.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dużo sie czyta ostatnio o kradzierzach Audic w związku z tym pytam czy macie może jakieś pomysły jak skutecznie samemu zrobiś-kupić zabezpieczenie antykradzieżowe?
Z tego co widze na fabryke nie ma co liczyc.
U mnie w aucie poza fabrycznym imo zrobiłem odciecie zaplonu i to byłoby na tyle. Montuje to u kumpli i zawsze sie sprawdza

no popisz jeszcze co masz + zdjecia w podpisie z blachami i za 2 dni autka nie masz. lepkie łapki grasuja wszedzie i nie zdziwil bym sie jak by nie jeden popapraniec czytal te forum

btw podstawa to ac, kaski calej nie odzyskasz ale chociaz na otarcie lez z 70% dostaniesz

Zgadzam się, ale kolega pytał jak zapobiec kradzieży, a nie zniwelować straty.
Ja podchodzę do tematu w ten sposób, że wstawiłem właściwie wszystko co się dało i to ma mi pozwolić zapobiec kradzieży dopóty sam nie dotrę do auta po dowiedzeniu się o fakcie, bo przecież każde zabezpieczenie da sie ominąć, tylko potrzeba na to czasu. A AC swoją drogą.

I co zrobisz jak dotrzesz do auta w czasie kradziezy?? widac ze nigdy Ci auta nie ukradli. W czasie ucieczki są zdolini do wszystkiego a i wiedzą o Tobie wszystko, bo ładny kawał czasu obserwowali Ciebie i twoją rodzine.
Mowie oczywiscie o złodziejch a nie małolatach z osiedla ktorzy chcieli sie tylko przejechać.

Wykup AC - jak miełes wszystko OK z papierami, zabezpieczeniami i kluczykami dostaniesz 100% kasy za auto(seryjne) to ze wpakowałes Audio za 3tys i falgi za 2tys ich nie interesuje.

Zabezpieczen sie nie kupuje tylko robie je samamu lub u znajomego który pasjonuje sie elektroniką. To co jest dostepne na rynku to wiec ze złodziej zna na wylot, wiec szkoda na to pieniędzy.

Jak dlamnie to:
Nr.1 Parking strzeżony
Nr. 2 AC
Nr. 3 własne zabezpieczenie
reszta jest nic nie warta

Sprzedaj Audi kup Fiata

Powiedzcie mi jaka ubezpieczalnia daje AC na 15 letnie AUDI
Bo wszyscy piszą najlepiej mieć AC...też bym chciał

Podobno WARTA i PZU, ale stawki są ogromnie wysokie....zapytać się można u agenta danej firmy -- na pewno policzy wielkość składki.

Ja mam swoje 16-nastoletnie Audi ubezpieczone w Warcie. Przy 60% zniżkach i rozłożeniu na 4 raty płacę za AC 1320 zł rocznie, a auto ubezpieczone jest na 9 tysięcy złotych (katalogowo jest warte 6 tysięcy, ale przekonałem ich że tyle zapłaciłem za felgi, zawieszenie, audio i soczewki a chciałbym ubezpieczyć całe auto). W pierwszym roku w przypadku kradzieży zwrócą mi 80% wartości auta (zabezpieczenie dla nich), w drugim roku pełne 100%.



Milo jeśli uważasz że np. ogólnodostępny bear-lock czy różnego rodzaju elektryczne pstryczki są nic niewarte w takich autach jakie posiadamy to nie masz racji. Nie będę się o tym rozpisywał, bo szkoda czasu, jeśli ktoś chce niech to montuje, jeśli nie, nikt mu nie każe tego robić. (pójdą po jego auto a nie moje, więc nie zamierzam nikogo przekonywać ).

Co do samej kradzieży, nie wiem w którym stanie w USA żyjesz , ale u nas nie ma desperatów uzbrojonych po zęby, których nie można zwyczajnie przepłoszyć samym uświadomieniem im, że zauważyłem fakt kradzieży (u nas w kraju na spokojnie w takiej sytuacji zostawia się "ciepłe auto" i odjeżdża drugim). Nie zamierzam bohatersko nikogo obezwładniać czekając na przyjazd policji jeśli tak to zrozumiałeś. Z autopsji wiem, że złodzieje to nie są idioci w swoim fachu, ukradli lub zaniechali kradzieży już nie jednego auta w mojej rodzinie czy grupie znajomych.

Rozumiem, że amerykańskie kino jest u nas popularne, ale wierz mi, że stwierdzenie "ładny kawał czasu obserwowali Ciebie i twoją rodzine" w przypadku chęci kradzieży Coupety za 10 tysięcy jest drobnym nieporozumieniem.

Parking strzeżony, AC to zupełnie inna sprawa. Nie ma co dyskutować nad słusznością ubezpieczenia własnych aut czy zostawianiem go w bezpiecznych miejscach, z resztą sam tak czynię i ubezpieczam. Trzeba mieć jednak na uwadze, że czasem trzeba z tego parkingu strzeżonego wyjechać i zostawić auto na ogólnodostępnym placu, a pieniądze z AC biorąc pod uwagę straty wszystkiego co się włożyło w auto, utratę zniżek, szukanie nowego auta, doprowadzneie go do stanu używalności jest tylko na otarcie łez.

