.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,
chcę kupić auto Audi A4 B8 i zastanawiam się nad wyborem między dieslem a benzyną.
Nie mam na myśli względów ekonomicznych/spalania, a raczej zależy mi na eksploatacji i bezawaryjności.

Jeśli chodzi o silniki diesel'owskie to rozważam tylko na Common Rail'u.
Do tej pory byłem zdecydowany na benzynę, jednak doszły mnie słuchy o problemach z tym silnikiem (TSFI 1.8) i dlatego chciałem zaczerpnąć informacji od Was użytkowników tego auta, co byście wybrali.

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie informacje.

Witamy!

Wszystkie informacje które Cię interesują sa już na Forum, zerknij w szukajkę i miłej lektury

a mógłbyś podesłać jakiś temat, zawsze przed tworzeniem nowego posta, staram się przeszukać forum, ale tym razem nic nie znalazłem.

na temat 1.8 TFSI nie ma w zasadzie nic na forum... jesli ktos cos znalazł, to poprosze tu o linka

2.0TDI został podobno poprawiony (co do wałka napędu pompy oleju czyli co do nagłego kaput silnika), nie wiem czy rocznik 2007 jest już wolny od wad. Ale co do TFSI to przynajmniej 1.4 to temat topowy jeżeli idzie o łańcuch itp.
Dobrze że ja nie mam takiej kasy na samochód i w związku z tym takich problemów wyboru pomiędzy złym i gorszym. Co z tego że spalanie mniejsze jeżeli taka niepewność w eksploatacji w tych nowych silnikach.
Nawet mając dużą kasę szukałbym aut ze starszymi niezniszczalnymi silnikami, która na pewno przejadą bezawaryjnie Europę i nie padną gdzieś daleko od domu.

CCCO teraz albo nowe i serwisy z gwarancją mobilności, albo ruszasz z domu z duszą na ramieniu
A 23 letnie B3 dwa lata temu zaleciało w 20h do Trogiru , gdzie te auta???
Sam trochę myślałem, nad A4 B8 2.0TFSI, podoba mi się, ale posłuchałem chłopaków z ASO - powiedzieli, żebym nie cudował, chyba że mam za dużo kasy, a jak mam, to żebym sobie RS6 C5 kupił, bo i tak będzie taniej niż A4 B8

i mają rację chłopaki z ASO.
Ja ostatnio mam ochotę na wielkiego amerykańca V8 (coś na 7 osób) bo z europejskich wynalazków tego typu auta to strach brać. Zresztą jak miałbym jakimś TFSI jeździć albo TDI CR to już wolę moje "odrestaurowane" 2,5TDI AKE 180KM, wydaje mi się to pewniejsze niż nowe wynalazki.

Dlatego ja majac kase na A4b8 TFSI zakupiłem.... 80b4 quattro. Zrobie ja na ideał, juz siedzi w nim 300-konny silnik. I niech mi teraz jakies A4b8 podskoczy na swiatłach!!

1.8TFSI to podobno bardzo fajne silniki, nie słyszałem żeby się ktoś na nie uskarżał. w B8, 2.0TFSI do roku 2011 mają ogromny problem z wciąganiem oleju. czasami potrafią brać nawet 1 litr/1000km!!! co do 2.0TDI to ja złego słowa nie powiem, mam od roku silnik CAHA (170PS) i nic się z autem nie dzieje..



hahahahahahaha.. jak mnie tacy ludzie śmieszą.. a bądź sobie nawet szybszy niż R8 czy 911 GT3 RS. do normalnej jazdy 2.0TDI wystarczy

Wszystko jest kwestią priorytetów, nie śmieszności.

Ale sami przyznacie że nowe samochody żłopiące po 1 litr oleju na 1000km raczej nie są pojazdami ekologicznymi....
To sie tyczy i niektóryh nowych common rail no i benzyniaków o których przedmówca wspomniał.
Ciekawe ile taki silnik przejdzie zanim wyzionie ducha.

