Na początku zupełnie nie ciągnął poniżej 2500. Po drastycznym stylu jazdy trochę się poprawił ale dalej "to" nie "to" .Wyjąłem turbosprężarkę - stan super ale stwierdziłem że zawór upustowy chyba nie trzyma 100% tylko 90%
dotarłem go na grubej paście do zaworów silnikowych i jest znaczna poprawa. Przy ruszaniu poniżej 1500 nie jest już totalna padaczka tylko trochę ciągnie.
Eksperyment !
Ustawiłem kąt statyczny wtrysku na 0,55 mm - taki jak podają do "tego" silnika w T4. Następnie ustawienia podstawowe z Vag-Com'a i już wiem że wtrysk na wolnych obrotach "chce" 1,5 a "ma" 4,5st. Co ciekawe silnik znacznie mniej dymi lepiej zbiera się z dołu i na kompie ma stabilniejsze i mniejsze odczyty przy małych obciążeniach. Sprawdzałem w T4 też "chciał" 1,5 a "miał" 4,5st to tam jest normal więc myślę że silnikowi nie powinno zaszkodzić.
Jeszcze jedno teraz silnik pali na dotknięcie kluczyka przedtem potrzebował 1-3s.
ps. muszę sobie dorobić przyrząd do blokowania tego kółka napedzającego pompę przy regulacji to poeksperymentuję tak co 0,05mm i ocenię optymalną regulację dla mojego motorka.
Z badań na hamowni silnikowej wiem że w silniku z takim układem zasilania jest zwykle spóźniony kąt o około 5 - 7st. w stosunku do ekonomi, bo inaczej NOx wychdzą za wysokie.
najgorsze to to że nie wiem jak znaleźć mapę wtrysku w programie AEL'a
Dla nejwiększych obciążeń nie powinno się przyspiesdzać kąta więcej niż 3 - 4st. bo znacznie rosną ciśnienia w komorze spalania (obciążenie panewek, tłoków i korb).
Pozdrawiam