Marianb napisał(a):
wowo napisał(a):
Tocząc się w trasie to mi V6 7,5l spali, więc nie mów, że 2.0 jest ekonomiczne, bo to chyba najmniej udany motorek.
Tocząc tzn, jadąc 80-90 km/h.
Niekoniecznie aż tak tocząc się. Wystarczą dobre drogi.

Mnie 2000km po zagranicy, głównie na autostradach przy prędkościach 130-140 km/h z klimą wyszło 7,6 l/100km.
Natomiast latając trasą po Polsce, dynamicznie ale bez szaleństw, absolutnie nie da się zejść poniżej 8 litrów.
Jeszcze raz to napiszę - drugi raz 2.0 bym nie kupił. Silnik nie jest tragiczny, ale to jednak mocno przestarzała konstrukcja. Solidny i nic więcej. Pali w granicach rozsądku, ale do miana ekonomicznego mu daleko.
Do coupe to tylko 2,8q. Ja wiem, że przed zakupem to stres, że drogo, koszty, itp. Ale ja już 2 tygodnie po zakupie żałowałem, że nie wziąłem przynajmniej 2,3. Miesiąc później już wiedziałem - trzeba było szukać tylko 2,8. Teraz wiem także, że następne auto chcę Q. Dodatkowo z większym silnikiem w parze idzie także większy wypas. Często pełna elektryka, klimatronic, skóra, lampki zespolone (mam na myśli limo lub avant). Chciałbys dołożyć te bajery później to w auto włożysz dodatkowo 5-10tys. A bez tego wszystkiego podróżowanie nie jest tak przyjemne.
Poza tym co ważne, 2,6 i 2,8 mają wtrysk sterowany elektronicznie. To dużo nowocześniejsze rozwiązanie niż w 2,0 i 2,3 dzięki czemu auto pali mniej i lepiej się zbiera.