.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cześć,

dzisiaj mi chcieli ukraść auto, na szczęscie nieskutecznie. Gnojkom nie udało się sforsować dodatkowego odcięcia dotykowego.

Niestety jednak zniszczyli obudowe pod kierownicą oraz wyrwali jakąś wtyczke, której miejsca gdzie powinna być wpięta w ogóle nie mogę znaleźć. Jest to wtyczka 2x6 pinów i napewno jest tam przewod do immobilisera.
Co prawda mój opis jestr troche lakoniczny ale może ktoś bedzie w stanie mi pomóc.

Teraz przez to immobiliser jest nieaktywny i nie mogę uruchomić auta.

Pozdr.
Artur

Z imobilaserem nie poradze ale najwazniejsze to kup sobie powiadomienie radiowe do auta kosztuje na allegro jakies 200 zl i podlacz pod alarm . Zasieg masz nawet 1000m i w pilocie pokazuje czy auto jest otwierane czy tylko ktos stuknol czy moze odpala. Wkladki od zamkow tez wywal albo przynajmniej pozakrywaj takimi korkami dostepnymi a ASO pod kolor za grosze . To sa uroki trzymania auta pod blokiem, dziwne ze alarm nie zadzialal no chyba ze go nie masz wcale to porazka

A czy ktoś wie gdzie jest umiejscowiony immobiliser w B4 ?
Wydaje mi sie, że zwisająca wiązka z wtyczką powinna wchodzić do immobilisera, którego nie moge zlokalizować, więc podejrzewam, że go ukradli.

Artur

Witam
Ja wlasnie przerabiam temat zabezpieczenia B4 przed kradzieża i wyczytałem kiedys na 1 poscie ze ktos odpiął wkładki zamków w drzwiach. Tez chciałbym to zrobić bo otwarcie audi to zaden problem. Nie wiem tylko za bardzo co i w jaki sposób odpiąć od wkłądki zamka drzwiowego zeby wszystko bylo ok a kluczykiem ani innym sprzętem otworzyć sie nie dało. Prosze o porade.
Pozdrawiam

Rozbierz boczek, wymontuj wzmocnienie.... obejzyj sobie i bedziesz wiedzial co zrobic

Powiadomienie do alarmu jest bez sensu jeśli jest on na pilota. Z reguły mendy kopiują sygnał urządzeniem za kilkadziesiat złotych kiedy otwierasz drzwi, a wtedy Twój alarm staje się bezskuteczny. Ja mam powiadomienie radiowe, ale niezależne, nie ma takiej możliwości aby ktoś wszedł do auta a ja o tym nie wiedział, co najwyżej alarm w odbiorniku może mnie nie obudzić kiedy będę spał pijany przykryty poduszką

Co do zamków do rzeczywiście otwiera się je banalnie bez klucza, ja wyciągnąłem cięgna i pozostaje tylko zbicie szyby.

Ja mam AC na dwa auta i mam kradzieze w duszy. Jak juz wezma to byleby sie nie znalazly

Tez mam AC a co do wywodu Combi to kazdy rozsadny facet uruchamia alarm bardzo blisko auta wtedy nie ma mozliwosci kopiowania pilota . Zreszta kupielm to na allegro do kopiowania i potrzeba bliskosci pilota inaczej nie odczyta dalem jak pamietam 540 zl

Dobre z tym odpinaniem wkładki i zdejmowaniem cięgien od zamka ale.... co zrobić jak przez przypadek padnie nam akumulator? Jak to wtedy otworzyć?

jak masz avanta zawsze mozesz przez bagażnik wejśc

Hmmm, nowe systemy alarmowe posiadają zmienny kod ... można odczytywać, ale po co ?

W temacie ... robić niestandartowe odcięcie ... żadnych typowych zabezpieczeń ... to klucz do sukcesu.

Baskecik kupilem to aby samemu sprawdzic czy faktycznie dziala. Zmienny kod ma kazdy lepszy alarm ale skoro odczytasz z pilota tym urzadzeniem to wystarczy pozniej wcisnac kilka razy i ono wylapie . Sprawdz sam kiedys po uaktywnieniu alarmu pobaw sie w domu pilotem i powciskaj go klika razy, po powrocie do auta nie zalapie za pierwszym razem i nawet kilka wcisniec trzeba. Kiedys ukradli mi auto wiec teraz wiem co trzeba robic aby bylo maxymalnie mozliwie zabezpieczone

Fakt ... dlatego trzeba stać blisko furki i juz

Ja się tym nie martwię, u mnie przynajmniej od niemożliwości odpalenia auta z powodu słabości aku a niemożliwością samego otwarcia auta z pliota jest daleka droga. W razie "w" pozostaje tylna klapa.



