emsi napisał(a):
Oczywiście również się cieszę, że się nie zatraciło zdrowie.
Ale z drugiej strony nie mogę się oprzeć i powiedzieć, że chyba nie masz zbyt dużego doświadczenia za kierownicą skoro wchodzisz w nieznajomy łuk z tak wielką prędkością i to jak mogę wnioskować w terenie zabudowanym?
Może następną Twoją furką powinno być 80 1.6D?
Słuchaj kolego, nie da sie ukryć że dałem dupy i odwaliłem kiche, jak przeczytałeś wypadek miałem o 7:30 rano moim głównym błędem była prędkość, a dałem jej tak w tym miejscu dlatego że od samego SZCZECINA,a więc jakieś 130km na drodze nie było żywej duszy(boże ciało z samego rana), zasugerowałem sie tym że jest pusto i miałem jej chęć przycisnąć, a zza zakrętu wyskoczył taki sam mądry jak ja i wynosiyło go i schodził lekko na mój pas to z tego powodu musiałem uciekać, ale jestem winny bo predkość była chyba maksymalna jaką tam można było pokonać ten zakręt.Tyle.
Co do doświadczenia mam 8 lat prawko ,a od 4 na wszystkie kategorie oprócz autobusu i kilometrów zrobiłem już w życiu tyle że to wręcz niewytłumaczalne że tak tam ostro leciałem(a jednak), ale zaznacze że odkąd zaczołem jeździć dużym autem(i przyglądałem się z góry jeździe kierowców osobówek) zwolniłem bardzo ,a odkąd mam AUDI jeździłem delikatnie i bardzo pokojowo, kiedyś przesadzałem. A jednak mimo że jeżdziłem wolno coś mnie podkusiło i niewiele brakowało żebym odpokutował za moją jazde za gówniarza.Szcześliwie się skończyło.
A więc co do doświadczenia:
- 8 lat prawko A,B
- 4 C+E
- licencja sportowa w Motocrossie
A wiec kazdy może popełnić błąd nawet niewiedząc kiedy, wystarczy się zapomnieć na chwile.
Nie da się ukryć że napewno jestem o jedno doświadczenie więcej.
P.S. Jak złamałem szczęke na Crossie to jak się obudziłem w szpitalu pomyślałem od razu co zrobiłem źle i co poprawić aby tego skoka skakać lepiej, w tym przypadku(wypadku teraz Audi) też bym pomyślał co zrobiłem źle i jak poprawić pokonanie tego zakrętu w ruchu ulicznym,ale tu mogłem komuś zrobić krzywde dlatego tak nie pomyśłe i mam nadzieje że ta nauczka na długo mi wystarczy, bo nic do mnie nie dotarło tak jak to że niewiele brakowało żebym zrobił krzywde mamie z dziećmi i ciesze się że się tak skończyło. BARDZO SIĘ CIESZE. I może to nie będzie o mnie dobrze świadczyło ale nigdy wcześniej tak niemyślałem, jak miałem chęć to przyciskałem tyle.
A co do 80 1.6D to miałem kiedyś ASCONE 1.6 D(zaraz po prawku) i jeżdziłem gorzej niż AEL'em. A więc i tak kupie jakieś fajne q.