.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hehe a może w V12 bardziej się postarali?

Tak sobie czytam i sie zastanawiam po co to wogóle ktoś wymyślił.
Niedawno gdzies czytałem dość mądre opracowanie dotyczące tematu gdzie leży granica mocy, powyżej której dalsze jej podwyższanie jest bezcelowe. I tak sie włąśnie zastanawiam poco komu 600 km i 1000 Nm oprócz brandzlowania sie papierowymi PS-ami i niutonami. Jak potężnie musi wygladać skrzynia, półosie itd aby przenieść taka moc...
I żebym nie został źle zrozumiany- uważam, ze nie ma nic lepszego w trasie niz mocny diesel, ale bez przesady.... To chyba sztuka dla sztuki- manifestacja możliwości

To czemu chcesz zamienić swoje 170 koników na 300?

Kuba, sam dobrze wiesz dlaczego
Umówmy sie ze mówmy o zupełnie innym poziomie abstrakcji. Skok z 200 na 400 Nm to jednak co innego niz z 500 na 1000 ...
Wiadomo ze dopóki na takie auto bedzie klient to jego produkcja jest uzasadniona, a taki znajdzie sie napewno. Poprostu zastanawiam sie jaka bedzie granica do przekroczenia za chwile. I jakby sie takie autko prowadziło bez całej elektroniki wspomagającej trakcje, porowadzenie itd.

Jednak jestem zwolennikiem "czucia" auta i chyba nie podjąłbym sie prowadznia 1000 niutonowego potwora "na żywca"

No racja 1000Nm do niedawna było magiczną granicą w aucie osobowym, a ostatnio już powszednieje

Mysle, że trzeba przygotować się na 2000Nm

Mauzer ma racje robi się tak samo jak z prockami

Fajnie, chciałbym, żeby taki silniczek wstawili do A6 w avancie, nie powinno być problemu, ktoś na forum pisał, że te autka sa prawie takie same
Za niedługo przydadzą się doświadczenia z konstrukcji cięzarówek, które maja ponad 2500Nm, ale to się chyba tylko cieszyć

No to własnie koncern VW odpowiedział mi na pytanie dlaczego z nowym rokiem wycofał z oferty w Tuaregu i "Pfantonie" silniczek B10 TDI zrobili miejsce dla V12 TDI..

Jak dlamnie to monstrualne cacko.. ech jak to musi dymać do przodu pod goreczke...



A ktoś się tu pytał gdzie lezy granica mocy uzasadnionej..
Wiecie co moje zdanie to take ze daleko nam jeszcze do niej.

kiedyś 250KM w 900 kilogramowym Kadecie powodowało ze z auta robił się bolid.

teraz zeby uzyskać podobne parametry z samochodzie ważacym 2,5T trzeba dać mu V12 TDI 500KM 1000Nm i tez robi setke w dlugie 5 sekund na automacie.

jak zrobia TDI 10 litrów 1000KM 2000Nm to autko bedzie wazyć 7 ton i tez zrobi setke w 5 sekund..

akoś tak swiat goni ameryke w kierunku wielkich ciezkich aut o ogromnych mocach szkoda tylko ze powoli zaciera sie granica pomiedzy SUVem a TIRem
zaniedlugo bedą mialy takie same wymiary i wage.

Słuszna uwaga. Niestety autka wazą coraz więcej ... dlatego pęd ku wiekszym ,mocom i momentom jest tak ogromny.
Niemniej fakt że taka stodoła na kółkach jak Q7 rozpędza się w 5 sek do setki o czymś musi świadczyć ... przypomnijcie mi ile do setki ma najnowsze RS4 ?

Ja pytałem

I właśnie do tego zmierzam...Wydaje mi sie, ze dochodzimy powoli do punktu, w ktorym dalszy przyrost km i Nm nie ma juz takiego przelozenia na osiagi, bo niestety jego "rykoszetem" jest niezbedny wzrost masy aby ta moc poskromic i odpowiednio przeniesc na kola. I koło sie zamyka...

Oficjalnie 4,7, nieoficjalnie 4,2-4,4

Co do mocy i wagi nowych samochodów to niestety utarło sie że kolejny model musi mieć względem poprzedniego więcej wszystkiego. Musi być mocniejszy, większy, bezpieczniejszy, a waga rośnie i żeby osiągi były lepsze trzeba wsadzać coraz większe silniki.
Gdyby te auta były o 0,5 tony lżejsze to nie trzeba by wsadzać 6 litrów TDI. Wystarczyłyby 4.2 V8

a mnie ciekawi dlaczego nie zrobią V12 Turbo ale benzynki to by dopiero był silniczek

1. dlatego że spalanie byloby 2x większe
2. chęć udowodnienia tego że potrafią wycisnąć z diesla praktycznie tyle ile inni z benzyny (65AMG)

no mi sie tak wydaje ze w kwesti benzuniaków niepowiedziano jeszcze ostatniego słowa i przy tym zaawansowaniu technologicznym jakie jest obecnie moze wkoncu nastanie era silnika wankla. ktory ma duzo lepszą sprawnośc niż zwykły tlokowy ale trudności w budowie puki co dosyć ograniczały jego zastosowanie chociaż mazda twardo stosuje go w swoim sportowym modelu.

nic to pozyjemy zobaczymy a narazie rzepak czas siać na balkonach. bo do disla trza coś nalać...:D:D

Po Polsku http://www.motofakty.pl/artykul/z_toru_do_salonu.html

Wyscig po moc jeszcze sie nie zakończył ... konkurencja co prawda poza konkurencją , ale nie śpią ... do tej pory najmocniejszym klekotem w cywilnym autko pozostawało trzystuprudziesięciokonne TDI, teraz już mamy 500 KM , a pod maską A8 w 2010 roku pewnie wsadzą jakiegoś potwora z 600 KM i 1200 Nm 2 suszarkami i V12 ... strach stać za nim żeby gazy o asfalt nie rzuciły

Co do benzyniaków to technologie wtrysku bezpośredniego dają spore pole do popisu, ale benzyna jest nierozwojowa i pozostaje już tylko dmuchanie 5 barami i lanie wiadrami paliwa, co oczywiście stawia pod znakiem zapytania dalszy sens, bo kto będzie chciał miec bak 100-litrowy , który wystarczy na 300 km jazdy ...

Pożyjemy,zobaczymy

A ja dzisiaj po paru dniach jeżdzenia klekotem szwagra z przyjemnością wsiadłem do mojego nieekologicznego, nierozwojowegio i paliwożernego benzyniaka

Ten dżwięk i możliwość kręcenia do 7000rpm, żaden klekot tego nie umie

]NIe będę z Tobą konwersował albowiem nasze racje sa inaczej położone ... tam gdzie nie musi TDI tam benzyna pocić sie musi

Masz rację nie ma co rozpoczynać kolejnych dywagacji, takie rozmowy to na zlotach

Ale czy benzyniak się poci? Hmmmm.......

Dobra EOT

Na najblizszym zlocie zapraszam na wyscig po krętym ... , zbye nie było dymu zdejmę ciut dawkę ...

o nie , znowu to samo VTC , prosze