.: AUDI KLUB POLSKA :.

Udowodnione jest ze hamowanie silnikiem czyli jazda na wyzszym biegu bez gazu np przy dojezdzaniu do skrzyzowania lub przy zjezdzaniu z gorki bardzo wplywa zmniejszenia zuzycia paliwa Auto wtedy zuzywa mniej paliwa niz przy uzywaniu luzu . W autach wyposazonych w wskazniki tymczasowego zuzycia paliwa widac ze w momencie hamowania silnikeim ,wskaznik pokazuje 0 a w momencie redukcji na luz wskaznik pokazuje juz jakies zuzycie paliwa . Zawsze mowiono ze dotyczy to nowoczesnych silnikow czyli na elektronicznym - wielopunktowym wtrysku . Panowie czy wie ktos moze jak sie ma sprawa to wielopunktowego wtrysku - mechanicznego ???

W każdym wtrysku zamykany jest dopływ paliwa.
Jedynie w silnikach gaźnikowych (nie wiem czy wszystkich) podczas hamowania paliwo może być dostarczane do silnika.

W gaźniku 2E2 jest osobny zawór który w dokumentacji nosi nazwę "zawór zamykający przy hamowaniu silnikiem"... czy jakoś tak. Ale gaźnik 2E2 to tzw. ecotronic więc jest już bardziej zaawansowany niż np. 2B.
Tak czy owak zużycie jest mniejsze

Jest wysoce prawdopodobne że w momencie ujęcia gazu w wtrysku mechanicznym paliwo nie jest podawane na wtryski tylko zostaje przepompowane z powrotem do zbiornika paliwa.

Trzeba by było przestudiować działanie wtrysku mechanicznego lub poczekaćna odpowiedź któregoś z kolegów znających temat.

w k-jetach jest stosowany elektro zawór DV (nie mylić z zaworem dv od turbo upustowy który otwiera się w momencie gdy przepustnica jest zamknięta, gdy to następuje klapka spiętrzająca zamyka się całkowicie a powietrze leci przez ten własnie zawór od filtra powietrza wprost na przepustnicę, to powoduje praktycznie załkowite zamknięcie dopływu paliwa do wtryskiwaczy mechanicznych.

na przykładzie v8 w automacie gdy puszcze pedał gazu mam 5-5.5L/100 na kompie ale jak przełącze na manual i puszczam gaz to mam zawsze 0. Przy takiej jeździe na manualu sprawdziłem że oszczędza się ok 2L/100km.

P.s jazda w poz. manual niczemu nie skodzi a napewno nie skrzyni

ja w swoim czasem se hamuje silnikiem i w tedy widzę na kompie bardzo ładne chwilowe spalanie 0.0 ale na jakimkolwiek biegu zejdzie do 1100 obr\min
to zaczyna dawać paliwko i ciągnąć

Co to jest manual??? W v8 AUTOMACIE???

kup sobie to zobaczysz

wczoraj sie urodziłeś rozumiem

Nie jeżdże w ten sposób, ale mogę udowodnić, że dojeżdżanie na luzie do skrzyżowania pomaga zaoszczędzić paliwo w porównaniu z hamowaniem silnikiem.
Co z tego, że dojeżdżam do skrzyżowania ze zużyciem "0" hamując silnikiem, skoro taka jazda trwa x km. Lepiej wrzucić luz i toczyć się powiedzmy 5 razy x km ze zużyciem 1-4 l/100 km. Hamowanie silnikiem trwa znacznie krócej a przez pozostały czas auto spala znacznie więcej jadąc normalnie...

Może niepotrzebnie snuję takie wywody i namieszałem strasznie ale chyba wiecie o co mi chodzi?
Podkreślam, że nie jeżdże na codzień w ten sposób, ale próbując pobijć jakikolwiek rekord niskiego zużycia właśnie tak wychodziło mi najmniej.
Wszystko zależy też od warunków jazdy...

A jak to jest na gazie I generaji przy wtrysku mechanicznym w AAR? Pali przy hamowaniu slinikiem czy nie pali jak jest zamknieta przepustnia?

Na gazie I i II generacji jest podobnie jak z gaznikiem, czyli co zassie, to jego.
Przy hamowaniu silnikiem i podczas jazdy na luzie zawsze cos lyknie.

Konrado w rzeczy samej masz troche racji, ale nie w przypadku gdy dojezdzasz do swiatel na czerwonym albo do zakretu gdzie musisz istotnie wyhamowac samochod np. do 2 biegu. Co z tego, ze na luzie zajechalbys 5 razy dalej, skoro i tak musisz sie zatrzymac? Puszczajac auto na luzie nie dosc ze spalisz troche paliwa to auto bedzie jechac szybciej niz przy redukcji i bedziesz musial dluzej hamowac hamulcem a to juz znacznie podniesie zuzycie. Przy hamowaniu silnikiem caly czas masz 0, nawet gdy wciskasz pedal hamulca.

Osobna sprawa jest mniejsze zuzycie tarcz i okladzin oraz bezpieczenstwo - przy hamowaniu z redukcjami ABS w 90 % przypadkow nie ma potrzeby ingerecji i ja wlasnie tak jezdze, redukuje, a hamulec wciskam jedynie na dokladke.

Dokładnie tak ! Tylko dwusuwowi szkodzi hamowanie silnikem więc dlaczego nie wykorzystywać silnika do hamowania samochodu, a toczenie się na luzie z prędkością 50 km\h jest bezsensu i tylko wkurwia innych użytkowników dróg, nie mówiąc już o bezpieczeńtwie

No właśnie o taką sytuację mi chodzi - gdy potrafimy przewidzieć sytuację a dużym wyprzedzeniem. Nie mówię o sytuacji, w której muszę wyhamować, powiedzmy ze stówy do małej prędkości na krótkim odcinku bo to chyba oczywiste, że hamowanie silnikiem jest zdecydowanie bardziej opłacalne.
Ale w sytuacji, w której czas nie gra roli i odległość jest spora (potrafisz to przewidzieć!) ma sens to o czym mówię.
Jakież to większe zużycie tarcz, gdy do jeżdżam do celu praktycznie wogóle nie hamując? Albo hamując od niskiej prędkości?
Poza tym można policzyć sobie ile spali się hamując silnikiem (zużycie "0") a ile jadąc na luzie (zużycie powiedzmy ok 2l/100 km - uśrednione oczywiście) zwalniając od 100 do 0.
Podstawowe wzory fizyczne na drogę w ruchu jednostajnie opóźnionym + kilka proporcji

Zresztą tak jak wspomniałem, to tylko teoretyczne rozważania, trudne do zastosowania w praktyce w mieście. W małych wioskach sprawdzają się natomiast idealnie, jeśli ktoś ma czas i chęci takim czymś się bawić (ja nie, ale sprawdziłem to osobiście w praktyce...)

Odnośnie następnej wypowiedzi - hamowanie silnikiem raczej specjalnie nie szkodzi dwusuwowi, jeśli ten ma prawidłowo ustawione wolne obroty