meszrum napisał(a):
nie musisz przepraszac.
mialem seryjne AKE przez ponad rok (model 2001).
W takim razie jedyne co przychodzi mi do głowy, to "wadliwy" soft (który jak wiadomo często jest "modyfikowany"/zmieniany przez fabrykę).
meszrum napisał(a):
to, ze tego nie odczuwasz, pozostawiam twej slodkiej ignorancji.).
Tego własnie siię obawiałem
(że na normalne pytanie zareagujesz jak wyżej ... ).
meszrum napisał(a):
tam, gdzie jest turbo, tam jest strzal (nie strzala).
Dobrze, że doprecyzowałeś o co Ci chodzi ... . No ale tym bardziej mamy bardzo rozbieżne (ciekawe dlaczego?) zdanie w tej sprawie, ponieważ pojęcie "strzału" sugerowałoby (wg. mnie) gwałtowny i progresywny przyrost mocy, a tego w AKE (sprawnym) poprostu nie ma ... . To znaczy jak najbardziej jest ale praktycznie od samego dołu, bez jakiegoś "schodka' pow.2000.
meszrum napisał(a):
spowodowane jest to tym, ze przy okreslonym poziomie dynamiki gazow spalinowych turbina zaczyna pracowac optymalnie (czyt. zaczyna pompowac wlasciwe ilosci powietrza). zazwyczaj jest to w okolicach 2200, czasem pozniej (AFB, AKE).
brak charakterystycznego kopniecia w fotel swiadczyc moze o zle dzialajacym silniku doladowanym.
Dzięki za korepetycje (ehh...) ale ja nie napisałem, że optymalne warunki pracy dla AKE występują poniżej tych wartości. Tutaj jesteśmy całkowicie zgodni (że silnik zaczyna oddychać "pełną piersią" > 2000 obrotów).
Jednak nie ma czegoś takiego, że "przyspieszając jednostajnie" daje się odczuć gwałtowny przyrost mocy (szarpnięcie) po przekroczeniu 2200 obrotów. A to dlatego, że turbina nadąża z pompowaniem na tyle wystarczająco, że i znacznie poniżej 2000 silniczek zbiera się rewelacyjnie.
Zaś co do sugestii, że "brak kopnięcia w fotel" świadczy o źle działającym silniku uważam, że masz rację ale tylko częściowo, ponieważ to cudowne zjawisko daje się osiagnąć już przy znacznie niższej prędkości obrotowej wału korbowego i zależy ono wyłącznie od "umiejętnego" operowania pedałem gazu. Inna sprawa, że stałe "przeciążanie" silnika poniżej "obrotów optymalnych" - moim skromnym zdaniem - jest "technicznie naganne" i "niezbyt zdrowe" pomimo tego, że turbo "nadąża" (a już całkowitym szczytem głupoty jest gwałtowne "wyciskanie soków" z auta bezpośrednio po dłuższym postoju np. w korku. Najkrótsza droga do wypalenia tłoków ...) .
[/quote]
meszrum napisał(a):
szczegolnie wyczuwalne jest to w skrzyniach manualnych, gdy w zakresie 1800-2100 dodamy "troche" wiecej gazu - strzal nadchodzi w okolicach 2500-2600.
Eeee
. Chyba w seryjnym "1Z"
... .
meszrum napisał(a):
nowe silniki diesela BMW posiadaja 2 turbiny - mala i duza. mialo to w zalozeniu wyeliminowac wlasnie ten efekt. jako, ze pojezdzilem odrobine 330d (2005), to faktycznie moge stwierdzic, ze jezdzi jak wolnossaca benzyna z patologicznie wielkim momentem. oczywiscie nie ma rozy bez kolcow i silniki BMW rodza nieco inne problemy niz TDI, nawet bardziej kosztowne, ale to nie miejsce na to...
Chociaż jednym zdaniem ?? Please
.
meszrum napisał(a):
mialem 3 silniki 2.5TDI (AFB, AKE, AYM), z czego pozostaly 2 i kazdy generowal takie zjawisko - skonikad prawidlowe.
Chcesz powiedzieć, że w każdym z tych aut odczuwasz "kopnięcie w fotel" DOPIERO po przekroczeniu 2200 obrotów i nie próbujesz dociec przyczyny ??? Nie drażni i nie zastanawia Cię tak ograniczony zakres obrotów "użytkowych" ???
meszrum napisał(a):
zjawisko to moze byc mniej widoczne w przypadku np. all-road'a (ktory ma zupelnie inaczej zestopniowana skrzynie), badz w przypadku tiptronica (ktory jak wiadomo zyje wlasnym zyciem).
To fakt, że zestopniowanie manuala w Allroadzie jest podobne do zestopniowania VW T4 w wersji dostawczej/ciężarowej przez co na niższych biegach wystarczyłby silnik od LUPO 3L
.
Allroad z AKE i z tipem jeździ bardzo podobnie do "analogicznej" A6 ale gdyby mówić o jakimkolwiek progresywnym przyroście mocy, to w Allroadzie jest to nieco bardziej odczuwalne. Jednak nie ma mowy o "kopaniu w fotel" DOPIERO >2200 obrotów. Wystarcza 1500.
Cóż ... . Szkoda, że dzieli nas "kilka" km odległości. Naprawdę chętnie wsadziłbym Cie do mojego auta z SERYJNYM i nigdy niechipowanym AKE. Być może różnica naszych opinii faktycznie wynika z różnych (fabrycznie) softów ... .
meszrum napisał(a):
Ataman70 napisał(a):
10W60 jest lepszy do takich motorków
ok. skad taki wniosek?
moj wniosek (5W 40) opieram na opinii 3 najlepszych firm tuningowych w kraju , ASO w D i ASO w Pl.
Cytuj:
Ja też uważam, że 5W40 jest TYLKO wystarczający ale 10W60 znacznie jest ZNACZNIE bezpieczniejszy, szczególnie dla samochodów używanych "dynamicznie" w dalekich trasach i/lub np. w warunkach górskich (a latem to już obowiązkowo). A co ciekawe - też stosuję się do wiedzy nabytej "u źródła" w D ...
.