Przewaga dzięki technice

no nie wiem co cie smieszy - mnie wrecz przeciwnie , pełen szacun wolałbym jezdzic równiez takim b4 z takim motorem i po takich modach niz zwykłym passatem czy b8 z 2.0 tdi które moze miec kazdy - zeby jezdzić taka b4 to trzeba miec jaja i troche wiedzieć i znac sie na motoryzacji

co do cytatu Frolika to musze sie z tym zgodzic jak juz ktos sobie kupi ten swietny 2.0tdi to mysli ze jest królem szos (cos jak kiedys pierwsi kierowcy octavi 1.9tdi afn)i nikt nie ma szans bo niuton mocno mu w plecy bije i da rade wszystkim a tu checa ,zwykłe audi 80 które powinno juz dawno byc na złomie złoiło mu dupsko i psikus k......jego mać

Myślałem że takie b8 czy inne już po 2008 roku już mniej awaryjne a tu chyba dalej syf i dno. Żeby vag nie chciał tak zarobić na serwisie wystarczyło z 1.9 zrobić 190km tyle lat klepane to na pewno już by wiedzieli co poprawić żeby chodziło tyle co 1z i nie wchodzić 2.0TDI.

Ale przyjdzie rok 2016 może wyjdzie wersja 2.0TDi która bez remontu przejedzie 400 tyś

Muszę przyznać że dorabianie ideologii do naszej smutnej rzeczywistości idzie tu rewelacyjnie
Proponuje zastanowić się nad jakąś krucjatą i postawieniu w każdym salonie Audi kogoś, kto będzie przekonywał zainteresowanych nowymi autami że to szajs, złom i syf a najlepiej jest kupić B4 bo jeszcze trochę tego jeździ (no i oczywiście się nie psuje)

Wracając do meritum, w najbliższym otoczeniu mam przykład że można 2.0 TDI zrobić 200k km bez żadnych ekstra nakładów (wtryski zmienione na gwarancji). Z kolei audik klnie w żywy kamień i co chwilę siedzi w serwisie...

Mój kolega ma Octavię 4x4 z 1.8 TSI (160 km) i od 90k km bardzo sobie chwali. Oleju nie bierze, wszystko ok. Przygotowując się do wirusa na hamowni okazało się że ma bonus w postaci 9 km i 12 Nm

oglądałem test tvn turbo właśnie octavi chwalili ten silnik 1.8 jest cichy mocny i mało pali i może tak się nie sypie.

Ale o czy Ty tu do nas piszesz
Co w tym, że 3.0TDi ma problemy z wtryskami, rozrządem (wszystkie silniki z "bezobsługowym" napędem rozrządu za pomocą łańcucha), 2.0 TDi z napędem pompy oleju, za to 2.0TFSi żre jako nowe 2x więcej oleju niż mój paliwożlop, modele RS mają 2/3 deklarowanej przez producenta mocy, a większość "przygód" przypada na potwierdzony przebieg rzędu 200k km, jest normalne??

Tu nie ma żadnego dorabiania teorii, po prostu Audi jak każdy producent liczy każdego eurocenta, którego można zaoszczędzić w procesie produkcji, a zwielokrotniony koszt tego poniesie właściciel auta, bo awaria nastąpi po okresie gwarancyjnym, to dziś jest policzalne
Tu nie ma co dorabiać, chyba każdy widzi jak jest, możesz mi zarzucić, że wcale nie jest tak źle, ale to tylko 1/2 prawda bo tych aut jest na forum stosunkowo niedużo, na pewno mniej niż 10-cio latków i starszych , a gro użytkowników nowych A6/A7/A5/A8 nie pisze na akp, pisze na codzień piórem wartości mojej eSy, po kontraktach wartości jakiejś części budżetu stoilicy
Mam w jednym z ASO dobry kontakt, więc wiem co się tam dzieje, jakie auta przyjeźdźają i po co I gość nie robi tam od wczoraj, pamięta co się działo, jak było w sprzedaży C5, B6, i widzi co się dzieje teraz
Oczywiście pewnym problemem jest to, że nie mam wolnej pół dużej bańki, to by rozwiązało mój problem, zamówiłbym sobie bankowóz, i miałbym gdzieś czy to się psuje, czy nie, ale niestety ceny mamy przeliczne z Euro, zarobki za to z Rubla

Nikt nie dorabia żadnej ideologii. Fakty mówią same za siebie.

