Dave napisał(a):
ja ci odpowiem prosto na pytanie: Masz za małe pojęcie o samochodach zeby sie pchac w Anglika!!!! Sporo juz tego przerobilem i moge Ci odrazu powiedziec ze z takim podejsciem do sprawy do wyjdzie cie bardzo drogo i napewno bedzie z tego niezla kupa zlomu... Sory za sz szczerosc ale z A4 to nie jest tak prosto bo wiaze sie to miefdzy innymi z wymiana sciany grodziowej..... Podaruj sobie taka jest moja rada...
Przepraszam za bledy ale jestem po paru głębszych
dobrze gada: generalnie przekladka za 400 tys nie jest za duzo warta pozadna kosztuje w przypadku tego modelu ok 6000-7000 wtedy mozna jezdzic spokojnie. Sam fakt ciecia lub wymiany sciany grodziowej wiaze sie z kosztami (tam tez nabite sa numery nadwozia).
sebolec napisał(a):
Koledzy dobrze Ci radzą. Jak masz 15 000zł uzbierane to nie ma co kupowac auta za 14-15k zł, bo musisz wziąć pod uwagę mnóstwo bzdetów na które wydasz kasę - opony, zbieżność, płyny, filtry, paliwo, rozrząd, termostat, czujnik halla Bierz takie, żeby Ci 3-4k zł zostały, co byś miał na doprowadzenie go do stanu używalności.
Tez dobrze gada mozna mu polac.
W uzywany samochod trzeba zainwestowac. Przy minimalnej wiedzy na temat samochodow i mechaniki trzeba doliczyc jeszcze koszty przy robieniu kazdej pierdoly.
Podsumowujac:
Mam samochod z kierownica z prawej strony ale mieszkam w Angli wiec mi to nie przeszkadza. Samochod kupilem w b dobrym stanie (czyt. dolozylem okolo 4000 tys. zl zeby jezdzil tak jak ja tego chce) Chcialem go sprowadzic bo juz wiem na czym stoje jezdze juz rok wiec mam do auta pewnosc. Ale za duo z tym zabawy.
Krotko mowiac: nie majac co do samochodu zadnej pewnosc przy tak niskim budzecie to sie nie oplaca