UFOtm napisał(a):
-> ogladnalem wkoncu ten filmik, mieszane uczucia - jednak podoba mi sie jak to b4 sie kreci myslalem ze te auta tak nie potrafia
Zobaczyć znaczy uwierzyć.
Ogólnie uważam że warto znać możliwości swojego auta. Jeżeli są dla nas wystarczające to nie musimy kombinować i szukać lepszej fury, ale gdy wzrastają umiejętności i wymagania to wówczas przeważnie auto staje się za słabe i nie pozostaje nic innego jak wymiana lub modyfikacje.
W rzeczywistości więcej już z tego motoru nie wydusisz. Na pierwszym biegu idzie nawet na asfalcie się kręcić ale ja próbowałem na dwójce iść po śniegu bocznym poślizgiem na dużym promieniu i jednak mocy brakuje. Fakt że na oponach zimowych ale już mocno startych. Musiałem trzymać gaz w podłodze a silnik utrzymywał tylko 2500 obrotów na minutę i więcej nie chciał się już wkręcać. Nawet po dokręceniu go na jedynce do 6500 na dwójce słabł. Na jedynce zerwiesz przyczepność ale prędkość jest za mała dlatego to nie robota.
Za to brata A4 też z 2.8 V6 ale już ta wersja 5 zaworowa i 193 konna daje większe możliwości poślizgi na dwójce z nadwyżką mocy i to z EDS gdzie czynny udział w napędzie biorą stale 4 koła.
Także z racji wieku i przebiegu te AAH już są przemęczone. Jak widziałem kiedyś czasy przyspieszenia do 100 km/h to ich średnia wynosi 9.5 sek przy czasie fabrycznym wynosił 8,0 sekundy.
Ewidentnie auto do mocniejszej jazdy wymaga większego i mocniejszego motoru.
Dred napisał(a):
a jakiej większej szpery chcesz użyć jak 100%centowej??
Tak, zgadza się jest to blokada całkowita na 100%. Podczas jazdy po luźnej nawierzchni jak najbardziej ale na asfalcie czuć jaki stawia opór przy skręcaniu. Wtedy trzeba startować na pełnym gazie żeby zerwać przyczepność co nie jest wcale takie łatwe.
Vanderlei napisał(a):
nieeee
tu chodzi o coś innego - chcieli mnie ukamieniować za stwierdzenie, że V6 w b4 się w ogóle bez problemu obkręci z odrobiną umiejętności, - zupełnie nie chodzi o pokazywanie, bo to wiadomo, że jedni używają auta do jazdy, drudzy do zabawy, trzeci do doskonalenia umiejętności, itp. itd. nie można od każdego oczekiwać że będzie kapił wózek żeby spełnić czyjeś żadanie o 'pokazywaniu'
Użyłeś bardzo trafnego podziału przeznaczenia aut.
Dzisiaj w miarę sprawne i użyteczne auta są dostępne prawie dla każdego i bez problemu można sobie pozwolić na posiadanie na przykład jednego auta do jazdy w miasto na zakupy, jakaś trasa –wakacje, a drugiego typowo do doskonalenia umiejętności a co się z tym wiąże do niezłej zabawy i czerpania frajdy z jazdy.
Zresztą jak większości z nas zwykła jazda mi też się znudziła. Od czasu do czasu warto zmienić styl jazdy na typowo rajdowy.
W moim przypadku 80–tka jest jak najbardziej do tego drugiego celu a A4 Brata służy do pierwszego co za tym idzie nie można go jak na razie za mocno nadwyrężać. Zresztą rozumiecie rozbić maszynę wartą 7 tys.zł a 20 tysięcy zł. to jest jednak różnica.
SLAWKO 83 napisał(a):
właśnie ostatnio się bawiłem blokadką
nie bijcie za jakość ...
z tel.
http://pl.youtube.com/watch?v=4nDIDPC0fRc&feature=channel_pagetylko proszę nie pytajcie dlaczego tylko jedno koło sę kręci na jednej osi
bo jest coś takiego jak mechanizm różnicowy
Twój test idealnie obrazuje działanie blokady Diff i napędu Quattro z Torsenem na czele.
Ja też jak na razie kręce wszystko telefonem gdyż jeszcze kamery się nie dorobiłem ale zamiar jest.
Co twój filmik pokazuje?