Cornne Ja mam ubezpieczone w Warcie i przy 60% ubezpieczeniu na kwote 11tys płace 700zł rocznie.

Combi nie wiem skąd jesteś, ale moze zerknij do Łodzi lub Katowic

Milo
No to nieźle, bo jak chciałem się ubezpieczyć to były problemy łącznie z podaniem do szefa oddziału i jeszcze niedawno przy 60%, AC na rok ok 1500zł ! Żeby wytargać z Warty kwotę jaka by zadowalała to trzeba parę razy się odwoływać...bo te dupki mają swoje cenniki i przeliczniki...z doświadczenia wiem jak tacie buchneli A6 z garażu, ubezpieczył łącznie z ALU 17" i w efekcie końcowym poleciał na 8 tysi! Przekopana sprawa posiadać cokolwiek w tym kraju...niestety

Jak chcesz to dam Ci nr. tel to mojego agenta i wszystko sobie ładnie załatwisz nie wychodząc z domu

Combi przepłoszenie małolata kradnącego lusterka, czy nawet całe auto, to faktycznie żaden problem. Jednak z prawdziwym bandziorem nie ma co zaczynać w pojedynkę. Znam z widzenia takich, co mogą naprawdę zrobić krzywdę, zwłaszcza kiedy poczują się zagrożeni. Do ułomków nie należę, ale szkoda mi narażać zdrowie czy nawet życie dla samochodu.

Dokładnie tak.

Ja niestety miałem przyjemności widziec poscig za złodziejem samochodu(koledzy go zostawili i musiał radzić sobie sam)...zaczeło się na rozbiciu kilku aut stojących na osiedlowych uliczkach a na strzelaninie się skończyło.
Jak Combi mowi takie zeczy to tylko w filmach

Oprócz ubezpiecznie AC jest jeszcze ubezpiecznie od samej kradzieży. Mój tata za B4 2,0 ABT 92 rok (wartość wg PZU 7000 PLN) zapłacił - 90 PLN na rok. Myślę że to nie za wysoka stawka jak za spokojne parkowanie. Jednakże ma to swoje minusy:
- nie ma zniżki za okres ubezpiecznie
- jest to tylko od kradzieży samochodu, nie wiem jak w przypadku kradzieży lusterek, kół itp.

A kiedy Twój ojciec ubezpieczał? Jeśli niedawno to te PZU jest trochę niekonsekwentne, bo wszędzie trąbią że nie dają samego ubezpieczenia od kradzieży dla auta starszego niż 10 lat, a słyszałem o kilku przypadkach że przyznali i to nie przez znajomości.

sebolec --> złodzieje kradną kilka aut w ciagu jednego dnia, za każde dostają kilka tysiecy od pasera, które muszą rozłożyć na całą grupę. Oni nie bedą ryzykowali wpadki na jednej akcji w przypadku ich wykrycia tylko zwyczajnie zostawią auto i zajmą się następnymi. A to że ktoś chce lecieć na nich z zestawem noży kuchennych, gonić po ulicach itd. to inna sprawa i wiadomo, że w takiej sytuacji nie ma żartów. Mówię tutaj o autach o małej lub średniej wartości, mając droższy samochód trzeba zupełnie inaczej do tego podchodzić, ale mnie to nie dotyczy. Proponuję skończyć tę nędzną gadaninę, bo czuję się jak sprzedawca alarmów w towarzystwie sceptyków i pesymistów.

ubezpieczał je w zeszłym miesiącu, jednak on już tak ubezpiecza od 3 lat i może dlatego pozwolono na to. W zeszłym roku zapłacił od wartości 12 tys około 250 PLN, a teraz od 7 tys 90 pln więc troche staniało (procentowo)

panowie pamiętajcie o poprawce regionalnej ...

W warszawie sa horrendalne stawki ubezpieczeniowe -ponoć tam auta kradna
Takze zaleznei od miejsca zamieszkania dana stawka moze sie dosc znacznie róznic.
A co do ubezpieczen -to korzystajcie z usług brokerów wtedy macie szanse na naprawde tanie ubezpieczenie

Ja niedawno pogonilem gnojkow-na szczescie sie wystraszyli i....uciekli,
Bo jesli by na mnie poczekali to nie wiem jak bym skonczyl,
ich bylo trzech a ja sam.

Ale zamek i stacyjka do wymiany.

Sprzedac i kupic inne auto to jest odpowiedz na to pytanie,niestety tak zrobilem bo szlak mnie trafial z tymi gnojami zodziejami

Ja za AC w PZU ze zniżką 10% (chyba, może 5%) płaciłem ostatnio ok. 1300. Audi jak w podpisie. Wycenione bodajże na 8500 (musiałbym sprawdzić). Ubezpieczalnia wymagała zezwolenia kierownika oddzialu. Do tego zapodałem sobie ubezpeczenie DAS (jakby PZU w razie czego chciało mnie kiwać).