Ja też mam AC, ale co z tego że oddadzą mi 8 tysięcy jak w auto włożyłem razem z kupnem blisko 20 tys. ? Co do alarmu nie trzeba kopiować go z kilometra, wystarczy stanąć obok Twojego zaparkowanego auta i zwyczajnie poczekać aż wrócisz... Ceny za to są różne, najtańsze kosztują kilkadziesiąt złotych, wiem bo mój znajomy to kiedyś kupił bodajże na allegro (używane).

Kiedy widze takich s.......... ktorzy siedza w aucie obok a na parkingu jest duzo miejsca to mam swoje sposoby . Majac a4 a bylo odbajerowane niesamowicie to kilka razy autko stalo na wabia specjalnie i zlapalo sie paru nierozwaznych mlodych ludzi. Najlepszy pod tym wzgledem jest paralizator , oczywiscie nie poprzestajemy na tym ze agresor sie przewrocil . W sumie teraz juz nie kradna tak auta jak jeszcze 4 lata temu.

wymontujesz/zaślepisz wkładki to nie dość, ze jak kolega napisal zerwia ci polke, itp., to jeszcze szybe wybija. To bez sensu (chyba ze auto calkiem ukradna, to juz bez znaczenia - gdy nie zrobisz zaslepek, nie wydajac pieniedzy i tak ci to nic nie da/szkodzi, a jak zrobisz zaslepki , itp - to dodatkowo tracisz srodki przeznaczone na te zaslepki, bo auta i tak nie odzyskasz) Wg mnie totalnie bezsensowny zabieg z tymi bebenkami No i dodatkowy klopot jak aku padnie zima...
Wg mnie najmadrzejsze rozwiazania, to AC i niezachecajacy do uzycia sily dostep do auta, ale z 'murowanym' wlasnym zabezpieczeniem wewnątrz (jedynie wtedy złośnik może Ci deskę podrapać pazurami, albo 'popluć' na 'dowidzenia'. Jak nakombinujesz sie z zamkami, a zlodziej nie bedzie na tyle 'kumaty' ze jest jeszcze szyba, to ci dodatkowo klamke/drzwi/slupek poniszczy...

Kupno nowej szyby, wypolerowanie kilku rys czy wypranie oplutej tapicerki będzie na pewno tańsze i mniej pracochłonne niż szarpanie się z ubezpieczycielem o swoje, utrata wszelkich zniżek, półroczne szukanie nowego auta i ponowne inwestycje w niego, aby doprowadzić go do stanu używalności, nie mówiąc juz o wydatkach na ewentualny tunning.

Ja na samo odbezpieczenie wszystkiego w swoim aucie potrzebuję 30 sekund, jednak przynajmniej wiem, że żaden gówniarz nie przyjdzie w nocy po moje auto, żeby sobie pojeździć albo że po zostawieniu auta na kilka minut już go nigdy nie zobaczę.

Od czasu zakupu mojego ostatniego auta, stosuję pewną metodę ... jadąc do Łodzi , tylko parking strzeżony i tylko taki który daje porządny kwit ze stemplem. To samo na wyjazdach. W domu nie ma strachu, jadąc do kogoś staram się stawiac na podwórku lub na widoku.
Ubezpieczenie to dobry pomysł bo nie zostajesz z przysłowiową reką w nocniku , ale w/g mnie w Polsce jest duże przyzwolenie społeczne do handlu kradzionymi częściami samochodowymi , dopóki tak będzie , dopóty nie będziemy spali spokojnie. Złodziej musi być traktowany na równi z mordercą ... kradnąc przyczynia się nierzadko do tragedii ... znam niestety osobiście taki przypadek
Sorki za małe OT.

Widze, ze wątek sie bardzo ozywił ale ja wracam do swojego pytania - ukradli mi immobiliser i co z tym zrobić? Pewnie muszę kupić inny i ztego co czytalem na farum zestroić do z komputerem. Słyszałem o jamimś fabrycznym kodzie , który dostane w serwisie, a który jest niezbedny do zestawienia immo z komputerem.
Niech mnie ktoś oświeci co z tym robić. Poproszę też o namiary na kogoś w Warszawie (najlepiej Wola, Bemowo) kto mi zrobi i nie zedrze.

Pozdrawiam,
Artru

Możesz włożyć emulator immo i zamontować ( oprócz tego co masz ) dodatkowe zabezbieczenie.