Auta nasze modele Quattro ogólnie należą do klasy aut AWD co oznacza stały napęd na wszystkie koła, a w rzeczywistości w najgorszym przypadku mamy napęd tylko na dwa koła i jedynie dla poprawy trakcji możemy skorzystać z genialnego rozwiązania konstrukcyjnego jakim jest blokada tylnego mostu zapewniająca połącznie napędu równo na dwa tylne koła.
Od roku 1994 napęd Quattro połączono z systemem EDS i to rozwiązanie było już dostępne w ostatnim wypuście B4 jak i we wszystkich maszynkach po 1994 roku. W napędzie na jedną oś układ pracuje do prędkości 40 km/h a w napędzie dwóch osi do 80 km/h. Gdybym to wiedzał wcześniej to szukałbym B4 z Eds-em. Ciekawe tylko czy w B4 z EDS też była blokada Diff? Bo np.w A4 już nie ma takiej blokady, w A6 i A8 tym bardziej.
Na poniższych filmikach jakie zmontowaliśmy z Bratem można dostrzec przewagę napędu Quattro z EDS nad poprzednia wersją tego napędu. Jak widać na filmikach mocy starcza na ostrą jazdę po śniegu, natomiast żeby takie coś uskuteczniać ma asfalcie to już wymagało by to znacznie mocniejszych silników.
Brata A4 też 2.8 znacznie lepiej i dłużej pozostaje w poślizgu bocznym gdyż zawsze napęd przekazywany jest na cztery koła, oczywiście w różnym stopniu gdyż dwa koła kręcą się szybciej a dwa pozostałe minimalnie wolniej bo są przyhamowywane, ale nie ma takiej sytuacji jak w A 80 gdzie rusza się z miejsca tylko na napędzie z dwóch kół które na piachu czy śniegu tracą przyczepność i trakcja nie jest już taka rewelacyjna. Sytuację ratuje jeszcze blokada dyferencjału ale tak do ciągłej i codziennej jazdy nie jest to rozwiązanie optymalne.
Także zastanawiam się nad zastosowaniem dwóch rozwiązań które poprawiły by własności trakcyjne auta. Pierwsze z nich to przekładka ABS-u z funkcją EDS co było już praktykowane, wówczas zostaje jeszcze blokada na podciśnieniowa na przycisk. Drugie rozwiązanie znacznie kosztowniejsze to zamontowanie mechanizmów różnicowych o zwiększonym tarciu wewnętrznym tzw. szper ciernych, dif Locka itp. Koszt samych mechanizmów różnicowych na tył i przód zapewne przekroczy wartość auta ale jeżeli miało by to znacznie poprawić trakcję to czemu nie.
Tylko zostaje kwestia jakie rozwiązanie jest bardziej skuteczne. Teoretycznie zastanawiam się czy EDS nie rozwiązaniem doraźnym. Teraz ten system montowany jest nawet w terenówkach. Auta w których wiem że było to stosowane i dalej jest to stosowane jest np. Landrover Discovery od roku 1998 i Range Rover roczniki od 1994 pod nazwą FWETC (Four Wheel Electronic Traction Control). Pewnie inne terenówki też to mają.
Range Rovera znam z doswiadczenia gdyż Kuzyn ostatnio miał problemy z tym Traction Controlem. Nawet z działającym tym systemem już się kila razy zakopał w ciężkim terenie. No ale zresztą co to za terenówka, bez blokad mechanicznych i jeszcze z automatyczną skrzynią biegów.
Jak widać ten system montują żeby zastąpić permanentne blokady mostów które powinny mieć prawdziwe auta terenowe. Te dwa auta które wymieniłem, nie mają nawet w centralnym mechaniźmie różnicowym blokady. Jest to mechanizm o zwiększonym tarciu wewnętrznym co jest znacznie gorszym rozwiązaniem od Torsena gdyż więcej momentu idzie tam gdzie przyczepność jest mniejsza. Auto terenowe te z prawdziwego zdarzanie muszą mieć blokadę między osiową i dwie blokady osi, wtedy można startować w trudny teren.
Co do działania EDS to nie wiadomo w jakim stopniu rozdziela moment obrotowy na koło napędzane i przyhamowywane, może to być różnie, żeby nie było że 90% do 10% bo wówczas to byle jaka szpera cierna zapewniała by rozdział 70% do 30% i na odwrót.
