Cytuj:
Skąd macie informację że trzeba wlać olej do kolumny dla lepszego chłodzenia?
Znalazłem tę informację przeszukując forum. Brzmi to logicznie, bo amortyzator zamknięty jest w dodatkowej "rurze" McPhersona i cieniutka warstwa powietrza działa izolująco, a olej lepiej odprowadza ciepło.
Wyjąłem amortyzator (chyba jeszcze oryginalny) i faktycznie, do 2/3 wysokości był mokry od oleju (ale nie wiem, czy to był olej "fabryczny", czy wyciek z amortyzatora).
Uwagi "na gorąco".
- Pierwsza czynność, to podniesienie przodu tak, żeby zwiększyć odstęp między zwojami sprężyny i "opuścić" razem z kolumną nakrętkę mocującą amortyzator.
- Nakrętka była zakryta tuleją gumową o wysokości ok. 50 mm, na tę tuleję nałożona była osłona harmonijkowa.
- Nakrętkę (w kształcie kapsla z wyciętym od góry sześciokątem) łapiemy z boku, między zwojami sprężyny, żabką o rozstawie szczęk ok. 63 mm (średnica nakrętki). Można odkęcić ją całkowicie.
- Opuszczamy samochód i zalecałbym przetoczenie w przód i w tył, w celu zlikwidowania poprzecznego "napięcia" w kolumnie - nie zrobiłem tego i góra amortyzatora silnie "ciągnęła" w kierunku błotnika. Może pomóc kręcenie kierownicą i obserwowanie położenia tłoczyska.
- Jeśli jest dobra "osiowość" to całość wysuwa się lekko do góry.
- Czyszczenie z piasku przeprowadzać należy po zakryciu czymś otworu kolumny.
- Nie zapominamy o włożeniu osłony gumowej przed wsunięciem amortyzatora, można ją wcisnąć od góry, chyba, że zostawiamy stare osłony. Osłonę na górny kołnierz wygodniej nakładać na samym końcu, przy podniesionym samochodzie i dużych odstępach między zwojami sprężyny. Uwaga na palce!
- Ostrożnie z dolewaniem oleju "chłodzącego". Dolałem zbyt dużo (już jakiś tam był) i amortyzator nie chciał się dać wcisnąć do końca - nakrętka nie chwytała. Całość jest bardzo spasowana i nadmiar oleju ma problem z szybkim wypłynięciem.
Reszta - tak jak pisali koledzy.
Jak będę robił drugi amortyzator, to zmierzę sześciokąt nakrętki i podam wysokość klucza - może ktoś będzie chciał odkręcać wszystko elegancko, od góry. Klucz jest podobny do klucza rurowego, do świec zapłonowych.
Uzupełnienie:
Podaję wymiary klucza - ważny jest wymiar zewnętrzy "sześciokąta" - wynosi 34 mm. Wewnętrzny "rozmiar" klucza musi być większy od średnicy tłoczyska, która wynosi 25 mm. Długość klucza to ok. 270 mm. Nakrętki trzymają się dość mocno i żabka do rur (do średnic ponad 65 mm - 9 zł w Castoramie) lub klucz, muszą być bardzo solidne. Przypominam, że opis dotyczy C3 quattro.
Pozdrawiam.