, ze mecher zrobil wala na typie i nagadal mu "paaanie ale ten wooz zjebany masa rzeczy do zrobienia"
Tak czy siak dzieki Wam bardzo za wszystkie wypowiedzi i maile do typa. Po tej akcji bede juz przynajmniej ostrozny i tyle z tego dobrego....
Powiedzcie, da sie zarejestrowac auto bez karty pojazdu, jesli numer karty widnieje w dowodzie ??