GrzesB napisał(a):
slawo80 napisał(a):
Kiedys gdzies trafilem na nastepujace rozwiazanie:
Po wykryciu sytuacji ze alternator zaczyna ladowac uklad odczekuje jakis czas i zalacza swiatla. Ma to te zalete ze zarowki nie sa narazone na swiecenie od razu w sytuacji gdy akumulator jest obciazony przez odpalanie a zaczynaja swiecic dopiero po pewnym czasie jak silnik juz pracuje. Wylaczenie zaplonu powoduje zgaszenie swiatel. Postaram sie tego poszykac i wrzucic
Nie wiem jak w innych ale u mnie i tak obwód od świateł jest przerywany na czas kręcenia rozrusznikiem i nie jest to zależne od spadku napęcia w instalacji! W takim wypadku ten układ jest więc zupełnie niepotrzebny... chyba, że ma być z wodotryskiem to niech jeszcze zamryga awaryjnymi, pryśnie wodą ze spryskiwacza i pomerda hakiem
Ja wiem, ze najlatwiej jest krytykowac i nabijac sie
zwlaszcza jak sie nie wie o co chodzi
W takim razie powiedz mi co sie dzieje w twoim samochodzie jak na wlaczonych swiatlach zgasisz silnik i wyjmiesz kluczyk?
Ps. To ze u ciebie przy odpalaniu odlaczane sa pewne obwody to nie zadna nowosc (tak robi sie od dawna) i to ze nie jest to zalezne od spadku napiecia w instalacji to tez nie zadna magia, ale jak sie domyslam nie musze tlumaczyc Ci idei tego rozwiazania .
O gustach sie nie dyskutuje wiec jesli lubisz "wodotryski", "blyskoteki" i "machajace haki" to twoja sprawa, masz do tego pelne prawo