Podpisujesz mandat, gdy akceptujesz jego przyjęcie (czyli po wypisaniu przez nich kwoty i podstawy prawnej).
Jeśli nie akceptujesz mandatu to odmawiasz podpisu, wtedy sprawa jest kierowana najpierw do "szefuncia" komisariatu, on się z Tobą kontaktuje (dzwoni do Ciebie albo wzywa na rozmowę) i uświadamia Cię jakie jest dalsze postępowanie. I jeśli nadal nie akceptujesz mimo namowy, to sprawa jest kierowana do sądu grodzkiego.
Ale jak dla mnie to i tak jest to podejrzane.
Za bieganie psa bez smyczy i bez kagańca mogą Cię ukarać zdaje się z artykułu 77 kodeksu wykroczeń karą wysokości 250zł (nie mniej i nie więcej) a jak sprawa trafia do sądu grodzkiego to dochodzi 50 zł kosztów procesu i chyba sąd ma prawo zarządzić jakąś dodatkową grzywnę.
tu cyt:
Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,
podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.
Gag natomiast polega na tym, że "zwykłe środki ostrożności" nie są zdefiniowane w kodeksie i co za tym idzie, zależą od oceny policjanta.
Jeśli wykażesz, że ocena policjanta była nie prawidłowa, bo nikogo nie było w pobliżu poza patrolem policji, a pies się słucha jakby był na smyczy, nie jest agresywny i to jest pierwszy raz kiedy Cię złapali, to masz nikłe szanse, na zmianę kary na naganę.
Ja już dwa razy dyskutowałem na ten temat z dzielnicowym i powiedział, że za trzecim razem wypisze mi mandat. Ale go nie przyjmę, a do sądu wezmę zaświadczenie od weterynarza, że pies dla zachowania zdrowia stawów musi zarzywać ruchu, jakiego nie jestem w stanie mu zapewnić biegając z nim na smyczy
Czyli przy trzymaniu psa na smyczy łamałbym przepis zawarty w ustawie o ochronie praw zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 art. 6 pkt. 14.
Jeśli chodzi o Warszawę, to gdzieś jeszcze znalazłem przepis mówiący o możliwości puszczania psa luzem ale w kagańcu gdy w pobliżu nie ma ludzi, myślałem, że rozwiązaniem byłby kaganiec typu "halti" dla psów typu husky, ale prawda jest taka, że jeśli policjant uzna, że jest zagrożenie, to i tak wlepi mandat.