Kto w Polsce kupuje nowe Audi? 95% są to firmy, które biorą nowe auta tylko ze względów podatkowych. I mają gdzieś zuzycie-awaryjnosc, bo biorą auta na maksymalnie 3 lata. I te auta są tak produkowane że przez 3-4 lata mają wytrzymać w miarę dobrze.

Krucjaty nikt nie będzie robił, jak ktos jest laikiem i ma za dużo kasy to kupi w salonie nowe awaryjne auto. Zresztą zobacz ile nowych BMW, AUDi sprzedaje sie w Polsce - 95% zresztą biorą firmy . W ręce prywatnych osób trafia więc MAKSYMALNIE kilka-kilkanascie tysiecy samochodów. Bardzo dużo jak na 40 milionowy kraj.

I uwierz mi że nie tylko ze względu na zarobki. Rozsądni i zamożni ludzie wiedzą dobrze co robic z kasą, nie muszą sponsorowac producentów wypuszczajacych na rynek chłam.

Tak już jest i nic się na to nie poradzi. Nowe auta są bardziej awaryjne, ale znajdź teraz producenta, który nadal robi auta tak dobre jakościowo jak kiedyś. Sam piszesz, że taka polityka. Może częściowo, żeby serwisy zarabiały, a może częściowo dlatego że konkurencja i pęd ku nowemu wymaga wypuszczania coraz nowszych, nieprzetestowanych do końca rozwiązań. Fakt jest taki, że jeździć czymś trzeba i prędzej czy później wspaniałe b4ki, b5tki, b6tki, c4ki, c5tki będą trupami. Żeby było jasne - nie jestem "orędownikiem" nowych samochodów, bo jeszcze niedawno jeździłem eSką c4.

Pzdr

Słuchaj, przeszedłem już etap jazdy zwykłymi samochodami 100-150 konnymi. Do zwykłej jazdy starczą owszem. Na szczęście żadnego TDI nie miałem. Czasami jednak chce się od samochodu czegoś więcej.

A mój post a propos wyścigu z A4b8 na światłach - no cóż, to miało być wyśmianie osób, które wyśmiewają się z innych, jeżdzących gorszymi (bo starszymi) samochodami. Niestety duzo ludzi jest takich, cwaniaczków w wózkach za 50-100 tys zł, myślących że są królami szos....

Doszedłem do etapu że stać mnie na kupno drugiego auta, dla przyjemności posiadania i jazdy nim. Rozważałem różne modele, A4b8, S4b7, różne modele BMW. W końcu zdecydowałem się jednak na youngtimera z mocniejszym silnikiem...
Chcialem kupic passata b2 syncro (szczupak) i do niego wrzucic silnik V8, niestety w Polsce nie znalazłem nie zgniłej sztuki takiego VW.
A więc kupiłem 80b4 coupe quattro i do niej trafił silnik V8. Spełniłem sobie 2 mlodzieńcze marzenia na raz. Jako dzieciak i nastolatek marzyłem o 80 coupe. Potem marzylem o aucie z silnikiem V8. A teraz mam jedno i drugie i to w jednym!

Na spokojne stateczne dupowozy typu a6 Tdi przyjdzie jeszcze pewnie w życiu czas...


I zakup 80b4 nie jest podyktowany marnym stanem finansów jak to jeden z kolegów wyżej zarzucił... mogło byc A4b8 TFSI, jednak b4 V8 daje mi więcej radochy z jazdy i dlatego jest b4 V8.

Rozumiem, ze 99% kierowców bardziej odpowiada A4b8 i nikogo nie zamierzam przekonywac
do zmiany decyzji. Są rózni ludzie i rózne potrzeby.