W przyszłości zamierzam bardziej przetestować ten EDS w A4.
Na razie jedyne testy jakie robiliśmy z Bratem jego A4 z EDS-em, to ruszanie na nawierzchni o dwóch diametralnie różnych przyczepnościach, asfalt na lewych kołach i lód na prawej stronie. Wydaje się to dziwne ale auto normalnie rusza, oczywiście koła na lodzie ślizgają się ale dwa na asfalcie dostają pewną nieznaną ilość momentu i można bez problemu ruszyć.
W tych samych warunkach przetestowaliśmy poczciwą 80-tkę najpierw bez blokady a potem oczywiście z spięciem cyfra na sztywno. Z napędem tylko na dwa koła ruszenie było praktycznie niemożliwe, koła na lodzie nie dawały w ogóle napędu. Po załączeniu blokady tylne koło które stało na asfalcie traciło minimalnie przyczepność ale auto już szło do przodu oczywiście nie tak sprawnie jak A4.
Polecam obejrzeć te filmiki, jakość jest mizerna ale tutaj ważniejsza jest treść nie jakość.
Linki do mojego Audi 80 i Audi A4 mojego Brata:
http://www.youtube.com/watch?v=pACiX0TyTRohttp://www.youtube.com/watch?v=B0JvqX3F ... re=relatedmAr$zx napisał(a):
Moje B4 żyje i ma się dobrze nic mi się od tamtej pory nie popsuło jeśli chodzi o skrzynie dyfer itp. żadne przeguby, półosie nic nie ucierpiały ale co do sprzęgła to zdarzyło się że pękł docisk w trzech miejscach ale raczej nie dlatego że katowałem tylko dlatego że po prostu był stary i już wcześniej zakatowany bo jak rozbierałem to tarcza też była mocno zjechana a sprzęgło ogólnie trochę ślizgało się np. przy szybkim zmienianiu biegu na wysokich obrotach.
Sprzęgła w naszych wiekowych już maszynach są sporym i dosyć powszechnym zmartwieniem.
Przed zakupem swojego Quattro sprawdziłem jeszcze 2 egzemplarze i w każdym sprzęgło już się kończyło.
A ogólnie jak szybko zmieniasz biegi, strzelasz ze sprzęgła to nie słyszysz i nie czujesz żadnych uderzeń czy stuków?
mAr$zx napisał(a):
Żadnych dodatkowych szper po prostu blokada tylnego mostu to tzw szpera która blokuje tylne koła i rozdziela moc równo po 50% na każde tylne koło ale ta blokada seryjnie rozłącza się przy prędkości ponad 35km/h i żeby się nie rozłączała trzeba odciąć przewód który doprowadza sygnał prędkości do sterownika tej właśnie blokady. W B4 2.8q taki sterownik jest pod tylnym siedzeniem a kabelek który należy przeciąć ma kolor biało niebieski i idzie od licznika.
Byłem święcie przekonany że w przednim mechanizmie różnicowym zastosowałeś jednak jakąś szperę. Ale wtedy już chyba silnik mógłby sobie nie dawać rady z 4 kołami.
Tak, z tym przewodem to warto go podłączyć pod zwykły przełącznik tak żeby moża było sobie to kontrolować według potrzeby.
Buba napisał(a):
A co do bączków popieram Martaba. Wyszaleć się trzeba ale jak byś ułożył coś sprawnościowego to i banan na twarzy był by większy i umiejętności by wzrosły.
Popieram to co piszesz.
Na początku jazda samymi poślizgami czy w tylko w koło też była niezła ale jest to bez celu i szybko się znudziło. Dlatego postanowiłem trochę polatać na slalomie miedzy oponami, w takim przypadku już trzeba się trochę więcej postarać i pomęczyć. W końcu ta jazda też ma przynieść jakieś korzyści w postaci podniesienia umiejętności kierowania pojazdem np. na granicy przyczepności czy w pełnym poślizgu.
Co dziwne i nigdy mi się nie zdarzyło, to po godzinie jazdy tak mnie nawalały mięśnie rąk jak był przeholował w siłowni. Dziwne to było, ból rąk od szybkiego i mocnego kręcenia kierownicą z kontry na kontrę. Dobrze że jest chociaż wspomaganie w przeciwnym razie sił by nie starczyło i trzeba by było wolniej latać.