pawelb napisał(a):
To może jeszcze ja podrążę temat kiepskiego zapalania AAT.
Mam podobny problem - gorący silnik pali od 1, max.2 przekręceń wałem, zimny na tyle, że załączają się świece żarowe równie dobrze ale jak dłużej postoi to kręcę bardzo długo po czym chmurka dymu za autem.
Jak mam rozumieć te 2-3 godziny po których mieliście problemy z zapaleniem? Czy również mieliście takie problemy po powiedmy 10 godzinach i więcej (np cały weekend postoju) czyli silniku całkiem wychodniętym przy temperaturze otoczenia takiej, że świece żarowe nie grzały np. 15-25 stopni C?
Co ciekawe, myśląc, że przyczyną są problemy z nietrzymiącym zaworem zwrotnym na spływie paliwa wymieniłem go na nowy zamiennik.
Oryginalny okazał się dobry a nowy puszczał paliwo i na tym przez który się to paliwo cofało (dość powoli) po kilku godzinach postoju odpalał od pierwszego zakręcenia ale po upływie zawsze ok.8-9 godzin była zupełna kaplica - kręcenie przez minutę i ładowanie akumulatora - zbieg okoliczności ?
Rozumiem że zacząłeś od ustawienia kąta wtrysku ?
Jeśli nie - zacznij od tego a później wrócimy do dyskusji.
Z dobrze wyregulowanym dieslem jest tak ża im zimniejszy tym lepiej pali (mówię tutaj o temp do ok -10 st C - później problemem jest paliwo a nie silnik).
Sugeruję również lekturę "10 przykazań dla diesla".
![Smile :)](./images/smilies/001.gif)