Vanderlei napisał(a):
Quattro to kapitalny naped. W porównaniu do ośki pozwala na prawie 100-tową kontrolę nad kierunkiem jazdy
Ciekawe... Wsiadz do Quattro a Kuchar bedzie jechal w "osce". Zobaczymy, kto ma prawie "100-towa" (znaczy sie 100%-owa ?) kontrole nad autem
Vanderlei napisał(a):
tylko że wymaga po prostu SZERSZEJ trasy
Nie nie nie... Wymaga szerszej wyobraźni, bo prowokuje
I wymaga wiekszych umiejętności, bo prowokuje do bardziej agresywnej jazdy.
Vanderlei napisał(a):
Q b. lubi w poślizgu zatrzymywać obót wokół osi dopiero przy 45 stopniach obrotu autem
Q samo z siebie obrotu nie zatrzyma. W Q bardzo fajnie kreci sie baczki (to bardzo fajnie obciaza dyfry - wiec nie robcie zbyt czesto !)
Vanderlei napisał(a):
Wybierajcie szergszych miejsc/dróg na zabawy, a nic sie nie stanie.
Tzn - wybierajcie "szersze miejsca" ?? To proponuje autostrade
Vanderlei napisał(a):
Ośki też są dobre.
Tylko nie zrobisz zwortu o 180 st np. na małym parkingu przy 5km/h bez ręcznego
Alez zrobisz moj drogi ! Na w stecznym przy FWD i "do przodu" przy RWD. I to znacznie lepiej niz w Q. Apropos - "zwort o 180 st np. na małym parkingu przy 5km/h bez ręcznego" to brzmi jak wymyslanie zastosowania dla jakiegos bezsensownego wynalazku
Q ma kilka plaszczyzn przewagi nad oska:
1 - przy starcie 4 kapcie pchaja i w dodatku maja szpere miedzy soba, co pozwala lepiej ruszyc z miejsca
2 - w zakrecie sily pchajace (dodanie gazu) i hamujace (zdjecie nogi z gazu, hamowanie silnikiem) sa rozlozone na 4 opony. Kazda opona ma jakas przyczepnosc i musi ja rozlozyc na moment wzdluzny (hamowanie, przyspieszanie) i poprzeczny (sila odsrodkowa). W osce kola napedzane sa obciazone mocniej niz nie napedzane, chyba, ze nie dodajesz/odejmujesz gazu. W Q moment wzdluzny (sila przyspieszajaca, dodatnia lub ujemna [hamowanie]) jest rozlozona na 4 a nie na 2 kola wiec na kazdym zabiera dwukrotnie mniej przyczepnosci - a tym samym zaoszczedzona "reszta" pozostaje na przeciwstawienie sie sile odsrodkowej. Tak wiec w Q mozna w zakrecie dodac gazu i nie wyleciec w sytuacji, gdy oska juz by wyleciala.
3 - hamowanie silnikiem (nawet na prostej) jest rozlozone na 4 kola a nie na 2 wiec mozna to robic efektywniej i bezpieczniej
Jednak Q zjada wiecej paliwa i prowokuje do agresywnej jazdy, co w powiazaniu z brakiem umiejetnosci moze skutkowac czestszymi wizytami w warsztatach lub na cmentarzach.
Vanderlei napisał(a):
Oczywiście cały czas mowa o b. sliskiej nawierzchni
Q ma przewage na kazdej nawierzchni... tylko wraz ze spadkiem przyczepnosci dobry kierowca moze zwiekszac widoczna roznice
(ja nie jestem tak dobrym kierowcą, ale jestem na tyle opanowany ze przez ostatnie 300 tys km nie zarysowalem zadnego auta
)